Tak to się zaczęło. I takoż też trwa. Z okazji zbliżającej się premiery "Przebudzenia Mocy" Disney-Lucasfilm Press postanowiło przygotować nowe wydanie adaptacji książkowych klasycznej trylogii w wersji młodzieżowej. Specjalnie, by nowe pokolenie czytelników lepiej mogło się wczuć w książki dobrano popularnych autorów, którzy czują się jak ryby w wodzie, zarówno w „Gwiezdnych Wojnach” jak i przy powieściach młodzieżowych. Każdy z nich znalazł swój własny, unikalny sposób, by na nowo opowiedzieć wydarzenia klasycznej trylogii. Trzy książeczki ukażą się w USA już 22 września. Każda z nich zostanie wydana w twardej okładce. Wszystkie mają kosztować 17,99 i mieć po 336 stron (z wyjątkiem adaptacji „Powrotu Jedi”, która będzie dłuższa i ma mieć 432 strony, cena zachowana).
Pierwsza z książek to „Star Wars: A New Hope – The Princess, The Scoundrel, and The Farm Boy”, której autorką jest Alexandra Bracken („Mroczne umysły”). Początkowo Disney-Lucasfilm Press zapowiadał, że tę książkę napisze R.J. Palacio, ale jak widać się zmieniło.
„Star Wars: The Empire Strikes Back – So You Want to Be a Jedi” napisze Adam Gidwitz, zaś „Star Wars: Return of the Jedi – Beware the Power of the Dark Side!” Tom Angleberger.
Te książki to coś więcej niż tylko kolejne opowiedzenie znanej historii. To świeża interpretacja, wierna filmom, acz przefiltrowana przez wizję każdego z autorów, którzy wchodzą w głowy postaci i opowiadają nam co się dzieje między scenami, a czasem nawet uczą jak być Jedi. Wszystkie mają też jednorodne stylistycznie okładki.
Na koniec jeszcze kilka informacji o nowych książkach Del Reya. Po pierwsze sam kontrakt między Lucas Licensing a Del Reyem obecnie nie obejmuje już pozycji nie fabularnych. Zatem nawet jeśli „Making of The Force Awakens” obecnie powstaje, w Del Reyu nikt o tym nie wie. A już na pewno nie mają takiej pozycji w planach wydawniczych na najbliższe parę lat. Warto dodać też, że adaptację powieściową „Przebudzenia Mocy” napisze Alan Dean Foster. To nazwisko znane już fanom „Gwiezdnych Wojen”, a w Stanach darzone szczególną estymą za Spotkanie na Mimban, czyli pierwszą powieść z cyklu Expanded Universe. Napisał także Nadchodzącą burzę oraz jest ghostwriterem adaptacji Nowej nadziei. Obecnie książka jest zapowiedziana na 5 stycznia 2016. Będzie wydana w twardej okładce, ma mieć 320 stron i kosztować 28 USD. Wcześniej ma być wydana w formie e-booka.
Druga wiadomość dotyczy powieści „Aftermath”. Chuck Wendig podpisał kontrakt na dwa kolejne tomy, zatem dostaniemy pierwszą nowokanoniczną trylogię. Na razie nie wiadomo kiedy zobaczymy te książki. Fragmenty pierwszej powieści Wendiga można przeczytać choćby tutaj lub tutaj.
3 listopada zaś zobaczymy jeszcze jedną powieść. „Battlefront: Twilight Company” Alexandra Freeda jak wskazuje sam tytuł będzie powiązana z grą. A raczej inspirowana. Będziemy tam śledzić losy grupki żołnierzy w czasie galaktycznej wojny. Szczegóły fabularne na razie nie są znane. Wiemy tylko, że książka zostanie wydana w twardej oprawie i ma kosztować 28 USD oraz liczyć sobie jakieś 400 stron. Freed jest już znany fanom, głównie jednak jako autor komiksów a także scenariuszy do „The Old Republic”. W październiku zaś w „Insiderze” zobaczymy opowiadanie Janine K. Spendlove, które będzie powiązane z tą powieścią. Poniżej robocza okładka powieści związanej z „Battlefrontem” oraz obecna chronologia kanonicznych powieści.
Nestor2015-07-19 21:24:03
Alan Dean Foster - to nieźle historia zatoczyła koło. Koleś robi to co robił 40 lat temu. Niesamowite.
Onoma2015-07-18 13:51:35
Śliczne.
kuba_starwarsy2015-07-18 07:40:25
A ja bym chętnie przeczytał nową adaptację dla dorosłych napisaną przez jakiegoś dobrego pisarza. Wyobrażam sobie taką cegłę na 800 stron - pogłebiona warstwa psychologiczna, wyróżnione problemy natury etycznej i filozoficznej, itp. oczywiście pięknym literackim językiem i bez żadnych infantylnych czy edukacyjno-umoralniających wtrętów.To by miało sens. Choć podejrzewam, że niekoniecznie dla wydawców, bo więcej osób zapłaci za "naukę" jak być Jedi. :)
Vos2015-07-18 05:55:47
Pomysłu nie rozumiem, ale okładki piękne!
Lord Mandus2015-07-18 00:04:15
Raczej "Księżniczka, skok milenium i wieśniak" :-) A ja bym bardzo chciał przeczytać te książki.
Payback2015-07-17 23:11:32
Już widzę polskie tłumaczenie "Nowa nadzieja: księżniczka, huncwot i wieśniak." xD
Okladki ładne, a idee pisania nowej wersji ocenię dopiero jak wydadzą, bo maozna cos nazwać młodzieżówką zeby przeszło na etapie planowania a napisać coś sensownego ;p
Eh... ciągle widząc news z działu ksiązki mam nadzieje na informacje o nowym widawnictwie książek SW w Polsce ;/
StarKilla2015-07-17 22:14:11
Dobrze rozumiem? Nowe 3 książki klasycznej trylogii będą przedstawiały te same historie tylko napisane w inny sposób oraz historia będzie trochę bardziej rozbudowana, yup? ("co się dzieje między scenami")
Bev2015-07-17 21:22:56
Fajne proste okładki :)
Ale jako że jestem Polakiem to muszę ponarzekać: Nosz ku*wa tego ebanego di$neya poeabało! Kolorowe książeczki wydaje! Nie na to jestem fanem żeby oni książki młodzieżowe wydawali i to jeszcze z klasycznej trylogii, nic własnego wymyślić nie potrafią!
Obi-Jan2015-07-17 19:10:00
okładki super!
Lord Sidious2015-07-17 18:24:03
Hagan - różni się to sposobem pisania. Inna narracja, trochę inna budowa zdań (są mniej złożone). Opisy są krótsze. Młodzieżówki bardziej stawiają na dialogi i akcję. Przystępniejszą, ale by nie wiało nudą. Dotychczas młodzieżowe adaptacje sagi wydawał Scholastic. Prequele napisała Patricia C. Wrede, która jest autorką specjalizującą się w tej literaturze, więc wyszło bardzo dobrze. Klasyczną trylogię napisał Ryder Windham, ale to koleś od wszystkiego. Nie było złe, natomiast tu Disney wziął znane raczej nazwiska. Alexandra Bracken nawet w Polsce jest wydawana, z cyklem w stylu "Igrzysk ognia". A Anglebergera chyba już wszyscy znają. Dobór autorów jest bez wątpienia ciekawszy niż Windham. To ludzie znający się na rzeczy, nie tylko od strony SW, ale przede wszystkim od tego jak się pisze nowoczesne powieści młodzieżowe.
Lord Bart2015-07-17 17:33:07
co jak co, ale wiedziałem że niektórzy nie mogą napisać normalnego komentarza...
świetne okładki i chciałbym mieć taki plakacik, pewnie ostatni, ale ten środkowy tekstem pasuje na jakiegoś demomema :P
Strid2015-07-17 17:29:35
Coś pięknego.
- Macie za swoje! Teraz Disney będzie robił książki młodzieżowe!
- Wcześniej też były młodzieżówki "SW".
- A co to ma do rzeczy!
Darth_Marcov2015-07-17 14:20:46
Z całym szacunkiem ale co ma piernik do wiatraka?
Z tego co się orientuję to książki młodzieżowe są raczej okrajane z ciężkiego mrocznego klimatu którego pełno jest w większości książek nie młodzieżowych... osobiście nie wyobrażam sobie pełnej nowelizacji OT w wersji light... ale fakt przyznaję okładki nawet ciekawe.
Burzol2015-07-17 13:06:53
Jeśli trzy adaptacje filmów faktycznie pokażą tak bardzo znane nam wydarzenia z jakiejś nowej perspektywy, to ja jestem za. Okładki całkiem fajne.
Darth_Marcov -> Ale wiesz, że młodzieżowe książki Star Wars są wydawane od początku?
Z resztą Young Adult Fiction to teraz jeden z najlepiej sprzedających się gatunków na całym świecie, gdyby Lucasfilm przygotował jakąś dobrą epicką serię wpisującą się w trendy Igrzysk śmierci, Divergenta (albo Jumpera, hi hi), albo naszych "Felix, Net i Nika", mogłoby być naprawdę ciekawie.
Darth_Marcov2015-07-17 12:46:58
Wow dziękujemy Disney z nowe milusie książeczki lofciamy je :> Cmoczki :*
Boże kur..na żenada.
Niech Disney wykupi wszystkie wydawnictwa i prawa autorskie do wszelkich tytułów bo już kur..na nie mogę się doczekać by przeczytać takiego Egzorcyste w wersji młodzieżowej.
Macie swoje Gwiezdne Wojny pod kuratelą chrzanionej Myszki Miki. Nóż żenada po prostu :(
Bazy2015-07-17 12:37:53
Książki młodzieżowe są PG-7 a "dla dorosłych" PG-13
Hagan2015-07-17 09:29:25
W ogóle durny jest ten podział na powieści "zwykłe" i "młodzieżowe". To sposób na wyciągnięcie kasy dwa razy za to samo. W ogóle czym to się różni? W młodzieżowych powieściach nie ma sexu?? w tych "dorosłych" też nie ma. Generalnie całe Star Wars jest przecież młodzieżowe.
Kheperseth2015-07-17 08:44:15
zajrzałem w newsa i aż mi sie słabo zrobiło.
po co wydawać kolejne wersje książki skoro można wyskoczyć z kolejnym wydaniem, dodrukiem, bez ingerencji w tekst.
a na koniec powieść młodzieżowa tak? ale z tej części opisu "a czasem nawet uczą jak być Jedi" prędziej bym powiedział że to kolejna "książeczka" dla dzieci, powinni jeszcze ilustracje dodać.
w razie gdyby pojawiły sie kiedyś w polsce to z przyjemnością sobie odpuszcze zakup