TFN przeprowadził bardzo ciekawy wywiad z Shelly Shaprio, czyli redaktorką Del Reaya odpowiedzialną miedzy innymi za NEJ. Pełny wywiad przeczytacie (po angielsku)
tutaj, natomiast streszczenie poniżej.
Najpierw Shelly mówiła ogólnie o tym jak została redaktorką, i co jest ważne w tej pracy. Okazuje się, że ważniejsze od studiów, jest dobra znajomość książek, stąd warto dużo czytać, a z najbardziej potrzebnych umiejętności warto nadmienić bardzo dobrą znajomość gramatyki i interpunkcji, ale także procesorów tekstu (taka nazwa oznacza zaawansowane edytory, by np. odróżnić Notatnik – edytor, od np. Worda. Potem Shelly mówiła o tym, że dostała posadę redaktora SW, dlatego, iż Ballantine jak uzyskał licencję na książki potrzebował kogoś, kto poprowadzi ich nowy program, którego rezultatem jest między innymi NEJ. Shelly przyznaje, że ma duży wpływ na to co czytamy, gdyż treść każdej książki, a w szczególności historia w niej zawarta to kombinacja pomysłów ludzi z Lucasfilmu, edytorów Del Rey (Shelly) i autorów książek.
Shelly zdradziła też sekret wyboru autorów powieści. To ona ich wybiera i proponuje Lucasfilmowi, gdzie jest oceniany dorobek autora, a następnie jest on akceptowany, lub odrzucany. Przy całym procesie wyboru ważne są też osiągnięcia autora, jak i to czy jest fanem SW, w tym drugim przypadku raczej chodzi o to, by dla takiego autora pisanie powieści było przyjemną przygodą, a nie gonieniem za forsą.
Shelly przyznaje, że tworzenie każdej książki zabiera bardzo dużo czasu, gdyż jest ona czytana i poprawiana wiele razy, na różnych stadiach rozwoju.
Shelly nie chciała za bardzo mówić o przyszłości, w każdym razie powiedziała, że teraz kończą pracę nad NEJ, a potem zostaje olbrzymia masa światów prequeli do odkrycia.
Shelly wspomniała też, że E-booki na pewno jeszcze będą się rozwijały, w końcu to nowe medium.
A na koniec mówiła o tym jak reakcje fanów wpływają na dalsze książki. Generalnie nie mają one większego wpływu, ale nie jest tak, że padają w próżnię, no bo przecież to są książki dla fanów, dla ludzi, a nie dla ich autorów.
KOMENTARZE (0)