Lucasfilm po raz pierwszy od bardzo dawna zarejestrował markę typowo książkową: „The High Republic”. Zazwyczaj takie procesy przeprowadzano w przypadku filmów, seriali, najważniejszych gier i projektów multimedialnych. Świadczy to o tym, że firma do tematu podchodzi rzeczywiście poważnie.
„The High Republic” zarejestrowano w aż pięciu różnych kategoriach, które sankcjonują między innymi produkcję zabawek, ubrań, aplikacji mobilnych czy książek. Dla porównania:
Jedi: Fallen Order zabezpieczono tylko w trzech kategoriach, za to
The Mandalorian już w pięciu. Skoro planowana jest produkcja gadżetów, to warto zastanowić się, czy pojawią się one w ramach promocji książek, czy stworzony przez pisarzy świat zostanie wykorzystany w jakimś jeszcze medium?
Matt Martin ze Story Group twierdzi, że „The High Republic” planowane jest tylko jako wydarzenie wydawnicze, ale kto wie, czy nie zdecydowano się wykorzystać związanego z nim zainteresowania w inny sposób. Krążą plotki o grze, podobno nie VR. Może więc mobilna? Na razie ciężko coś więcej powiedzieć.
Ostatnio także Polygon dostarczył trochę wieści i grafik związanych z nową serią przy okazji
wywiadu z
Justiną Ireland. Niewiele da się z tego wyciągnąć, ale autorka zwraca uwagę, że Vernestra Rwoh, bohaterka stworzona przez nią na potrzeby „
A Test of Courage”, ma dopiero szesnaście lat, a już jest po próbach Jedi. Książka opowiada o tym, jak odnaleźć się w sytuacji, do której nie jesteśmy przystosowani, a także "jak przetrwać w świecie, w którym ktoś może nagle się pokazać i po prostu wszystko rozp*****lić”. Jej akcja rozgrywa się w najdalszych zakątkach galaktyk, jeżeli patrzeć na wszystkie publikacje, ale jednocześnie trwa tylko kilka tygodni, a trzeba wziąć pod uwagę, że jest jednym z kilku tytułów, które mają nakreślić całą nową epokę. Punktem odniesienia dla pisarzy jest powieść „
Light of the Jedi”
Charlesa Soule'a .
Wszystko w tym okresie jest błyszczące, zadbane, w końcu od wielu lat nie miał miejsca żaden konflikt. Był czas na to, żeby naprawić, co trzeba. Inspiracją dla tej stylistyki były dzieła sci-fi z lat 50. i 60. Autorzy zostali poproszeni o to, aby przygotować proste szkice konkretnych elementów, składających się na uniwersum High Republic. Następnie przesyłali je do
Michaela Siglaina,pomysłodawcy projektu, dyrektora w Lucasfilmie, który decydował, które ilustracje użyte mają zostać do wykonania szkiców koncepcyjnych i promocyjnych.
Zapraszamy do dyskusji o „The High Republic” na
forum.
KOMENTARZE (9)