O ile „Gwiezdne wojny” z 1977 nie tylko osiągnęły sukces i zagościły w świadomości Amerykanów (w innych krajach ten film wchodził na ekrany później), o tyle wyzwania wobec sequela były większe. Nie tylko musiał powtórzyć sukces, ale sprawić, by nie sprawdziła się reguła drugich części, zazwyczaj gorszych od pierwowzoru, a przede wszystkim by saga stała się czymś więcej niż wydarzeniem jednego sezonu. „Imperium kontratakuje” nie tylko udało się dorównać pierwszej części, ale też wnieść Gwiezdną Sagę na kolejny poziom, sprawiając, że stała się ważnym elementem popkultury. „Nowa nadzieja” ustanowiła wszechświat, sprawiła, że ludzie rozpoznawali takie rzeczy jak Imperium (zła), czy Dartha Vadera, jednak druga część prawdopodobnie przerosła oczekiwania samych twórców. Oczywiście przyczyn było bardzo wiele, ale w szczególności jedna stała się tak bardzo rozpoznawalnym elementem w kulturze masowej, że często kojarzą ją nawet osoby, które nie widziały Gwiezdnych Wojen. Mowa tu oczywiście o największym zwrocie akcji wszechczasów, pojedynku Luke’a i Vadera, podczas którego ten drugi mówi: „Jestem twoim ojcem”. O ile „Gwiezdne wojny” zmieniły kino, o tyle „Imperium…” zagwarantowało miejsce Gwiezdnym Wojnom w popkulturze na wiele lat, może nawet na zawsze. Jednak nie tylko ta scena utkwiła w pamięci milionom, to właśnie także w tym filmie poznaliśmy mistrza Yodę i Imperatora, a także dużo mniej kojarzonego Bobę Fetta. Nawiązań w filmach czy serialach do Imperium (a jeszcze lepiej do klasycznej trylogii) powstało grubo ponad setka. Poniżej przedstawimy kilka najbardziej związanych z tematem, by mieć choć ogólny pogląd na to jak wygląda kino po V epizodzie. I nie chodzi tu bynajmniej o kwestie marketingowe czy techniczne, a to jak ludzie postrzegają świat i sagę.
E.T. Stevena Spielberga. W sekwencji dziejącej się podczas Halloween, ET widzi na ulicy kogoś przebranego za Yodę i widząc go mówi: „Dom”. W tle zaś słyszymy temat Yody.
(Po 2:30)
Władcy ognia. W świecie zniszczonym przez smoki nie zachowała się telewizja, kino czy wideo (DVD/BD). Właściwie Gwiezdna Saga umarła, ale niekoniecznie, bowiem nadal żyje w sercach pozostałych przy życiu ludzi i jest przekazywana następnym pokoleniom. W filmie znalazła się przepiękna sekwencja, w której dwóch bohaterów odgrywa scenę pojedynku z „Imperium kontratakuje”, przed publicznością, złożoną z dzieci, które nigdy wcześniej nie miały szans poznać sagi.
Warto też wspomnieć o „Something something something Dark Side”, specjalnym odcinku „Family Guya”, który jest swoistą adaptacją „Imperium kontratakuje”. Podobnież jest z „Kosmicznymi jajami” Mela Brooksa, prawdopodobnie jednej z najbardziej znanych parodii Gwiezdnych Wojen. Tam nie tylko możemy zobaczyć mistrza Yogurta, ale też posłuchać trochę dłuższej wersji „Jestem byłym kolegą z pokoju twojego kuzyna bratanka brata ojca”.
(po 1:45)
Nie tylko Amerykanie odwołują się w swoich filmach do Imperium. Robią to także Francuzi. W filmie „Asterix i Obelix: Misja Kleopatra” nawiązanie jest zarówno do Vadera jak i marszu imperialnego, który po raz pierwszy rozbrzmiał w V Epizodzie. Gdy Rzymianie próbują zdobyć budowany pałac Kleopatry, zostają odparci przez dzielnych Galów. Przywódca Rzymian mówi zezłoszczony: „Nikt nie powstrzyma Imperium Rzymskiego. Zaatakowane, Imperium kontratakuje” i w tym momencie rozbrzmiewa już przez chwilę fenomenalny utwór Johna Williamsa.
(po 4:10)
Kwestia bycia ojcem pojawia się w wielu filmach (i chyba jeszcze częściej w serialach), tym razem może już bez przykładów na YouTubie, ale warto wymienić:
„Austin Powers: szpieg, który nie umiera nigdy”, gdzie doktor Zło oznajmia głównemu bohaterowi, że jest jego ojcem.
„Poznaj moich rodziców”. Gaylord mówi do Jorge’a (cytując Gwiezdne Wojny): „Search your feelings, you know it to be true”. Na to pada odpowiedź „Jestem twoim ojcem”, tyle, że po hiszpańsku.
„Totalny kataklizm”. Indiana Jones mówi: „Will, jestem twoim ojcem”.
„Gwiezdne Jaja Część I – Zemsta świrów”. Tym razem niemiecki humor, w dodatku parodiujący SF (w szczególności Star Trek i Gwiezdne Wojny). Nie mogło zabraknąć nawiązania do kwestii ojcostwa.
„Laboratorium Dextera”. Ojciec Dextera i Dee Dee chce wyłudzić od nich babeczki; wychodzi z cienia i głosem imitującym Vadera mówi: „Dexter, jestem twoim ojcem”. Na co Dexter odpowiada: „Nie, to niemoż… a zaraz, masz rację”. I dalej: „Dexter, przyłącz się do mnie, przejdź na babeczkową stronę, to twoje przeznaczenie”. Kiedy Dexter już chce oddać babeczki wchodzi Dee Dee i mówi: „Opamiętaj się, on stosuje stare sztuczki umysłowe”. W innym odcinku Dee Dee jak Yoda siedzi w plecaku Dextera, który biega i skacze niczym Luke.
Czasem nawiązania są niby przypadkiem:
„Godzilla” (amerykańska). Gdy helikoptery polują na gada, zacytowana jest kwestia: „Echo 4 do bazy Echo”.
„Mój własny wróg”. I tu znów mamy Echo 4 i Echo 6.
„Star Trek” (z 2009). Gdy nie działa napęd nadświetlny pojawia się sugestia by popchnąć okręt.
„Titan - Nowa ziemia”. W tym animowanym filmie, podobnie jak w „Star Treku” mowa o popychaniu niedziałającego okrętu.
„Kochanie zmniejszyłem dzieciaki” (z 1997). Dialog z nerki. „Wiesz jakie są szanse szczęśliwej nawigacji w polu kamieni nerkowych?” i odpowiedź: „Nigdy nie mów mi o szansach!”.
„Sky kapitan i świat jutra”. Przymusowe lądowanie na platformie 327 (w Mieście w Chmurach lądował na niej Sokół) i podobny dialog.
„Piąty element” Luca Bessona. Film zaczyna się od sceny mocno przypominającej tę, w której Boba Fett i szturmowcy odprowadzają karbonit z Hanem Solo na wschodnią platformę.
Oczywiście nie tylko ta scena zapadła w pamięci lub Imperium jest wspomniane nie wprost. Kilka innych ciekawych przykładów:
„Brazil” Terry’ego Gilliana. Tu mamy nawiązanie do mistyki Imperium i sceny ze znikającą maską Vadera. Podczas walki z zamaskowanym samurajem Sam odkrywa swoją własną twarz pod maską.
„Siedem”. Niby przypadkowy dialog: „To, że morderca ma piep***** kartę biblioteczną, nie czyni z niego Yody”.
„Gilmore Girls”. Jeden z bohaterów podczas choroby, jest smarowany jakąś leczniczą maścią: „Pamiętasz jak Han Solo rozciął tauntauna by ratować Luke’a? To śmierdzi właśnie tak.”
Imperium jest obecne także w filmach pochodzących z lat 80. jak i nawiązujących do tego okresu. I przede wszystkim istnieje w świadomości masowej postaci filmowych.
„Lunch Wagon”. To jeden z najstarszych filmów w którym rozmawia się o Imperium. W tym filmie z 1981, bohaterowie żartują sobie, po obejrzeniu V epizodu w kinie samochodowym.
„Autor! Autor!” z Alem Pacino. Jeden z jego synów nosi koszulkę z Yodą.
„South Park”. Jeden z odcinków jest poświęcony nowej wersji „Imperium kontratakuje”, gdzie słowo wookiee zamieniono na zwierz, a całą obsadę zastąpiono Ewokami.
„Simpsonowie”. W jednym z odcinków Homer wspomina czasy swojej młodości, w tym wizyty w kinie na Imperium. Wychodząc mija ludzi w kolejce przed kinem i zastanawia się, kto by przypuszczał, że Vader jest ojcem Luke’a, co oczywiście wywołuje reakcję innych.
„Sprzedawcy” Kevina Smitha. Dwóch kolesi w sklepie kłóci się, który film jest lepszy – „Imperium kontratakuje” czy „Powrót Jedi”.
„Krzyk 2” z kolei rozlicza się z Imperium jako najlepszym sequelem w historii. Podczas dialogu o tym, że drugie części są gorsze, pada właśnie kontrprzykład V epizodu, na co słyszymy odpowiedź, że to nie sequel a część trylogii.
Czasem ta świadomość jest już na tyle odległa, że tytuł kompletnie nie musi nawiązywać do samej sagi.
„Jutro nie umiera nigdy”. Tym razem Bond, a w nim tytuł w jednej z gazet: „The EMPIRE will strike back”.
„Zack i Miri kręcą porno” Kevina Smitha. Tym razem jeden z ich filmów to „The Empire Strikes Ass”.
„Zagubieni”. (Spoiler):Kiedy bohaterowie lądują w 1977 roku, Hurley zaczyna pisać scenariusz do „Imperium kontratakuje”, żeby „ułatwić sprawę Lucasowi”. Chce wprowadzić tam pewne zmiany, polepszyć relację ojciec-syn na linii Vader-Luke.(Koniec Spoilera) Dlaczego? Cóż, cały serial jest przepełniony trudnymi relacjami dzieci z ich ojcami.
Na koniec jeszcze jeden. „Indiana Jones i ostatnia krucjata”. Pomijając producenta, scenarzystę, kompozytora i wiele innych rzeczy, to tu występuje dwóch imperialnych oficerów – Julian Glover (Veers) w roli Waltera Donovana oraz Michael Sheard (Ozzel) w roli Adolfa Hitlera.
Zaś z żartów, których nie udało nam się potwierdzić jest jeszcze jeden. W „Labiryncie” Jima Hensona z 1986 (producent George Lucas), w jednej ze scen w mieście goblinów ponoć widać Yodę w oknie. Takich nawiązań jest całe mnóstwo, to zaledwie wierzchołek góry lodowej.
Pozostałe atrakcje Tygodnia "Imperium kontratakuje" znajdziecie tutaj.
Dave2010-05-28 21:28:48
Cudo.
Rycu2010-05-27 19:48:13
W POP kulturze, było wiele zapożyczeń z Gwiezdnych Wojen.
PatiSkywalker2010-05-27 18:45:15
Tak przy okazji to dużo nawiązań było w kreskówce "Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster" na CN, np. "Wyzwanie dla super przyjaciół" (Bloo staje się Lordem Jedno skoczkiem i mówi do Maksa,że jest jego ojcem), "Koszmar na Wilson Way"(pani Foster (we wspomnieniach) w przeszłości przebrała się za Yodę), "Fałszywy film" i "Dolary za towary" (w dwóch ostatnich pojawia się kolekcja figurek "Rocket Wars" (wiadomo-Star Wars) i pokazano tam z bliska figurkę Leii).
Mistrz Seller2010-05-27 18:33:36
W Joan z Arkadii w jednym z odcinków pojawia się tekst "Luke, użyj Mocy!"
PatiSkywalker2010-05-27 18:13:44
Ja mam E.T. na VHS. Pamiętam jak byłam mała,dostałam ten film na Święta. Tak przy okazji to już wiemy skąd pochodzi E.T. :)
Balav2010-05-27 16:01:08
Co tu dużo gadać: świetny artykuł, uwielbiam doszukiwanie się takich nawiązań i aluzji.
Louie2010-05-27 15:56:28
Hm, w Zagubionych ogólnie jest mnóóóstwo takich nawiązań do SW. Nawet jeden z odcinków nazywa się "Some Like It Hoth". :P To chyba nawet ten sam, w którym dzieją się wydarzenia, wspomniane w newsie. :>
Zakrza2010-05-27 14:52:06
A propos "Zagubionych" to w finale jest mowa, że Jacob jest gorszy od Yody, a Hurley mówi, że ma "co do tego złe przeczucia". Może to niekoniecznie nawiązania do ESB, ale ogólnie do SW.
Jabba the best2010-05-27 13:28:12
Scena końcowa pojedynku Luke'a z Vaderem na Bespinie była także parodiowana w "Toy story 2" (pojedynek Zorga i drugiego Baza na windzie). Następnie w "Wpuszczonym w Kanał" była scena gdzie główny antybohater mafiozo Żaba chciał zamrozić głównych szczurzych bohaterów w azocie w starej lodówce - kiedy się ona otwierała, to w drzwiach lodówy byli poukładani zamrożeni wrogowie Żaby a między nimi szczur w stroju Hana Solo. Natomiast w bajce "Roboty" pojawia się scena w sklepie, w którym bohaterowie próbują kupić części zamienne dla uszkodzonego Gwoździa i wtedy główny bohater naprawia Gwoździa i jeden z robotów wkłada w ustnik jakieś urządzenie pozwalające mu mówić i z ustniku odzywa się sapiący głos Vadera mówiący - "Przez niego przemawia Moc". - ostatnio wszędzie kręcą się młodsi członkowie rodziny i od tych wiecznie wszędzie i ciągle grających bajek już mi odbija.
Hego Damask2010-05-27 12:46:52
Co było w ET będzie można sprawdzić w Dzień Dziecka (przyszły wtorek) na jedynce o 20.20
Aldebar2010-05-27 12:43:24
pamiętam odcinek Dextera o babeczkach! :D
Bolek2010-05-27 12:38:08
Kocham E.T :*
Darth_Guzes2010-05-27 12:35:32
A w E.T. były jeszcze figurki vintage :P. A znaleźć to wszystko nie problem. Jeśli ktoś ogląda filmy to tych nawiązań można znaleźć wiele.:)
Darth Duxx2010-05-27 11:56:45
p.s. ET rozczulił mnie na maksa! "home... home..." :D
Darth Duxx2010-05-27 11:54:35
Gdzieś Ty człowieku to znalazł! Szacun!