Mamy też garść informacji z oficjalnej. Sue po raz kolejny odpowiedziała na pytania fanów na forum oficjalnej. Tym razem dowiedzieliśmy się, że nie ma czegoś takiego jak kanoniczny wygląd postaci z EU, czyli jeśli różnią się one wyglądem na amerykańskiej i japońskiej okładce, obie wersje są tylko ujęciem artysty, a żadna z nich nie odzwierciedla kanonu.
- Okładka do Sacrifice nie jest jeszcze ukończona.
- Polityka redaktorów na seks w książkach i komiksach jest taka, by wszystko zachować w kategorii PG, czyli tak jak to jest w filmach.
- Sue również kategorycznie potępiła pojawiające się na Wookiepedii (u nas na Ossusie :() informacje, że Ben Skywalker jest przodkiem Kola i Cade’a Skywalkerów. Nawet na forum TFNu, Jan Duursema użyła to jako przykładu, a nie jako wykładni. NIE ZOSTAŁO określone, czy Luke i Mara będą mieć jeszcze jakieś dzieci i czy to one właśnie staną się protoplastami Kola’a i Cade’a.
- Nie jest planowany nowy przewodnik po planetach i księżycach, ale szykuje się coś, co powinno doskonale uzupełnić tę lukę. Sue na razie nie chciała zdradzić, cóż to.
- Sue podała też daty publikacji kolejnych tomów serii Last of the Jedi:
#7 – kwiecień 2007
#8 – sierpień 2007
#9 – grudzień 2007
#10 – luty 2008
- Era dziedzictwa rozpoczyna się w 40 roku po bitwie o Yavin, a nie w 37 jak to było ogłoszone wcześniej.
Na blogu Sue Rostoni znalazła się uzupełniona chronologia wydarzeń w Tempest, trzecim tomie cyklu Legacy. UWAGA SPOILERY!
Tempest Troya Denninga rozpoczyna się 173 dnia roku 40 (Dzień 51 – 75:5:21)
Dzień 51 (75:5:21): Jaina i Zekk rozpoczynają swoją służbę w Punkcie Obserwacyjnym Kiris.
Dzień 59: Alema napada na Treisnę Lobi, a przy pomocy Lumiyi zabija Lobi. Han i Leia przeszkadzają w próbie zamachu na Tenel Ka i uciekają, zabierająć Nashtah z sobą.
Dzień 61 (75:5:31)
Dzień 62 (75:6:1): Jacen wydaje nakaz poszukiwania i zatrzymania swoich rodziców.
Dzień 69: Luke walczy z Lumiyą, Mara Jade z Alemą, trwa bitwa o Hapes.
Dzień 70 (75:6:9): Meewalh i Cakhmaim zostają wysadzeni z Sokoła. Jacen strzela do Sokoła.
Wcześniejsze wpisy znajdują się tutaj. Warto zauważyć, że wcześniej Tempest miał się rozpoczynać w 56 dniu.
Na koniec jeszcze jeden wpis. Jak donosi J.W. Rinzler na swoim blogu, prace nad książką “Making of Star Wars” zbliżają się do końca. Właściwie zostało już wprowadzić poprawki do zaledwie kilku stronic i okładki. I co najciekawsze, po trzydziestu latach ukaże się w końcu książka, jakiej nigdy (oficjalnie) nie wydano. Czyli historia tworzenia „Epizodu IV”, pierwszego i oryginalnego filmu z 1977. Co prawda było mnóstwo (liczone w setkach) artykułów na ten temat, kilka filmów dokumentalnych, kilkanaście książek, które próbowały być kronikami tworzenia sagi (w tym wydana w Polsce Gwiezdne Wojny: Jak powstawała kosmiczna trylogia Olivera Denkena), lecz żadna z tych publikacji nigdy nie została wydana pod logiem Lucasfilmu.
A czego w nowym albumie należy się spodziewać? Mnóstwa wywiadów, które z pewnością zostaną bliżej przedstawione na oficjalnej, z Georgem Lucasem, Makiem Hamillem, Carrie Fisher, Harrisonem Fordem, Garym Kurtzem, Johnem Barry, Dennisem Murenem, Johnem Dykstrą i wieloma innymi. Ale i nawet to nie wypełniłoby tej książki. Prawdę mówiąc na dzień dzisiejszy trudno byłoby to nazwać początkiem. Faktem jest, że wystarczyłoby to w roku 1977 wzbogacić kilkoma czarno-białymi zdjęciami, ale w roku 2007 wymagania rynku są inne, na szczęście bardziej kompleksowe, co oznacza, że Del Rey nie zaryzykuje fortuny wydając książkę składającą się z ponad 300 stron, z ponad 500 kolorowymi ilustracjami i 150 tysiącami słów manuskryptu. To więcej niż niejedna powieść (dla porównania Darth Bane ma 120 tys., „Fatum” 160 tys.).
W obecnej formie książka zdaniem Rinzlera opowiada historię jak George Lucas i jego zespół tworzyli film, którego nie chciało wyprodukować żadne studio. A opowieść wzbogacono wcześniej nie publikowanymi zdjęciami. Pojawi się w kwietniu 2007, tuż przed Celebration IV.
Rinzler przyznał też, że Ryder Windham obecnie ciężko pracuje nad ukończeniem Complete Cross-Section dla DK, które będzie zawierać kilka nowych pojazdów. On sam zaś pracuje z Georgem Lucasem nad pozycją, którą ten chciał zawsze zobaczyć. Ale na razie nic więcej nie chciał zasugerować.