Darth Skrye w słuchowisku pojawia się przede wszystkim w wizji, której doświadcza Dooku, zapowiadając mu powrót Sithów. Jednak jak dowiadujemy się ze scenariusza, Sifo-Dyas i Lene Kostana jakiś czas wcześniej znaleźli na Rishi mroczny artefakt - Rękę Skrye. By powstrzymać zagrożenie, które wywoływała jego obecność, odprawiony musiał zostać rytuał znany jako Balm of Luminous. Jest to szczególnie ciekawe, dlatego że „Jedi Lost” rozgrywa się zaraz po lub pod sam koniec ery Wysokiej Republiki. Na domiar tego, zanim oficjalnie ogłoszono nazwę nowej serii, zamiast „The High Republic” wszyscy mówili o Projekcie Luminous. Czyżby takie nawiązanie?
Teraz spojrzeć na to możemy z jeszcze innej perspektywy, ponieważ we wtorek premierę miała powieść „Into the Dark”, której autorką jest właśnie Claudia Gray. W książce tej pojawia się postać o imieniu Orla Jareni, która posługuje się podwójnym, białym mieczem świetlnym i na tle innych Jedi odróżnia się tym, że dostrzega nieprawidłowości w funkcjonowaniu Zakonu. Sama pozostaje jednak wierna jego ideałom. Postanawia wkroczyć na ścieżkę Jedi Wayseekera, by podążać samodzielnie za głosem Mocy, nie będąc jednocześnie kontrolowana przez Radę. Inni mistrzowie mają wątpliwości co do Orli, nie ufają jej - to wiemy już z „Light of the Jedi”.
Orla jest Umbaranką, co pasuje również do opisu kościsto-bladej Skrye z „Jedi Lost”. Oczywiście to tylko spekulacje, na które możemy pozwolić sobie po premierze nowej książki, nic potwierdzonego przez żadne konkretne źródła. Ale warto o tym wspomnieć, bo kto wie - może się potwierdzą.
Na inne teorie można natrafić na Reddicie i dotyczą one Nihilów oraz Nameless, tajemniczego zagrożenia, które już parę razy przewijało się wyciekach (1,2). Niektórzy sądzą, że Namless to określenie odnoszące się do Marchiona Ro, przywódcy Nihilów. „Light of the Jedi” zdradza, że rodzina Marchiona w przeszłości doznała dużych krzywd ze strony Jedi. Jedna z przepowiedni z „Master & Apprentice” mówiła o cierpieniu, którego Jedi doznali za grzech, którego dopuścili się wobec Namless. Wśród kandydatów do roli tej tajemniczej postaci można wymienić też bezimienną księżniczkę, starożytną Imperatorkę Sithów, która zahibernowała się jeszcze przed upadkiem Starej Republiki i czeka na to, aż ktoś wybudzi ją, by mogła ponownie odzyskać władzę. To postać z jednego z opowiadań z nowej edycji „Dark Legends” Geroge'a Manna.
Co jeszcze na temat Sithów mówi nam „Into the Dark”? Książka wspomina o artefaktach, w których Sithówie byli wstanie zaklinać swoją świadomość. Ten motyw pojawia się też w „Tales from the Galaxy’s Edge”, doświadczeniu VR częściowo rozgrywającym się właśnie w erze Wysokiej Republiki. W książce Gray pewną rolę odgrywa też kapliczka Sithów, nad którą zbudowana została Świątynia Jedi. To akurat pomysł z niedokończonych odcinków „The Clone Wars”, który wykorzystywano w literaturze już wcześniej. Dodatkowo we wszystkich książkach z „The High Republic” znajdują się odwołania do wojen Jedi i Imperium Sithów w okresie Starej Republiki. Fascynacja autorów, czy może drobna sugestia? Tego dowiemy się pewnie dopiero za jakiś czas.
Za to już niedługo możemy spodziewać się kolejnych zapowiedzi. „High Republic” czy nie, to na pewno jest to coś dużego. Tak obiecuje przynajmniej Charles Soule.
Temat na forum.
Melethron2021-02-17 20:03:56
Uważam, że Sithowie nie powinni pojawiać się w The High Republic. Jak wszyscy to wspominają, to okres pokoju, a Sithowie są w ukryciu i knują swoje. Tam powinniśmy ich zostawić. Niech głównymi przeciwnikami Republiki będą Nihilowie, a nawet Drengirowie. Same wzmianki o Sithach, ich artefakty i generalnie fakty historyczne mogą być wplatane w główną opowieść.
Lord Bart2021-02-14 06:40:24
Silna Imperatorka Kobieta Sithów... to by było dobre
hr_dooku2021-02-08 17:18:33
Ludzie chco Sithów, więc akurat wybierzemy sobie dla nich 1000-letni okres pokoju, w którym de facto miało ich nie być. To teraz niech już sobie będą :P
Finster Vater2021-02-06 23:09:56
No ale Claudię mam, bo była za dychę, wziąłem siłą przyzwyczajenia, bo to jednak Claudia. Choć obawiam się że z bohaterami zrobią to samo co z postaciami z Lost Stars.
Mr Sosa2021-02-06 19:03:55
Mi też się wydaje, że Light of the Jedi jest lepszym pomysłem. To jest zdecydowanie najważniejsza pozycja z tego co jest na rynku. I patrząc na oceny - najlepsza.
Adam Skywalker2021-02-06 19:00:35
Da się.
Ale warto Light of the Jedi, moim zdaniem dużo bardziej.
Finster Vater2021-02-06 18:58:16
Czy można czytać Claudię bez czytania całej reszty, czy się tak nie da?
Mr Sosa2021-02-06 18:22:45
@Zablokowany zawodzisz mnie. W postach taki merytoryczny, a tu komentarze najniższej klasy. Po pierwsze, za historię High Republic tylko w niewielkim stopniu odpowiada LSG. Po drugie, jakoś wątpię, że przeczytałeś wystarczającą ilość książek i komiksów z Nowego Kanonu w ostatnich latach, żeby być w stanie wydać taki osąd z czystym sumieniem.
Zablokowany 2.02021-02-06 17:43:50
@AJ73
Oczekujesz od czegoś związanego z "sorry grup" czegoś nowego i dobrze zrobionego?
SW-Yogurt2021-02-06 16:31:50
Aaaaa, zapomniało mi się dodać: Koteł idealny.
SW-Yogurt2021-02-06 16:30:25
Po dogłębnej analizie zagadnienia obecności Sithów amerykańscy naukowcy stwierdzili, że może ich być dowolna ilość, byle Yoda nie widział więcej niż góra dwóch jednocześnie.
Adam Skywalker2021-02-06 16:29:38
Nie, nie ma takich sugestii. W moim tekście chyba też nie. Fragment o Nameless jest tu tylko wtrąceniem. Nie wiemy nic o tym, by Namless w jakikolwiek sposób byli związani z Sithami.
Mr Sosa2021-02-06 15:11:31
Nie dane mi było czytać Into the Dark, ale Light of the Jedi nic takiego nie sugeruje. Aczkolwiek są początek spoilera pewne poszlaki. Jest w jakiś sposób związany z Jedi, Sithami bądź Mocą koniec spoilera
Mistrz Mateusz2021-02-06 13:44:25
Hej, czyli dobrze czytam, że z książek ery High Republic wynika, że Marchion Ro jest Force userem? Bo tych książek - ani Light of The Jedi, ani tym bardziej Into the Dark - jeszcze nie czytałem, a na Wookieepedii nie mogę dopatrzyć się tego potwierdzenia. Może ktoś rozwiać moje wątpliwości?
Niech Moc będzie z Wami.
AJ732021-02-05 16:42:08
Kosmiczne piraty są ok. Nad kosmicznymi piratami powinien być nad-Nihil, który darksajduje z ukrycia. Ale sithem nie jest, bo i po co ?
Ładnie to napisać, znaczy ciekawie, oryginalnie, z sensem, mrocznie, intrygująco, wciągająco niczym lawina i nic więcej nie trzeba przekombinowywać. Ważne, by Avar Kriss miała co robić :P
Adam Skywalker2021-02-05 16:34:45
Przez ileś miesięcy był płacz, że ludzie chcą dostać Sithów, a nie kosmicznych piratów i przerośnięte rosiczki. Na razie to i tak tylko łączenie przypadkowych kropek.
AJ732021-02-05 16:26:24
Ciągle Sithy ... czy naprawdę nie da rady wymyślić czegoś innego ? A później krzyk i płacz, że przecie shitów to od tysiąców lat ni widu ni słychu.
Eleazar Starbright2021-02-05 16:22:49
*Marchion Ro okazuje się czułym na Moc mścicielem*
Jedi z HR: :o oh shit...