W trudnych chwilach z pomocą przychodzą nam przyjaciele, rodzina, nieraz również zainteresowania, które absorbują nas bez reszty. Książki, gry czy filmy mogą uchodzić za zwyczajną rozrywkę, sposób na zrelaksowanie się po trudnym i męczącym dniu. Czasem jednak dzieła literackie czy filmowe pomagają w bardziej wymowny sposób, dzięki czemu ci, którzy tej pomocy potrzebuję znajdują w nich chociaż czasowe ukojenie.
Zanim jednak przejdziemy do sedna, warto zwrócić uwagę na to, że uniwersum Star Wars nieraz pomagało w walce z ciężkimi chorobami lub chociaż honorowało osoby, które musiały się mierzyć z takim losem. Wielu fanów może kojarzyć różowego astromecha
R2-KT, który pojawił się w „Wojnach Klonów”. Przed pojawieniem się w serialu, droid został stworzony przez Jerry'ego Greene'a i R2-D2 Builders Club i czuwał przy nieuleczalnie chorej
Katie Johnson. Później regularnie pojawiał się w różnych szpitalach dziecięcych, aby nieść pozytywną energię tym, którzy potrzebowali jej jak mało kto. Koniec końców, droida R2-KT można zauważyć w serialach animowanych „Wojny Klonów” i „Galaktyka Przygód”, komiksie
„SaBBotage” oraz siódmym epizodzie sagi pod tytułem „Przebudzenie Mocy". Pierwszy epizod trylogii sequeli zasłużył się w tej materii nie tylko za sprawą R2-KT. Nieuleczalnie chory fan Gwiezdnych Wojen, Daniel Fleetwood, pragnął zobaczyć kolejną część jego ukochanej serii zanim nieuchronnie zbliżająca się śmierć odbierze mu tą możliwość. Dzięki internetowej akcji #ForceForDaniel, wsparciu takich osób jak Mark Hamill czy John Boyega i w końcu bezpośrednim kontakcie telefonicznym z reżyserem, Daniel mógł obejrzeć siódmy epizod miesiąc przed oficjalną premierą.
Na początku stycznia miała miejsce premiera
„The Fallen Star”, finałowej powieści pierwszej fazy „Wielkiej Republiki”. Autorka Claudia Gray osadziła w swojej książce postać droida o imieniu
JJ-5145, który w opowieści jest prezentem Elzara Manna ofiarowanym jego przyjacielowi Stellanowi Giosowi. Okazuje się jednak, że kryje się za tym coś więcej.
@JJ5145 to konto na Instagramie JJa Singletona, chorego na raka okrężnicy fana Star Wars. Wzruszony JJ podziękował na Twitterze Claudii Gray za to, że stał się w ten sposób częścią swojego ukochanego uniwersum. Mężczyzna stwierdził, że Star Wars pomogło mu przetrwać najtrudniejsze momenty walki z rakiem, było pewnego rodzaju ucieczką od rzeczywistego świata.
SW-Yogurt2022-01-17 18:09:54
Super. I po to (też) są Gwiezdne Wojny. ~:)
mkn2022-01-17 14:46:33
I o to w tym wszystkim chodzi, żeby star warsy sprawiały radochę i pozwalały chociaż na trochę uciec od codziennych (czasami bardzo poważnych) problemów. High Republic 10/10 <3