Co prawda temat książek to ostatnio głównie sprawa fikcji, ale nie zapominajmy, że duża część pozycji wydawniczych to albumy i inne pozycje. Przypomina nam o tym Jonathan W. Rinzler w swoim najnowszym wpisie na blogu.
Co się dzieje z wydawnictwami zajmującymi się nie fikcją? Zobaczmy… „Star Wars Storyboards: The Original Trilogy” właśnie wyszło. Myślę, że fani pokochają tę książkę. Dokopaliśmy się do kilku jeszcze nie opublikowanych i kilku rzadko prezentowanych scenopisów takich autorów jak Joe Johnston, Nilo Rodis-Jamero, George Jenson, Alex Tavoularis, Paul Huston, Gary Myers, Dave Carson i inni. Dodatkowo Joe, Nilo i Alex oraz kilka innych osób skomentowało parę rzeczy na potrzeby tego wydania. Dodatkowo album został zaprojektowany przez wydawnictwo Abrams (dzięki projektantowi Liamowi Flanaganowi oraz redaktorowi Ericowi Klopferowi) w taki sposób, by uwypuklić każde z dzieł. Mamy też, dzięki Alexowi, kilka scenopisów ukazujących ratowanie Deaka Starkillera z imperialnego więzienia w Mieście w Chmurach na Alderaanie, także z momentu, w którym podczas pisania scenariusza Luke zmienił się w dziewczynę (która wygląda zupełnie jak Leia). Tak jest, George Lucas zdecydował, że przez kilka tygodni jego głównym bohaterem będzie dziewczyna a nie chłopak. Wtedy Luke/Leia mieli kilka przygód na Alderaanie w związku z ratowaniem jego/jej brata Deaka, oczywiście z pomocą Hana Solo i koncepcyjnego Chewbaccy.
Prawdę mówiąc świetnie mi się rozmawiało z Alexem. Cieszę się bardzo, że udało mi się go w sposób amatorski wyśledzić.
Tymczasem zamknęliśmy coś co powinno się fanom spodobać, „Star Wars Costumes: The Original Trilogy”, które pojawi się 28 października. Wydane przez Chronicle, ale spakowane przez Becker&Mayer, ludzi którzy zrobili dla nas wiele książek (w tym The Jedi Path i Book of Sith), i którzy odwalają naprawdę, naprawdę wspaniałą robotę. Rozwinęli swój kramik w archiwach Lucasfilmu i odtworzyli bardzo wiele z oryginalnych kostiumów, od Lei niewolnicy po strój Luke’a pilota X-Winga, przez Bobę Fetta, Dartha Vadera, Hana Solo, Chewbaccę i Ackbara. Zrobili wspaniałe zdjęcia (specjalne podziękowania należą się asowi fotografii Joe McDonaldowi) i projekty (dzięki dla Kati Benezra, która zrobiła też The Making of Jedi) do tej książki. Nad całością zapanował autor Brandor Alinger i redaktor Delia Greve. Brandon starał się dokopać bardzo głęboko, przychodził z taką ilością szczegółów o kostiumach, że nawet nie wiedziałem, że to możliwe. Wszystko jest zilustrowane nowymi zdjęciami w wysokiej rozdzielczości.
Brandon przeprowadził dziesiątki nowych wywiadów, usiadł z projektantem kostiumów Johnem Mollo w Wielkiej Brytanii, szperał w archiwach z projektantem kostiumów Aggie Rodgersem, który miał wiele wspaniałych historii do opowiedzenia. Rozmawiał też z kierownictwem garderoby, szwaczkami, chłopakami zajmującymi się plastykiem no i z Nilo Rodis-Jamero, który przecież koncepcyjnie tworzył kostiumy do „Powrotu Jedi”. Wiele z jego dzieł także zeskanowano do tej pozycji.
A jeśli to jest mało, planujemy z działem PR wideo na ten tydzień, które będzie reklamować „Goodnight, Darth Vader” Jeffreya Browna, trzecią książeczkę z serii po Darth Vader and Son i Vader’s Little Princess. Tak przy okazji, to nad czwartą już trwają pracę. „Goodnight” to książka na dobranoc, która opowiada humorystyczne historyjki rymem, o tak wielu mieszkańcach galaktyki ilu się zmieściło. Mój ulubiony to o Imperatorze, który ma zwyczaj mówienia przez sen lub o droidzie bojowym, który mówi „dobranoc” setką swoich współpracowników. Jak zwykle Jeffrey znalazł właściwy ton do tego.
Jestem pewien, że jest więcej ciekawych rzeczy, ale nie mogę o tym na razie pisać, więc do następnego.
I3althazaar2014-05-20 17:33:53
Luke zmienia się w dziewczynę? A mówią że to Disney doprowadzi SW do upadku : D.