Beletrystyka staje się produktem coraz bardziej komercyjnym. Dziś niemal każdej dużej produkcji filmowej towarzyszy książka lub nawet całe serie. Po ekranizacji pierwszego tomu "Władcy Pierścieni" sprzedano w Polsce ponad 100 tys. egz. książek Tolkiena. Wokół fabuły "Gwiezdnych wojen" jest ponad sto powieści - pisze w "Rzeczpospolitej" Łukasz Gołębiewski.
Sprawa jest oczywista, gdy film powstaje na podstawie dzieła literackiego. Tak było ostatnio z "Harrym Potterem", "Władcą Pierścieni" czy "Iris", kino zresztą od początku czerpało inspirację z literatury. Teraz jednak coraz częściej książki pisane są na podstawie scenariuszy filmowych! Dużym produkcjom hollywoodzkim towarzyszą tzw. nowelizacje - czyli powieści wierne fabule filmów, bywa, że tworzone przy współudziale scenarzystów, niekiedy też poszerzające wątki znane już widzom. Tak powstało np. pięć powieści odpowiadających akcji filmowych części "Gwiezdnych wojen", "Mumia" (zresztą jest już kilka powieści w tej serii) czy "E.T.". Szczególnym przypadkiem jest "Shrek". Film zrealizowano wprawdzie na podstawie powieści fantasy Williama Steiga, jednak po kinowym sukcesie ukazała się nowelizacja bardziej wierna fabule znanej z ekranu. I ta zdobyła powodzenie. Interesującym przypadkiem jest też książka "Spider-man" Michaela Teitelbauma wierna scenariuszowi Davida Koeppa do filmu zrealizowanego na podstawie komiksu. Książka ukaże się po polsku 21 czerwca - w dniu premiery filmu.
Co ciekawe, wytwórnie filmowe zaczęły doceniać książki, jako jedną z form znakomitej promocji kina. Własne wydawnictwa mają takie firmy jak Disney, Warner czy LucasFilm. Książki okazują się znakomitym biznesem, gdyż prawa autorskie najczęściej sprzedawane są do większości krajów, które kupują kopie filmowe. Najczęściej premiery księgarskie na kilka dni poprzedzają pierwsze seanse kinowe - książki podgrzewają atmosferę oczekiwania na film. Gdy obraz schodzi z ekranów, można wydawać kolejne tytuły nawiązujące do losów bohaterów, by fani nie zapominali o swoich ulubieńcach do czasu ekranizacji kolejnej części hollywoodzkiego hitu.
W Polsce, jak dotąd, największy sukces odniosły serie powieści o "Gwiezdnych wojnach" - ponad 500 tys. sprzedanych egzemplarzy oraz książki dla dzieci opowiadające o historii Króla Lwa - ponad 200 tys. sprzedanych egzemplarzy różnych wydań. Od kilku lat każdej wielkiej produkcji Disneya towarzyszą książki - oczywiście z filmowymi rysunkami. Nowością w Polsce są jednak powieści towarzyszące filmom dla dorosłych wydawane w nakładach od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy i świetnie reklamowane.
Wydawcy wykorzystują także kadry z filmów na okładkach. Przez ponad rok trwał spór między Bogusławem Lindą a poznańską oficyną G&P, która umieściła na okładce kadr z twarzą aktora z filmu "Quo vadis". Ostatecznie aktor przegrał sprawę. Ale to dobra nauczka dla producentów i wydawców, by w umowach autorskich uwzględniać paragrafy dotyczące wykorzystywania filmowych fotosów w książkach. Po premierze "Dziennika Bridget Jones" wydawnictwo Zysk i S-ka wprowadziło nowe wydanie z Renee Zellweger, aktorką grającą główną rolę, na okładce. Sprzedano dodatkowych ponad sto tysięcy egzemplarzy, przy czym księgarze podkreślali, że "filmowe" wydanie cieszy się większym zainteresowaniem. W wydawnictwie Amber już od dawna na okładkach książek oglądamy kadry z filmów. Wielkość sprzedaży zależy od popularności filmu - nakłady wahają się od kilkunastu do ponad 40 tys. egz. A średni nakład beletrystyki w Polsce to poniżej 3000 egz. Okazuje się, że miłośnicy kina to całkiem spora grupa czytelników.