Zaczynamy od potwierdzonej informacji. Otóż John Williams nie skomponował całej muzyki do „Przebudzenia Mocy”. Utwór w kantynie Maz Kanaty nie jest jego autorstwa. Odpowiada za niego Lin-Manuel Miranda. Potwierdził to osobiście J.J. Abrams. Dla przypomnienia oba utwory w pałacu Jabby w „Powrocie Jedi” także nie były dziełem Williamsa (w pierwotnej wersji był to „Lapti Nek”, od wersji specjalnej „Jedi Rocks”).
Z książeczek dla dzieci dowiedzieliśmy się jak będzie wyglądał Max von Sydow w filmie. Potwierdzono też imię jego postaci - Lor San Tekka, co zgadza się z wcześniejszymi doniesieniami. W innej książeczce natomiast widzieliśmy Johna Boyegę w „Sokole Millennium”.
Dużo ciekawostek można znaleźć w magazynie „Empire”. Większość poniższych właśnie pochodzi z tego źródła.
Daisy Ridley wspomniała niedawno swój pierwszy dzień na planie. Była przerażona, w dodatku bała się, że podda się atakowi paniki. A jeszcze J.J. Abrams powiedział jej, że gra drewnianie. Zapewne reżyser nie pamięta już tego, ale efekt był taki, iż Daisy miała dość. Myślała, że się popłacze, chciała umrzeć i ledwo oddychała. Cóż, widać było nerwowo, a wszyscy mówili o takiej sielance i wielkim wydarzeniu. Obecnie zaś aktorka jest pod wrażeniem tego, co się dzieje wokół filmu. I szału jaki ogarnia ludzi. Niektórzy robią sobie tatuaże z jej postacią, a nawet nie wiedzą o czym dokładnie jest Epizod VII, no i czy im się spodoba. To jest szalone dla aktorki.
Póki co jeszcze nie widziała filmu. Z jednej strony chce, z drugiej nie. Wie tylko, że Steven Spielberg widział go już trzy razy. Zresztą Spielberg twierdzi, że ten film pobije rekordy. Niektóre źródła cytują go, że będzie najlepszy w serii. Inne sugerują, że chodziło mu o wynik finansowy.
Z innych ciekawostek. Podobno zanim Abrams zajął się Epizodem VII postanowił obejrzeć sobie sporą liczbę filmów, które dokładnie przestudiował. Głównie trzech twórców – Johna Forda (o którym wiemy), Akiro Kurosawę i Terrence’a Malicka. To ich filmy stanowią podstawę tego, co chciał reżysersko uzyskać w Epizodzie VII.
Abrams inaczej podszedł też do walk na miecze. Twierdzi, że te w prequelach są bardzo spektakularne, ale jednocześnie też zbyt dobrze wyreżyserowane, więc to bardziej przypomina układ choreograficzny czy taniec niż starcie. Walki w Epizodach IV i V są inne, więc na nich się wzorował. Chciał by starcie Finna i Kylo było bardziej prymitywne, ciężkie i agresywne, ale też takie bardziej naturalne dla dzieci, które się bawiły w „Gwiezdne Wojny”. Jak Abrams w czasach klasycznej trylogii.
Jednocześnie reżyser powiedział, że cieszy go, iż tak wielu ludzi wciąż obchodzi Luke. A jego nieobecność we wszystkich materiałach jest spowodowana opowiadaną historią, a nie tym by ludzi zirytować.
Mark Hamill twierdzi, że Luke obecnie znajduje się na innym etapie życia niż w klasycznej trylogii. Dodał też, że w filmie będzie wiele niespodzianek. Aktor wyraził zadowolenie z możliwości ponownego grania z Harrisonem Fordem i Carrie Fisher. Ale nie tylko. Wspomniał, że uczucie podczas pracy na Skellig Michael bardzo mu przypominało to, czego doświadczył, gdy kręcono zdjęcia w Tunezji. Mógł wejść w rolę i zapomnieć o całym świecie.
O tym, że widzieliśmy już Luke’a w zwiastunach wiemy, ale potwierdził to Simon Pegg. Aktor i scenarzysta był konsultantem na planie. Pomagał dopracować pewne kwestie w scenariuszu, więc był obecny. Pamięta bardzo dobrze napięcie wszystkich zebranych, gdy kręcono scenę w której Luke kładzie swoją sztuczną rękę na R2-D2. To było coś.
Tak skoro przy Peggu już jesteśmy to chyba namierzono już kogo gra. Faktycznie, twarzy nie widać, jak zapowiadano.
Adam Driver przyznał z kolei, że o roli Kylo Rena rozmawiał przez kilka miesięcy. Po wizycie w kwaterze głównej Bad Robot, powiedział tylko, że przemyśli to sobie. Zapytany dlaczego chciał przemyśleć występ w „Gwiezdnych Wojnach”, odparł jedynie, że jako fan, nie chciał zwalić tej roboty. Natomiast będąc fanem, Driver nie zamierza oglądać „Przebudzenia Mocy”. Twierdzi, że nie może patrzeć na siebie w ekranie, bo zawsze mu się wydaje, że to jest złe.
Harrison Ford obiecał, że film będzie dobry. Nie widział co prawda jeszcze całości, ale to co zobaczył mu się podoba. Dodał też, że George Lucas gdzieś wciąż tam jest. To on stworzył podstawę scenariusza, nadzorował też produkcję przez jakiś czas.
Peter Mayhew za to opowiedział, że pewnego dnia ktoś zapukał do jego pokoju i spytał „Gdzie jest ten chodzący dywan”. Oczywiście był to Harrison Ford.
Andy Serkis potwierdził, że Snoke jest odpowiednikiem imperatora z klasycznych filmów, nie wprost potwierdzając swoje zaangażowanie w kolejnych filmach. Snoke też nakłonił Kylo Rena by ten przeszedł na Ciemną Stronę.
Córkę Carrie Fisher czyli Billie Lourd widać w scenie, gdy przedstawiciele Ruchu Oporu stoją przy stole. Ale też pojawiło się jej zdjęcie z droidem PZ-4CO. Niestety nadal nie wiemy wiele o jej postaci.
Zdjęcia do filmu rozpoczęto w dzień w Abu Zabi, a skończono w nocy, dokładnie o 21:30 6 listopada 2014. W ostatniej kręconej scenie występuje Adam Driver jako Kylo Ren oraz inni rycerze Ren, którzy uwalniają coś co twórcy nazywają Force Back. Niestety na razie nie chcieli zdradzić, co to dokładnie jest.
Na koniec jeszcze jedno. Podobno w Epizodzie VII występuje R2-KT. Potwierdził to Albin Johnson. Nie jest to jakieś zaskoczenie, ponieważ od lipca to przypuszczaliśmy, ale teraz wiemy, że to ten sam droid. Więcej o R2-KT przeczytacie tutaj.
Dafthar2015-12-05 15:33:50
Przepraszam, kto tak powiedział???
Mister S.2015-12-04 11:33:41
Spielberg mówił, że TPM będzie najlepszym epizodem z sagi, więc jego ocena bardziej mnie martwi niż bawi :P
Dafthar2015-12-04 10:50:50
@lordwest to chyba jedyny element filmu, do którego podchodzę sceptycznie. akurat w tym przypadku prequele biły na głowę oryginalną trylogię i nie chodzi tu tylko o widowiskowość. takie nienaturalnie szybkie ruchy w walce, przypominające choreografię, bardziej pasują do opisu wrażliwych na Moc
lordwest2015-12-04 09:49:18
" Walki w Epizodach IV i V są inne, więc na nich się wzorował. " hmmm no to dużo fanów może się zawieść ponieważ nawet pewna grupa się związała oczekując że w ep7 będą bardzo widowiskowe tak jak w ep1, 2, 3. A tutaj dostaniemy walki takie jak ep4,5,6 . Sam jestem tym zawiedziony. A co wy o tym myślicie?
Hagan2015-12-04 06:51:55
Trochę mam obawy z powodu Snoke`a jako następcy Palpatine`a. Poprzednie Imperium szczyciło się tym, że zarówno władca jak i większość dowódców wojskowych było ludźmi. Czy admirałowie, generałowie i pozostali oficerowie będą słuchać kogoś kto nie jest człowiekiem?
Dafthar2015-12-04 00:45:44
@Bolek i dobrze mówił, bo ten epizod był świetny (w mojej hierarchii zaraz za Imperium Kontratakuje).
Wszystko wydaje się być na swoim miejscu. Jedyne co mnie martwi to może fakt, że JJ przy tworzeniu scen walki woli opierać się na Oryginalnej Trylogii. Może w prequelach było dużo choreografii, ale to raczej tak właśnie powinno wyglądać. Skoro Jedi i Sithowie posługują się Mocą w trakcie walki, to raczej nie jest to tylko prymitywne wymachiwanie mieczami. Kto czytał choćby Bane`a powinien o tym wiedzieć (i kanon nie ma tu nic do rzeczy)... Ale liczę, że znajdzie jakiś złoty środek i te walki będą równie widowiskowe co w prequelach.
Vintress2015-12-03 19:03:17
Force Back to podobno coś w stylu "flashback", cofnięcia się w czasie za pomocą mocy.
begotten2015-12-03 15:43:16
@Daakman Młodsze pokolenie głównych bohaterów.
Gracu9992015-12-03 15:01:24
Spielberg to samo mówił o wszystkich częściach nie mniej jednak w przypadku tego epizodu i tego ile serca i prawdziwej pracy w niego włożono sądzę, że wysoko zawiesi poprzeczkę.
Bolek2015-12-03 14:58:10
Spielberg to samo mówił o ep3 : P
Daakman2015-12-03 14:32:02
@begotten, a jakie Lucas miał pomysły na nową trylogię?
begotten2015-12-03 13:51:42
Wychodzi na to, że nie będzie retrospekcji :)
karolaczek, nawet ja dałem już sobie z tym spokój. Co do Lucasa, z jednej strony dał początek całej serii, z drugiej stworzył trylogię prequeli i odświeżył starą trylogię. Po plotkach jakie chodzą na temat jego pomysłów na nową trylogię to dobrze, że sprzedał Lucasfilm. Nie śledzę za bardzo EU/Legends, ale tak jak się nieco przyglądałem i wsłuchiwałem w różne opinie, to odnoszę wrażenie, że LF i sam Lucas nie za bardzo ogarniali EU, przez co kolejne produkty miały różny poziom i były ze sobą sprzeczne.
karolaczek2015-12-03 09:47:05
Jeżeli dobrze słyszałeś to powiem tylko, że Lucas na Yodę się nie nadaje :D. Lucas miał żal do fanów za co go rozumiałem bo to on to stworzył i mógł robić z tym co chciał i nikomu nic do tego. Teraz ma w sobie też jakiś żal ale tym razem to może winić sam siebie w końcu sprzedał swoje dziecko, aczkolwiek wciąż jego duch w tych filmach będzie bo jednak jakieś tam główne założenia wykorzystali, no i możemy być pewni że to będzie pierwszy film z serii w którym dialogi będą zjadliwe ;P. Jeżeli chodzi o to czy film się spodoba czy nie, to nie było jeszcze filmu, który spodobałby się wszystkim :). Weź pod uwagę, że taki np. Krogulec nawet jeżeli nie obejrzy filmu to na jego kompie już jest gotowa recenzja przebudzenia mocy a takich krogulców trochę na tej naszej małej planecie jest :P
SW-Yogurt2015-12-03 08:58:11
Wczorja na TOKFM wysłuchałem zdania Lucasa na temat nowych SW, że "czuje się jak ojciec rozwiedzionego syna na jego ponownym ślubie, na którym są obie żony, była i przyszła. I że jedyne co może zrobić, to pogodzić się z konsekwencjami." Słuchałem jednym uchem, więc może coś pokręciłem.
Darth Zabrak2015-12-03 08:48:36
Wszyscy zapewniają że film będzie cudowny, najlepszy z serii itd. Fajnie, oby tak było, ale jeżeli jednak (odpukać) ludziom się nie spodoba, to będzie ogromna kompromitacja.
Darth HaRdCoRe2015-12-03 08:07:15
To nie "mania"... to tylko obawa.
karolaczek2015-12-03 08:03:11
Ale macie manie na punkcie Sidiousa i Plagueisa wciąż do nich wracacie :P
Darth HaRdCoRe2015-12-03 08:01:19
(...) Kylo Ren oraz inni rycerze Ren, którzy uwalniają coś co twórcy nazywają Force Back - cokolwiek by to nie było - byle nie tylko duch Sidiousa.