Wciąż brakuje nam oficjalnych zapowiedzi, więc plotkowe eldorado trwa.
Zaczynamy od informacji, którą podawaliśmy jeszcze w
marcu. Otóż
Peter Mayhew coś wspominał na twitterze, że będzie kręcił film. Nie pisał oczywiście jaki. Obecnie różne media podają, że było to oficjalne potwierdzenie, a fakt, że odwołał swój występ na konwencie jest jednoznaczny. Chewbacca wraca do gry. Niektóre media zastanawiają się, czy Peter Mayhew założy kostium, czy kostium ten będzie postarzony, czy może zamiast tego spróbują inaczej podejść do Chewbaccy, zgrywając do komputera ruchy aktora a resztę potem animując. Oczywiście jak w wielu przypadkach tak i w tym, należy poczekać na oficjalne informacje, zwłaszcza po tym jak wypowiedział się na ten temat sam zainteresowany. Oświadczenie Petera jest bardzo krótkie: „nie mogę niczego potwierdzić, ani zaprzeczyć”. Czyli nic nowego.
Casting jak wiemy nie jest skończony i choć wydawać by się mogło, że
Billy Dee Williams wraca do sagi, bo
zrezygnował z występów w „Tańcu z gwiazdami”, to jednak sam aktor chyba nadal nic nie wie. Zapytany przez dziennikarzy przyznał, że nikt do niego nie dzwonił, nikt mu nic nie proponował, ale on jest chętny.
Natomiast w plotkowym wyścigu o role główne pojawiła się kolejna kandydatka. Tym razem jest to Maisie Richardson Sellers, studentka Oxfordu i młoda, mało znana aktorka bez dorobku filmowego. Jednak najciekawsze są informacje, kogo mogłaby grać. Jedne źródła podają, że chodzi o główną rolę żeńską, inne to dementują. Jeszcze inne sugerują, że to mogła by być ta córka/wnuczka lub inna krewna Obi-Wana Kenobiego. Jednak jak zwykle trudno jest wierzyć w te doniesienia.
Kolejna informacja dotyczy Maroko. Podobno tam trwają pracę nad zbudowaniem Tatooine, które w oryginale nagrywano w Tunezji oraz w USA. Jak zwykle jednak konkretów nie mamy. Natomiast The Hollywood Reporter twierdzi, że zdjęcia przez cztery tygodnie będą trwały na pustyni wokół Abu Dabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie). Mają się zacząć w maju i będą nową Tatooine. Być może w słowie nowa jest jeszcze jakieś ukryte dno, bowiem inne źródła sugerują, że w Epizodzie VII zobaczymy Tatooine, Hoth i być może Endor, ale inne niż znamy, zmienione. Jak i dlaczego, tu informacji nie ma.
Istną ciekawostką jest powiązanie między „Strażnikami Galaktyki” Marvela a nowym filmem Star Wars. Otóż aktorka Karen Gillan musiała zgolić swoje długie, rude włosy do roli Nebuli. Ludzie z Marvela przekazali te włosy ludziom z Lucasfilmu, a ci podobno zrobili z nich perukę, która ma zostać wykorzystana w filmie. Ciekawe, czy będzie ją nosić jakaś postać z tła, stwór, czy może rudowłosa bohaterka?
Na koniec sensacyjna plotka.
StarWars7News podało ogólne założenia Epizodu VII. Nie zdradzili skąd one właściwie pochodzą, trudno też zweryfikować ich wiarygodność. Czy należy to już traktować jako spoiler, czy jeszcze jako plotkę? Na to już każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. W razie czego należy opuścić następny akapit.
Otóż według informatora serwisu Imperium choć zostało pokonane w „Powrocie Jedi” nie zostało jednak zniszczone. Przez kilka lat mierzło, ale w końcu powstało. W tym czasie Luke Skywalker odszedł, a Han i Leia zostali uwięzieni tak na 8 lat. Głównymi bohaterami są dzieci Hana i Lei, które dorastały właściwie jako sieroty, teraz szukają Luke’a Skywalkera, by razem z nim odbić Hana i Leię.
Podobno to była jedna z pierwszych wersji scenariusza Michaela Arndta. Podobno. Obecnie trudno zweryfikować prawdziwość tej informacji, jak niestety wielu innych. Cóż 4 maja jest za trzy tygodnie (i jeden dzień). Może wtedy coś się w końcu ruszy.
KOMENTARZE (8)