Mieliśmy już do czynienia z Jedi Master SQL, który był źródłem plotek na temat nowych filmów, teraz serwis StarWars7News ma swoje źródło o nazwie JediDigger. Pierwszą partię tych plotek prezentowaliśmy kilka dni temu, teraz przyszła pora na drugą partię.Tam pisano, że w filmie (i w serialu „Rebelianci”) pojawi się postać Mary Jade, teraz źródło to prostuje. To nie będzie Mara, tylko produkt Maropodobny. Otóż twórcy filmowi podobno pogrzebali w EU i stworzyli szablony postaci na bazie których powstały nowe postaci do nowej trylogii. Na tej zasadzie Mara Jade i Shira Brie stały się jedną, rudowłosą, zielonooką postacią. Skoro nowym głównym bohaterem ma być pseudo Ben Skywalker, potrzebował matki, by widz wiedział kim jest.
To samo miało się stać z dziećmi wielkiej trójki, a także Kylem Katarnem, Corranem Hornem czy Cilghal. W nowych filmach, według JediDiggera, powinniśmy zatem zobaczyć nie Kyla ale kogoś bardzo w tym stylu, z innym imieniem i inną historią, które miejscami mogą się pokrywać. Nie Jainę, ale córkę Solo poniekąd na niej bazującej. To znaczyłoby, że całe EU dziejące się po „Powrocie Jedi” zostałoby z miejsca uśmiercone, bez wyjątków. Natomiast większość nowych postaci będzie mieć swoje pierwowzory i odpowiedniki w EU. To by wyjaśniało czemu Bob Iger mówił, że wzięli pod uwagę 17 tysięcy postaci tworząc nowe. Swoją drogą źródło to łączy ten problem z Korriban/Moriband o którym pisaliśmy wczoraj. Podobno działa tu ta sama analogia. Natomiast za to wycięcie istniejącego EU podobno odpowiadają Disney, Kathleen Kennedy oraz Howard Roffman, który do niedawna się mienił ojcem EU.
Źródło to i nie tylko one, mówi, że postaci w scenariuszu nie mają jeszcze ostatecznych imion, a raczej kryptonimy, które mogą być zmienione. Zresztą podobne rzeczy już się zdarzały, Brian Blessed gdy podpisywał kontrakt na „Mroczne widmo” miał grać króla Kayosa, ale ostatecznie Kayos stał się bossem Nassem.
JediDigger wspomniał też o przyszłości Michaela Arndta, który faktycznie zdaniem źródła, chciał by film skoncentrował się na dzieciakach Solo, podczas gdy Kasdan i Abrams woleli Skywalkera. Arndta jednak nie wyrzucono na bruk, podobno jest zaangażowany już w pracę nad kolejnymi filmami, w tym spin-offami oraz Epizodem VIII.
Kolejną rewelacją z tego źródła jest to, że Abrams podobno spotkał się z Timothym Zahnem by skonsultować jakieś kwestie. Sam autor jednak zdementował tę pogłoskę.
Na szczęście nie samym JediDiggerem Internet żyje. Czasem plotą coś aktorzy. Ewan McGregor napadnięty przez jakiegoś dziennikarza przyznał, że nie jest zaangażowany w produkcję Epizodu VII. Aktor Miles Teller („Projekt X”) przyznał, że brał udział w castingu, ale chyba na braniu udziału w tym miejscu się skończyło. Benedict Cumberbatch w kwietniu rozpoczyna pracę nad filmem „Blood Mountain”, więc może mieć problem z udziałem w Ep7, który rusza w maju. Chyba, że faktycznie będzie miał niewielką rolę, jak kiedyś spekulowano. W każdym razie niektóre źródła skreślają póki co Cumberbatcha. Dla przypomnienia w marcu rozpoczynają się zdjęcia do filmu „The Age of Adaline” z Harrisonem Fordem, o którym pisaliśmy tutaj. Jeśli Ford w obu filmach nie będzie grał głównych ról powinien sobie poradzić z obecnością na obu planach.
Póki co nadal czekamy na konkrety. Na razie plotki JediDiggera nie mają żadnego pokrycia, choć oficjalnie nie zostały w żaden sposób zdementowane.
                
                
Choć wciąż trudno to nazwać oficjalnym oświadczeniem, ale wygląda na to, że w końcu mamy jakiś konkret. J.J. Abrams był na konferencji TCA (Television Critics Association), gdzie promował serial „Belive” Alfonso Cuaróna, który J.J. produkuje. Odpowiedział tam na kilka pytań i o dziwo bardzo chętnie wszedł w temat „Gwiezdnych Wojen”. Powiedział, że pracują nad nimi bardzo ciężko, mają już swój scenariusz i są już dość daleko w przygotowaniach do filmu. Dodał też, że zdjęcia ruszą w maju 2014 (a nie, jak wcześniej donoszono w plotkach, w kwietniu). 
Druga sprawa to kwestia zaangażowania Jesse’ego Plemonsa. Według Latino Review on ma już praktycznie zabezpieczony kontrakt, a zagra syna Luke’a Skywalkera. Latino Review nie potwierdza tego wprost, ale sugeruje, że będzie to Ben Skywalker. Plemons miałby grać główną rolą od Epizodu VIII.



Nowy rok, nowe plotki. Zaczniemy od tych z „naszego podwórka”. Otóż jak wiemy, prawie każdy aktor chce być w „Gwiezdnych Wojnach”, także ci polscy. Samuel L. Jackson rozważał nawet by pójść na casting, a zrobiła to polska aktorka, Agnieszka Więdłocha („M jak Miłość”, „Czas honoru”, „Lekarze”, „Syberiada polska”). W wywiadzie dla