CNN podał następujące informacje, po recenzji roboczej wersji „Ataku klonów”, którą napisał Harry Knowles.
Lucasfilm zawsze strzegł sekretów „Gwiezdnych Wojen” dość mocno, tak że nawet dystrybutor filmu – 20th Century Fox, nie widział jeszcze roboczej wersji filmu.
Rzeczniczka Lucasfilmu Lynn Hale twierdzi: „Nie wiemy w jaki sposób mógł on zdobyć kopię, ale cieszymy się, że mu się podobało”.
Fox nieskomentował tej recenzji.
W sumie jednak jest to mała prawdopodobne, by praktycznie każdy mógł sobie od tak obejrzeć film. Prawdopodobnie chodziło o to, by ktoś spoza Lucasfilmu go ocenił, a Harry pewnie był doskonałym kandydatem.