Na podstawie tekstu Joshuy Griffina z TFN
Uwaga! Tekst zawiera spoilery!
01. Star Wars Main Title And Ambush On Coruscant (03:46): Tutaj można się spodziewać co usłyszymy. Tradycyjne, znane fanfary podczas gdy po ekranie płyną żółte litery i kamera przesuwa się pokazując lecący statek. Utwór staje się mroczniejszy i jakby głębszy kończąc się ciekawą nutą. Stanowi dobry, tradycyjny początek filmu. W porównaniu ze ścieżką otwierającą w klasycznej trylogii daje się w tu słyszeć więcej uderzeń w talerze.
02. Across The Stars [Love Theme] (05:33): John Williams napisał temat miłosny, który jest olśniewający. Słodka i gorzka zarazem melodia oddająca nienawiść i nadzieję. Melodia ta, w odróżnieniu od ciężkawego Duel of the Fates z TPM jest lżejsza i bardziej odkrywcza. W tym utworze możemy wyczuć silne emocje wyrażane przez dźwięk klarnetu, oraz ciemniejsze tony. Dźwięki harfy płyną w tle prowadząc do dziwnego i zaskakującego końca utworu.
03. Zam The Assassin And The Chase Throught Coruscant (11:07): Wspaniały utwór! Aż chce się sprawdzić, czy nikt niepowołany nie czai się z tyłu! Pełen napięcia, a potem staje się cichy. Powtarzający się dźwięk fletu zapewne dobrze komponuje się z tą sceną na filmie. Jest też gitara elektryczna! To pewnie z Coruscant... Dziwne.
04. Yoda And The Younlings: Od razu zaje się tutaj rozpoznać temat związany z tym małym stworkiem, którego uwielbiamy i kochamy. Proste melodyjki wygrywane na flecie przypominają o pokojowym usposobieniu Zielonego Mistrza. Daje się też usłyszeć chór.
05. Departing Coruscant (01:44): Krótki utwór z elementami tematów Mocy i Coruscant. Nic specjalnego...
06. Anakin And Padme (03:56): Utwór zaczyna się lekko, od fletu, aby zaraz potem niespodziewanie się zmienić. Staje się ciężki, nieuporządkowany. Kończy się dramatycznym wzniesieniem tonu. Nie jest to jednak tak niezapomniany temat jak z innych filmów do których Williams tworzył muzykę.
07 Jango's Escape (03:48): Szybki i dramatyczny. Brzmi jak najlepsze batalistyczne tematy z Epizodu I z kilkoma świeżymi nowościami. Później zmienia się, staje się dzika, słychać kilka dziwnych "źródeł muzyki". Utwór spokojnie kończy się dźwiękami harfy.
08. The Meadow Picnic (4:14): Prosta, prowdzona przez flet melodia, sprawiająca wrażenie jakby arabskiego brzmienia. Odnosi się do Across the Stars, ale jest to interpretacja podobna do walca. Nastrój tej ścieżki nie jest jasno sprecyzowany - smutny czy wesoły.
09. Bounty Hunters Pursuit (3:23): Jest to rozszerzenie ścieżki Jango's Escape i zaczyna się od wybuchu. Następnie dźwięki cichną i uspokajaję się. Nie ma tutaj żadnego tematu przewodniego, to po prostu akompaniament do zdarzeń w filmie. Pod koniec daje się słyszeć odwołanie do muzyki towarzyszącej lądowaniu Federacji Handlowej na Naboo w E1.
10. Return To Tatooine (6:56): I znowu utwór prowadzony przez flet, tym razem z innymi instrumentami dętymi i skrzypcami. Nastrój zmienia się często. Scieżka ma klimat tej, która toważyszyła Luke'owi gdy patrzył na dwa słońca, by zaraz potem przejść prosto w Duel of the Fates.
11. The Tusken Camp And The Homestead (5:54): Tutaj dają się słyszeć nuty Marszu Imperialnego. I o to chodzi! Anakin powoli zbliża się do Ciemnej Strony i muzyka mu w tym towarzyszy!
12. Love Pledge And The Arena (8:29): Ciekawe zmiesznie nowych tematów z Epizodu 2 oraz tych bardziej znanych z E1. Widać wyraźne przejście w tym utworze - od miłości do wojny. Przewijają się tutaj motywy z Across the Stars i wyraźne uderzenia - coś w rodzaju marsza.
13. Confrontation With Count Dooku And Finale (10:48): Powalający utwór Jest najlepszy na tej płycie. Słychać tutaj połączenie znanych kawałków z Marszem imperialnym na czele. Stanowi wspaniałe połączenie nowego, z tym, co zostało już w Gwiezdnych Wojnach stworzone wcześniej.
14. On The Conveyor Belt [bonus track] (03:07): Ciężka perkusja, uczucie gwałtowności. Powinno wspaniale komponować się z filmem. Brzmi znajomo... (Proszę zauważyć, że utwór 13 kończy film, więc ten bonus track powinien znajdować się przed nim, jeśli ścieżki miały by być poukładane chronologicznie).
Notka od tłumacza/interpretatora: Miałem okazję usłyszeć kilka utworów z tej płyty i podzielam zdanie Joshuy. To co słyszałem naprawdę jest świeże, ale jednocześnie świetnie komponuje się z Trylogią. Gdy słuchałem ścieżki dźwiękowej z TPM po raz pierwszy, niestety przez większą część czasu nie byłem pewien, czy to rzeczywiście Gwiezdne Wojny. W przypadku Muzyki z AOTC jest inaczej.
Yako
Muzyka „Ataku klonów”
Powstawanie najmłodszego, póki co, soundtracku z Gwiezdnych Wojen nie było żadnym zaskoczeniem. Miał go napisać John Williams, co zresztą zrobił. Poza dalszym wykorzystywaniem tematów z trylogii, zaczął łączyć to co tworzył w „Mrocznym Widmie” z tym co stworzył w trylogii oraz nowymi rzeczami. Po raz pierwszy w historii użył też nietypowego instrumentu jakim jest gitara elektryczna, ale zagrany na niej fragment utworu nie pojawia się w filmie, tylko na albumie. Inna sprawa jest taka, że w filmie wykorzystano też muzykę nagraną dla potrzeb „Mrocznego Widma”. Nie chodzi tu o samo wykorzystanie, nagranie na nowo utworów, ale podłożenie muzyki archiwalnej pod nowy film. W kilku miejscach też wyraźnie brakuje melodii – nie została stworzona. (Np. początek bitwy w pierścieniu Geonosis). Z tych powodów nie wydano nigdy i niewiele wskazuje, że to się zmieni, albumu z całościową muzyką z „Ataku klonów” – jak to było w trylogii czy Epizodzie I. Na uwagę zasługuje jednak fakt, iż zwykły album został wydany w czterech różnych okładkach.
Uwaga! Tekst zawiera spoilery!
01. Star Wars Main Title And Ambush On Coruscant (03:46): Tutaj można się spodziewać co usłyszymy. Tradycyjne, znane fanfary podczas gdy po ekranie płyną żółte litery i kamera przesuwa się pokazując lecący statek. Utwór staje się mroczniejszy i jakby głębszy kończąc się ciekawą nutą. Stanowi dobry, tradycyjny początek filmu. W porównaniu ze ścieżką otwierającą w klasycznej trylogii daje się w tu słyszeć więcej uderzeń w talerze.
02. Across The Stars [Love Theme] (05:33): John Williams napisał temat miłosny, który jest olśniewający. Słodka i gorzka zarazem melodia oddająca nienawiść i nadzieję. Melodia ta, w odróżnieniu od ciężkawego Duel of the Fates z TPM jest lżejsza i bardziej odkrywcza. W tym utworze możemy wyczuć silne emocje wyrażane przez dźwięk klarnetu, oraz ciemniejsze tony. Dźwięki harfy płyną w tle prowadząc do dziwnego i zaskakującego końca utworu.
03. Zam The Assassin And The Chase Throught Coruscant (11:07): Wspaniały utwór! Aż chce się sprawdzić, czy nikt niepowołany nie czai się z tyłu! Pełen napięcia, a potem staje się cichy. Powtarzający się dźwięk fletu zapewne dobrze komponuje się z tą sceną na filmie. Jest też gitara elektryczna! To pewnie z Coruscant... Dziwne.
04. Yoda And The Younlings: Od razu zaje się tutaj rozpoznać temat związany z tym małym stworkiem, którego uwielbiamy i kochamy. Proste melodyjki wygrywane na flecie przypominają o pokojowym usposobieniu Zielonego Mistrza. Daje się też usłyszeć chór.
05. Departing Coruscant (01:44): Krótki utwór z elementami tematów Mocy i Coruscant. Nic specjalnego...
06. Anakin And Padme (03:56): Utwór zaczyna się lekko, od fletu, aby zaraz potem niespodziewanie się zmienić. Staje się ciężki, nieuporządkowany. Kończy się dramatycznym wzniesieniem tonu. Nie jest to jednak tak niezapomniany temat jak z innych filmów do których Williams tworzył muzykę.
07 Jango's Escape (03:48): Szybki i dramatyczny. Brzmi jak najlepsze batalistyczne tematy z Epizodu I z kilkoma świeżymi nowościami. Później zmienia się, staje się dzika, słychać kilka dziwnych "źródeł muzyki". Utwór spokojnie kończy się dźwiękami harfy.
08. The Meadow Picnic (4:14): Prosta, prowdzona przez flet melodia, sprawiająca wrażenie jakby arabskiego brzmienia. Odnosi się do Across the Stars, ale jest to interpretacja podobna do walca. Nastrój tej ścieżki nie jest jasno sprecyzowany - smutny czy wesoły.
09. Bounty Hunters Pursuit (3:23): Jest to rozszerzenie ścieżki Jango's Escape i zaczyna się od wybuchu. Następnie dźwięki cichną i uspokajaję się. Nie ma tutaj żadnego tematu przewodniego, to po prostu akompaniament do zdarzeń w filmie. Pod koniec daje się słyszeć odwołanie do muzyki towarzyszącej lądowaniu Federacji Handlowej na Naboo w E1.
10. Return To Tatooine (6:56): I znowu utwór prowadzony przez flet, tym razem z innymi instrumentami dętymi i skrzypcami. Nastrój zmienia się często. Scieżka ma klimat tej, która toważyszyła Luke'owi gdy patrzył na dwa słońca, by zaraz potem przejść prosto w Duel of the Fates.
11. The Tusken Camp And The Homestead (5:54): Tutaj dają się słyszeć nuty Marszu Imperialnego. I o to chodzi! Anakin powoli zbliża się do Ciemnej Strony i muzyka mu w tym towarzyszy!
12. Love Pledge And The Arena (8:29): Ciekawe zmiesznie nowych tematów z Epizodu 2 oraz tych bardziej znanych z E1. Widać wyraźne przejście w tym utworze - od miłości do wojny. Przewijają się tutaj motywy z Across the Stars i wyraźne uderzenia - coś w rodzaju marsza.
13. Confrontation With Count Dooku And Finale (10:48): Powalający utwór Jest najlepszy na tej płycie. Słychać tutaj połączenie znanych kawałków z Marszem imperialnym na czele. Stanowi wspaniałe połączenie nowego, z tym, co zostało już w Gwiezdnych Wojnach stworzone wcześniej.
14. On The Conveyor Belt [bonus track] (03:07): Ciężka perkusja, uczucie gwałtowności. Powinno wspaniale komponować się z filmem. Brzmi znajomo... (Proszę zauważyć, że utwór 13 kończy film, więc ten bonus track powinien znajdować się przed nim, jeśli ścieżki miały by być poukładane chronologicznie).
Notka od tłumacza/interpretatora: Miałem okazję usłyszeć kilka utworów z tej płyty i podzielam zdanie Joshuy. To co słyszałem naprawdę jest świeże, ale jednocześnie świetnie komponuje się z Trylogią. Gdy słuchałem ścieżki dźwiękowej z TPM po raz pierwszy, niestety przez większą część czasu nie byłem pewien, czy to rzeczywiście Gwiezdne Wojny. W przypadku Muzyki z AOTC jest inaczej.
Muzyka „Ataku klonów”
Powstawanie najmłodszego, póki co, soundtracku z Gwiezdnych Wojen nie było żadnym zaskoczeniem. Miał go napisać John Williams, co zresztą zrobił. Poza dalszym wykorzystywaniem tematów z trylogii, zaczął łączyć to co tworzył w „Mrocznym Widmie” z tym co stworzył w trylogii oraz nowymi rzeczami. Po raz pierwszy w historii użył też nietypowego instrumentu jakim jest gitara elektryczna, ale zagrany na niej fragment utworu nie pojawia się w filmie, tylko na albumie. Inna sprawa jest taka, że w filmie wykorzystano też muzykę nagraną dla potrzeb „Mrocznego Widma”. Nie chodzi tu o samo wykorzystanie, nagranie na nowo utworów, ale podłożenie muzyki archiwalnej pod nowy film. W kilku miejscach też wyraźnie brakuje melodii – nie została stworzona. (Np. początek bitwy w pierścieniu Geonosis). Z tych powodów nie wydano nigdy i niewiele wskazuje, że to się zmieni, albumu z całościową muzyką z „Ataku klonów” – jak to było w trylogii czy Epizodzie I. Na uwagę zasługuje jednak fakt, iż zwykły album został wydany w czterech różnych okładkach.