„Atak klonów” nie zapisał się tak mocno w zbiorowej świadomości jak poprzednie epizody. Ciążyła na nim klątwa prequeli. Od razu powszechnie było wiadome, że to będzie słabszy film, a plotki o tym, iż pojawi się w nim DiCaprio (wówczas nie był uznawanym aktorem), czy że będzie to bardziej melodramat, jedynie utwierdzały ludzi w niechęci do niego. To epizod, który także zarobił najmniej pieniędzy (o ile oczywiście uwzględni się wskaźniki inflacji) i na który czekało stosunkowo najmniej ludzi. Ale nawet to nie oznacza, że „Atak klonów” nie miał momentów, które pojawiły się w pop-kulturze.
Jednym z najciekawszych jest bardzo kontrowersyjny fragment filmu, czyli fabryka na Geonosis. Bardzo podobne ujęcia pojawiają się u Stevena Spielberga w „Raporcie mniejszości”. Oba filmy pochodzą z tego samego roku, formalnie rzecz biorąc „Atak klonów” wyszedł prawie miesiąc wcześniej. Ale powiedzmy sobie szczerze, scena w fabryce była dodana dość późno, zaś Lucas i Spielberg nie raz ze sobą blisko współpracowali. Kto kogo bardziej zainspirował? Trudno stwierdzić. Jednak patrząc na dodatki do „Zemsty Sithów”, to chyba było bardziej w stylu Spielberga.
Bardzo charakterystyczna scena filmu to oczywiście słynny pojedynek Yody i hrabiego Dooku. Walczący Yoda może się podobać lub nie, ale ta walka pojawiła się w kilku filmach. Choćby w „Shreku 2”, gdzie Kot w butach w podobny sposób walczy ze strażnikami w zamku. Walka ta pojawiła się także w „Głowie rodziny”, czy „Simpsonach”, czy „Artur i Minimki”.
Bitwa o Geonosis pojawia się choćby w „Minionki rozrabiają”. Pojazd jest inspirowany kanonierką, dźwięki też są podobne.
W „Strażnikach galaktyki” z kolei mamy jet-pack, pościg i holograficznych sprzedawców, znów inspiracja.
Pościg, w szczególności sekwencja z elektrownią, znalazła swoje miejsce także w animacji „Rodzinka Robinsonów”.
Sam tytuł również był parę razy prześmiewany. Najczęściej jako „Atak klaunów”. Choćby w „Danger Mouse: Attack of the Clowns”, czy serialu „Mroczne przygody Billy’ego i Mandy” znów odcinek miał tytuł „Attack of the Clowns”. „Atak klonów” jako przykład dobrego filmu pojawia się w dialogach „Supersamca”.
W jednym z odcinków serialu „Jak poznałem waszą matkę” w retrospekcji pokazana jest premiera „Ataku klonów”. Bohaterowie, Ted i Marshall, czekają w kolejce do kina.
Niekiedy wszystkie trzy pierwsze epizody są traktowane jako całość i nawiązania dotyczą Prequeli ogólnie. Jak np. w serialu „House”, gdzie tytułowy bohater, pociesza pacjenta, który wybudził się po 10 latach ze śpiączki (odcinek z 2006 r.), mówiąc mu, że ma szczęście ponieważ przegapił Trylogię Prequeli.
Natomiast wśród nawiązań w „Simpsonach” znalazła się scena, kiedy to dwie postacie walczyły na radioaktywne pręty imitujące miecze świetlne, spierając się o to, który epizod jest gorszy – „Mroczne widmo” czy „Atak klonów”.
Bardzo delikatny ukłon w kierunku „Ataku klonów” można znaleźć w sklepie z komiksami w serialu „Teoria wielkiego podrywu”. Wśród innych gadżetów dojrzymy tam figurkę Shaak Ti, którą ujrzeliśmy po raz pierwszy właśnie w II epizodzie. Przy czym figurka przedstawia tą Jedi w wersji z gry „The Force Unleashed”.
Na gagi można też oczywiście liczyć w „Robot Chicken”.
Zaś wszystkie atrakcje weekendu znajdziecie tutaj.
Kasis2017-07-30 20:56:34
Shaak --> sama się zdziwiłam, ale nawet się udało.
ShaakTi11382017-07-29 14:50:17
A ja nie wierzyłam, że się nazbiera :)
JediKuri2017-07-29 13:02:43
Bardzo interesujący materiał :)