Niedawno George Lucas, przy okazji otwarcia Star Tours wspomniał także o serialu aktorskim. Mówił o 50 godzinach. W sieci już pojawiły się pogłoski, że skoro wcześniej mówił o 100 godzin scenariuszy, znaczy, że teraz ma 50 godzin nakręconych. Lucasfilm ostro zareagował na te plotki. Nie trzymają w tajemnicy epizodów. George Lucas miał na myśli scenariusze rozpisane na 50 godzin.
KOMENTARZE (0)
W poniedziałek gościem programu Attack of the Show na antenie kanału telewizyjnego G4 był sam
George Lucas, który wraz z inżynierem Disneya, Tom Fitzgeraldem, opowiadał o najnowszych projektach spod znaku Star Wars. "The Maker" zachwałał nowootwarte Star Tours: The Adventures Continue w Disneylandzie w Orlando na Florydzie. GL opowiadał również o wyzwaniach, które stanęły przed ekipą Lucasfilmu i ILM podczas konwersji Gwiednych Wojen do trzeciego wymiaru. "Flanelowiec" podkreślał, że wszyscy zaangażowani w projekt bardzo starają się, aby całość została przygotowana jak najlepiej. Mówi też, że jego zdaniem film w 3D nie powinien polegać tylko na "rzucaniu" z ekranu przedmiotami w widza, ale powinien stać się kompleksowym, wspaniałym przeżyciem. Takie właśnie mają być Gwiezdne Wojny przeniesione w trójwymiar.
Jednakże najbardziej interesującą częścią wywiadu była ta, która, dotyczyła nadal pozostającego w sferze planów, serialu aktorskiego SW. Lucas stwierdził m.in.:
Mamy 50 godzin (fabuł) i teraz zajmujemy się różnymi metodami realizacji filmów, nad nowymi technologiami, które uczynią ten projekt możliwym do zrealizowania
Kiedy rozwiążemy te problemy, będzie to miało przemożny wpływ na produkcję filmów w przyszłości
Na razie wszystko przypomina pełnometrażowe części "Gwiezdnych Wojen"
George Lucas stwierdził również, że serial jest obecnie na etapie powstawania scenariuszy. Ponownie też podkreślił, że całość musi być kilkukrotnie tańsza, niż produkcje kinowe. Wywiad dla G4 możecie obejrzeć poniżej.