Wiemy, że takie plotki pojawiają się co jakiś czas, ale zwykle ostatecznie - nawet po wielu miesiącach - okazują się prawdą. Tym razem do ciekawych wieści dotarł Jason Ward z
Making Star Wars. Twierdzi on, że „widział/słyszał/wie” o serialu animowanym, nad którym właśnie trwają prace. Podzielił się dwiema informacjami na jego temat.
Po pierwsze, ma być to dzieło Dave'a Filoniego i Jona Favreau. Obaj panowie pracują obecnie nad aktorskim „The Mandalorian”, ale nie, nie będzie to żaden suplement ani spin-off do tegoż. Przynajmniej Jason tak słyszał, chociaż zaznaczył jednocześnie, że wszystko jest możliwe. O czym zatem będzie? To już druga informacja: ma podobno dziać się „bliżej filmowych wydarzeń”. To znaczy, że w formule ma być zupełnie inny niż „Ruch Oporu” i nawet „Rebelianci”. Ward nie dopowiedział tego, ale zapewne możemy spodziewać się czegoś bardziej w stylu TCW.
Plotka brzmi prawdopodobnie - po pierwsze, MSW wielokrotnie było źródłem dobrych przecieków. Po drugie, sam Bob Iger
powiedział, że czeka nas wiele seriali. Bo choć na Disney+ czekają na nas „Mandalorianin”, nowe odcinki TCW czy serial o Cassianie, to na dłuższą metę platforma będzie potrzebowała czegoś więcej, by przyciągnąć widzów. Stworzenie kolejnego serialu animowanego wydaje się zatem logicznym posunięciem. Wielu fanów sądzi, że idealnym tematem byłaby tu opowieść o akademii Luke'a. Z drugiej strony trio Ezra-Sabine-Ahsoka też ma spore grono wielbicieli, które chciałoby się dowiedzieć co dalej. To, że coś się tu szykuje, sugerował sam Dave -
tu i
tutaj.
Chodzą słuchy, że na najbliższym San Diego Comic Conie (18-21 lipca) tematem głównym nie będzie „Skywalker. Odrodzenie”, tylko produkcje na Disney+. Ale nie nastawiajmy się, że usłyszymy jakieś konkrety o nowym serialu, bo na to prawdopodobnie będziemy jeszcze musieli sporo poczekać.
Zapraszamy do dyskusji na
forum.
KOMENTARZE (10)