TWÓJ KOKPIT
0

Star Wars TV

Scenarzysta o pracy nad serialem aktorskim

2013-04-28 09:52:48 Nerdist Writers Panel

W niedawnym podkaście Nerdist Writers Panel, audycji poświęconej scenarzystom i pisaniu scenariuszy, pojawił się Stephen Scaia, scenarzysta telewizyjny takich seriali jak „Magazyn 13”, „Human Target”, „Jericho”, który obecnie pracuje nad kinową adaptacją komiksu „Y: The Last Man”. Jak się okazuje Scaia znalazł w grupie scenarzystów, którzy pracowali nad tajemniczym serialem telewizyjnym Star Wars.

Przypomnijmy, że prace nad scenariuszami trwały w okolicach roku 2010, mówi się, że napisano wtedy scenariuszy na 50 odcinków serialu. Nad całością pieczę sprawował George Lucas i Rick McCallum, obydwaj obecnie na emeryturze. Słowami tego ostatniego: "te scenariusze są ponadczasowe, dzieją się między epizodem trzecim i czwartym, w dwudziestoleciu gdy Luke dorasta. Serial nie jest o Luku, ale o Imperium, które usiłuje zdobyć władzę w całej galaktyce, oraz o podziemiu. (...) Underworld to roboczy tytuł, chodzi o to, co się dzieje pod tym wszystkim, chodzi o kryminalistów, gangi, które rządzą, jak Wall Street rządzi Stanami Zjednoczonymi”.

Zatem Stephen Scaia znalazł się wśród tych scenarzystów, którzy zostali zaproszeni na Ranczo Skywalkera, żeby popracować nad fabułami serialu. Prace nad scenariuszami zorganizowane były w klasyczny sposób tej branży: najpierw cała historia została opracowana wspólnie przez zespół, potem każdy szedł napisać swój scenariusz, żeby potem wrócić i przeczytać wszystkie teksty, porównać notatki, potem napisać wersje poprawioną. Z wypowiedzi Stephena wyraźnie widać, że po pierwsze pracowali blisko z Georgem Lucasem, po drugie jego osoba robiła na nich ogromne wrażenie. Na pytanie o serial odpowiedział: "Są pewne rzeczy, które mogę mówić, pewnych nie powinienem, ale tak, razem ze swoim partnerem pisarskim, Matthew Federmanem, który tam siedzi, byliśmy pierwszą grupą, pierwszym pokojem scenarzystów dla serialu telewizyjnego Star Wars, który ma powstać, albo i nie. To było dokładnie takie doświadczenie, jakie sobie możecie wyobrazić, cała wspaniałość siedzenia tuż obok faceta, który jest jednym z powodów, dla których robisz to co robisz. I siedzisz tuż obok Niego przez półtora tygodnia, bez przerwy. Po prostu rozmawiacie o Gwiezdnych Wojnach. I nie jesteś tylko ty i figurki Star Wars, jak to zazwyczaj było przez całe życie, naprawdę rozmawiasz z Nim. Nie było dla mnie wspanialszego momentu twórczego. Jednego dnia siedzimy wszyscy w jednym pokoju i opracowujemy scenę akcji, a ja biegam po sali podekscytowany, tu ukochana postać, która lata na swoim jetpacku, "przelatuje przez to, robi to, potem to się dzieje...", kończąc siedzę spocony i nie mogąc złapać oddechu, pokój wraca do rozmów, a On siedzi tuż obok mnie pochyla się i mówi "Wiesz, wyglądasz teraz jakbyś miał 9 lat". Odpowiedziałem, że tak właśnie się czuję, a On odpowiedział "Szczerze mówiąc nie bawiłem się tak dobrze przy pisaniu scenariusza odkąd opracowywaliśmy pościg za ciężarówką w "Poszukiwaczach.."." I to...to było miłe uczucie, to dobre towarzystwo!"

Okazuje się, że wielu scenarzystów dostało telefon, żeby przyjechać do San Francisco na półtora tygodnia. Takich grup twórczych przez Ranczo Skywalkera przewinęło się wiele, a nad wszystkim, jak prowadzący serial, panował Lucas: ”To co było wspaniałe, że jako prowadzący serial, wiedział, czego chciał, miał swoje pomysły, ale przez ten tydzień był to klasyczny pokój scenarzystów. Pamiętam przez pierwsze kilka dni nie chciał wstawić białej tablicy, choć radziliśmy mu, że to przydatna sprawa. Trzeciego dnia rozmawialiśmy o czymś, a On miał problem z zapamiętaniem wszystkiego, powiedział "No dobra sprowadźmy tablicę, podszedł do ściany gdzie wisiał obraz Renoira, zdjął obraz i ustawił tablicę. Po minucie przyszli zdenerwowani ochroniarze, ale odpowiedzieli tylko "Ach to pan, przepraszamy, ale nie może pan tak tego po prostu zdejmować".

Jak wiadomo serial nie powstał, z powodów rozbuchanego budżetu, według którego jeden odcinek mógłby kosztować aż 5 milionów dolarów. Stało się tak, ponieważ Lucas zachęcał scenarzystów to całkowitej swobody: Serial jest nieprodukowalny. George mówił "Piszcie co chcecie", a gdy mówiliśmy "Okej, w tym akcie możemy zrobić tylko jedną scenę akcji, bo budżet, koszty scenografii...a Lucas odpowiadał "ludzie, zróbcie, żeby to było fajne, nie przejmujcie się ile to będzie kosztować, po prostu zaszalejcie".

Z tych wspomnień wynika, że praca nad serialem aktorskim Star Wars była ekscytująca, a jej wynik mógł zadziwić niejednego widza telewizyjnego. Pozostaje pytanie czy kiedykolwiek ujrzymy owoce ich pracy. Z pewnością nie przed premierą Epizodu VII, ale gdzieś tam w sejfie są gotowe odcinki kilku sezonów nowego serialu Star Wars, opracowywanego przez George'a Lucasa, a nam tylko przychodzi czekać, czy może ABC się nimi zainteresuje.

Temat na forum
KOMENTARZE (13)

Star Wars TV

"Star Wars: Reclamation" to nowy serial animowany? - UPDATE

2013-04-14 09:27:28 Różne

Minęło trochę czasu od ogłoszenia wieści o nowym serialu animowanym - wiemy już, że Dave Filoni, reżyser "The Clone Wars", będzie w pewien sposób z nim związany. Szczegółów jednak nie było - przynajmniej do tej pory. Osoba podająca się za byłego pracownika Lucasfilmu opublikowała na forum IMDb post, w którym przesłała kilka stron skanów mających być zarysem owej serii. Twierdzi ona dodatkowo, że za to mogłaby być wyrzucona z pracy - tylko, że już nie pracuje w firmie. Oczywiście w tej chwili brak oficjalnego potwierdzenia, dlatego warto pamiętać, że wszystko może być żartem znudzonego fana.

Przyjmijmy jednak, że informacje są prawdziwe: co wynika z owych skanów? Serial miałby się nazywać Star Wars: Reclamation (dosł. "Gwiezdne Wojny: Rekultywacja" lub "Odzysk"). Prace miały trwać od początku 2012 roku, lecz skany pochodzą z listopada. Jego rolą miałoby być przede wszystkim wprowadzenie do historii i postaci z Epizodu VII, choć widać też nawiązania do "The Clone Wars" i skasowanej gry "1313". Sposób prowadzenia historii ma być podobny jak w TCW: skupiony na grupie bohaterów walczących w większym konflikcie, czasem pokazujący postacie poboczne. Dostaniemy też zarówno historie zamknięte w jednym odcinku, jak i akty trwające kilka epizodów. Targetem mają być zarówno dzieci, jak i osoby starsze, wychowane na Oryginalnej Trylogii. Poniżej, pod logiem, przedstawiamy zarys fabuły i głównych bohaterów. Jeśli wiadomość ta jest prawdziwa, uważajcie na całą masę spoilerów. Skany możecie zobaczyć na TFN-ie.



Zarys fabuły: (Spoiler):minęło piętnaście lat od zniszczenia drugiej Gwiazdy Śmierci, ale wojna domowa trwa nadal. Sojusz Rebeliantów odzyskał kontrolę nad kluczowymi systemami gwiezdnymi, lecz nadal potyka się z Unią Lojalistów Imperium. Ta odmawia złożenia broni do chwili, gdy Coruscant poddaje się i zostaje opuszczona. Wszystkie propozycje pokojowe zawiodły. Historia rozpoczyna się w punkcie zwrotnym konfliktu: Kanclerz Mon Mothma i wiceprzewodnicząca Leia Organa mają się spotkać z Wielkim Moffem Ono w celu rozpoczęcia rozmów pokojowych. Rycerz Jedi Sky Bonteri dowodzi siłami ochrony, na polecenie swojego mistrza Evyna Aoki. Bonteri wyczuwa zakłócenie w Mocy, a do pokoju, w którym odbywają się negocjacje, wpadają setki czarnych droidów pochodzących z podziemi Coruscant, niszcząc wszystko na swojej drodze.

Ów atak daje podwaliny do uformowania się niełatwego sojuszu: Sojusz i Lojaliści muszą połączyć siły, by zniszczyć samoreplikujące się droidy. Ich podróż prowadzi ich do podziemi Coruscant, gdzie Moc łączy się z technologią, i gdzie muszą odkryć sekret równie stary, co Republika: mroczne dziedzictwo poziomu 1313.
(Koniec Spoilera)

Bohaterowie:
  • Sky Bonteri - (Spoiler):potomek rodu polityków, odmówił podążenia ścieżką polityki i dołączył do Klasztoru Jedi. Początkowo odrzucono go, ponieważ był zbyt stary, lecz mistrz Aoka dostrzegł w nim potencjał i uznał go za swojego padawana. Bonteri jest zawiedziony, że został przydzielony do ochrony na Coruscant - do czasu, gdy sama planeta staje się polem bitwy.(Koniec Spoilera)

  • Evyn Aoka - (Spoiler):Kiffar i potomek Jedi, którzy przetrwali Czystkę na Chrelyth. Właśnie tam założono Klasztor Jedi w erze powstania Imperium. Gdy Rycerze zdecydowali się na ponowne ujawnienie się galaktyce po pokonaniu Imperatora, Aoka był jednym z pierwszych, którzy to zrobili. Niestety, zawiódł się chłodnym powitaniem obywateli nieufnych wobec użytkowników Mocy i obecnością nielicznych osób, które chciały podążyć ścieżką Jedi od najmłodszych lat. Przyjął więc Bonteriego za ucznia.(Koniec Spoilera)

  • Kala Calrissian - (Spoiler):piętnastoletnia, żądna przygód i buntownicza dziewczyna, która w wieku lat trzynastu ukradła swój pierwszy statek od Lojalistów. Jest przemytniczką i podróżuje z Talzem Muffie'em. Na Coruscant trafia w dniu powstania na poziomie 1313 i w porę uwalnia się od sił ochrony planety; jest zmuszona zostać pilotem Lei, Mon Mothmy i dwóch Jedi.(Koniec Spoilera)

  • Manco - (Spoiler):tajemniczy Mandalorianin, który coś wie. Złapano go na poziomie 1313, tuż przed atakiem droidów. Przez cały czas przewija się przez historię, ni to wróg, ni to przyjaciel głównych bohaterów. Jest niebezpiecznym przeciwnikiem, uzbrojonym jedynie w bioniczne ramię, zdolne do przemiany w ostrze lub blaster. Jego charakter ciężko jest odczytać.(Koniec Spoilera)

  • Leia Organa - (Spoiler):weteran wojenny i kluczowa postać w wielu rozmowach pokojowych. Jest popularna z powodu swoich osiągnięć w Sojuszu, ale nie z powodu swej przychylności Jedi. Jednakże martwi ją coś jeszcze: przede wszystkim próba zatuszowania faktu pokrewieństwa z Anakinem Skywalkerem i innych skandalicznych incydentów z przeszłości...(Koniec Spoilera)

  • Prezydent Rath Zeel-Quul - (Spoiler):Chiss i przywódca Unii Lojalistów, ma w sobie wiele sprzeczności. Za czasów Imperium był generałem w tamtejszej armii, ale nieomal nie został stracony za odmowę otwarcia ognia do statku z cywilami, uciekającego z Korelii. Zamiast tego, uratował ich i wraz ze swoimi ludźmi odeskortował na tereny Rebelii. Po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci utworzył blokadę wokół Coruscant, w imię zachowania pokoju w Imperialnym Centrum. Jednakże, po rozmowach z Mon Mothmą, stał się de facto przywódcą pozostałych sił Imperium, więc zdecydował się na poddanie i osiedlenie na Korelii. W kolejnych latach został wybrany na prezydenta z powodu swoich zrównoważonych poglądów (krytykował na przykład niektóre działania Imperatora, jak zniszczenie Alderaana), choć Sojusz nie uznał tych wyborów. Mimo że wzywa do zachowania pokoju, w ostatnich czasach, w obliczu zwiększającej się ilości ataków, grozi kontratakiem.(Koniec Spoilera)

  • Cień (The Shade) - (Spoiler):zwany przez niektórych odludkiem, a przez innych demonem, Cień stał się legendą wśród obywateli Sojuszu i Unii. Widziano wielokrotnie jak dowodził atakami po obu stronach, lecz nigdy nikogo nie zranił, ponieważ broni biednych i słabych. Uzbrojony jedynie w miecz świetlny i astromecha, Cień ubiera się na czarno i jest otoczony tajemnicą. [Cień jako jedyna z postaci w opisie nie ma zaimka wskazującego na jego/jej płeć, dlatego rodzaj męski przyjęto jedynie domyślnie - przyp. red.](Koniec Spoilera)

Czy to wszystko może być prawdą? Teoretycznie nie ma żadnego dowodu, że ów zarys nie został sfałszowany, a osoba z IMDb faktycznie kiedyś pracowała w Lucasfilmie. Z drugiej jednak strony, zwłaszcza konstrukcja postaci przypomina jedną z pierwszych wersji "The Clone Wars" (w której miało prawie nie być postaci znanych z Sagi, a jedynie dwoje Jedi podróżujących z przemytnikami). Trudno jednak nie zauważyć, że jeśli serial faktycznie miałby tak wyglądać, nie odbyłoby się bez kilku poważnych zmian w Expanded Universe. Dodatkowo, skoro ma być wprowadzeniem do Epizodu VII, musiałby rzecz jasna zadebiutować przed nim. Pozostaje nam czekać na oficjalne potwierdzenie lub zaprzeczenie, a tymczasem możecie się wypowiedzieć na forum co myślicie o tym projekcie.

UPDATE - 18.04.2013

Ci, którym pomysł "Reclamation" się nie spodobał, mogą odetchnąć z ulgą - redakcja TFN-u sięgnęła do źródeł, które potwierdziły, że powyższy dokument i zarys fabuły są całkowicie fałszywe. Do czasu ogłoszenia oficjalnych wieści zapewne doczekamy się jeszcze niejednego takiego "opisu", zatem zostaje nam jedynie czekać na słowo od Disneya.
KOMENTARZE (42)
Loading..