Andi i Anthony byli na tyle szaleni, że po relacji na żywo z Celebration postanowili zrobić od razu kolejny odcinek "The Star Wars Show". Oboje przypominają najważniejsze newsy z imprezy, a także przedstawiają ekskluzywny wywiad z Rianem Johnsonem, reżyserem "The Last Jedi". Mężczyzna opowiada o początkach swojej pasji związanej z SW, jak po raz pierwszy zaczął bawić się kamerą, o wrażeniach z wizyt na Ranczu Skywalkera i jak podchodzi do tworzenia filmu. I prawie dowiadujemy się jak film się kończy.
Na Celebration nastąpiła najwyraźniej inwazja techników Mattów, a Carboni i Gutierrez najwyraźniej doskonale się bawili z działem t-shirtowym. Za tydzień przerwa, bo oboje muszą odpocząć.
Niedawno zakończył się panel "Animated Origins and Unexpected Fates" z Dave'em Filonim i Pablem Hidalgiem oraz Davidem Collinsem jako prowadzącym. Była to dość luźna rozmowa na temat postaci z "The Clone Wars" i "Rebels". Gdy tylko transmisja pojawi się na YouTubie, to ją wstawimy, choć były z nią problemy - zaczęła się około piętnastu minut później niż sam panel (który i tak się przesunął, przez co nie było sesji pytań z fanami), do tego nie pokazywano w niej prac koncepcyjnych. Zapisaliśmy zdjęcia od różnych osób z Twittera, między innymi Geek Girl Diva i The Wookiee Gunner.
Prowadzący zaczęli od stwierdzenia, że zawsze na takich imprezach mówią o przyszłości, a teraz chcieliby wrócić i omówić to, co było. Zaczęli od Maula, który powrócił do TCW oczywiście dzięki Lucasowi. George po prostu przyszedł do Filoniego i oznajmił, że ma świetny pomysł. Tak samo to on wymyślił pajęcze nogi. Wkrótce potem na scenę weszli cosplayerzy - między innymi klony i Ahsoka. Dave powiedział, że to niesamowite - najpierw stworzył ich na papierze, a rok później ktoś podchodzi do niego przebrany za jedną z jego postaci i mówi: "Cześć".
Rozmowa następnie zeszła na odcinek "Twin Suns", który początkowo miał być bardzo długi - ze wszystkimi dodatkowymi scenami łącznie 35 minut. O jednej z nich już wiemy: przedstawiała Kanana, Herę i Zeba, którzy rozmawiają o "ucieczce z gniazda" Ezry i Sabine. Gdy Filoni zaczął mówić i padły imiona dwóch pierwszych bohaterów, tłum zaczął wiwatować i producent musiał dodać, że "tam jest jeszcze Zeb!". Pozostali dwaj prowadzący wyjaśnili, że nie było tam żadnego "space marriage" ani "Kanery" (nazwa shipu KananxHera). W epizodzie pojawiały się widma/wizje Savage'a i Satine, ale usunięto ich, bo ekipa obawiała się, że nie wszyscy fani "Rebels" będą ich kojarzyć i musiano by dodatkowo opowiadać kim byli. Ostatecznie lepiej wyszło, że wystąpiło mało postaci, ponieważ dokładniej je zarysowano.
Bohaterem kolejnej pogawędki stał się Rex. Początkowo w "Rebeliantach" mieliśmy zobaczyć dziewięć ocalałych z wojny żołnierzy-klonów (wyjaśnia się zatem parę starych plotek, które mówiły o tym, że ujrzymy również lojalistów Imperium). Miał być to hołd dla dziewięciu staruszków Disneya, ale produkcja powiedziała "nie". Sam Rex - jak pewnie wiecie - był kiedyś Alphą-17 z komiksów Dark Horse'a. Ekipa pokazała pracę koncepcyjną kapitana w stroju przypominającym ten noszony przez rebeliantów na Endorze - czyżby Filoni na poważnie mówił o planach skanonizowania go w "Powrocie Jedi"? Gregor i Wolffe "prawdopodobnie" powrócą w sezonie czwartym - tu zaznaczono, że to tylko przedsmak sobotniego panelu.
Kolejnym tematem rozmowy została Ahsoka. Pablo dostał od Filoniego koszulkę "Ahsoka lives?", którą zaprezentował fanom. Ten znak zapytania ma dać wiele do myślenia. Na pewno jeszcze usłyszymy o pannie Tano - Hidalgo przypomniał przyjacielowi, że rok temu w Londynie obiecał, że powie co się z nią stało. Dave wykręcił się od odpowiedzi w swoim stylu, lecz przebąknął, że należy poczekać do sobotniego panelu o "Rebels". Producent pokazał wiele prac koncepcyjnych, między innymi swój pierwszy szkic (szary, na górze w środku), ilustracje znaków na twarzy inspirowane "Księżniczką Mononoke" oraz pierwszą pracę wykonaną przez niego na komputerze (bo przy "Legendzie Aanga" robił wszystko ręcznie) - to ta z plisowaną spódnicą. Właśnie taką miała początkowo mieć Togrutanka, ale zbyt duże koszty animacji zdecydowały, że założy krótszą. Widzowie mieli też okazję zobaczyć kilka wersji jej dorosłego wyglądu z TCW. Gdy E.K. Johnson pisała "Ahsokę", Filoni wysyłał jej notatki i upewnił się, że odpowiednia osoba (to jest Ahsley Eckstein) będzie narratorką audiobooka.
Powiedziano też o nawiązaniach do "Rebeliantów" w "Łotrze", ale nie było tam nic nowego nad to, co już wiemy. Gdy ze Stanów wysłano Choppera (tego z "Rebels Report") Dave zaczął się martwić, że Genevieve O'Reilly (Mon Mothma) wpadnie na niego, no i wykrakał - scenę musiano powtarzać. Wracając do "Rebeliantów", powiedział, że "są głębokie i znaczące odcinki... i te o Chopperze", bo nie da się robić zawsze takich, "wypełniacze" też są potrzebne. Potem zażartował, że serial jest głównie o rodzinie, dlatego inkwizytorzy nazywają się "braćmi" i "siostrami".
Ostatnim tematem został Cad Bane. Początkowo w jego roli miał pojawić się Durge, ale ekipa chciała kowboja, a Gen'Dai niekoniecznie tu pasował. W TCW był akt mówiący o szkoleniu Boby Fetta na łowcę przez Durosa i pokazano klip z niedokończoną animacją. Przedstawiał on walkę na rewolwery (w westernowym klimacie) pomiędzy wyżej wymienionymi bohaterami. Słychać w niej jak Bane brzmi bez aparatury wspomagającej oddychanie. Film dostępny jest poniżej - oglądajcie, bo zapewne niedługo zniknie.
Oficjalna właśnie ogłosiła kolejny tytuł wsród animowanych seriali "Star Wars". Mowa o "Forces of Destiny". Premiery możemy się spodziewać w lipcu na oficjalnym kanale Disney XD na YouTubie (filmiki będą miały 2-3 minuty długości), a jesienią osiem dodatkowych odcinków zobaczymy na kanale stacji w telewizji. W serialu usłyszymy Daisy Ridley (Rey), Felicity Jones (Jyn Erso), Tiyę Sircar (Sabine Wren), Ashley Eckstein (Ahsoka Tano) oraz Lupitę Nyong’o (Maz Kanata, a zarazem narratorka). "Forces of Destiny" będzie serialem kanonicznym.
Hasbro wyda serię zabawek będących skrzyżowaniem tradycyjnych figurek i lalek (pojawią się również złoczyńcy tacy jak Kylo Ren) oraz inne gadżety, takie jak miecze świetlne, kij Rey; zobaczymy też książki z serii "Daring Adventures" dla dzieci uczących się czytać. Więcej dowiemy się na panelu "Heroines of Star Wars" w piątek na Celebration.
Andi i Anthony wyjeżdżają, by już od jutra od 11:00 czasu Orlando (czyli ok. 17:00 w Polsce) zacząć relację na żywo z Celebration. Ekipa przedstawia najciekawsze panele, o których możecie też przeczytać u nas. W sobotę dostaniemy pełny zwiastun "Battlefronta II" (na razie możemy nacieszyć się teaserem), a już teraz możecie wejść na stronę Battlefront2.com, gdzie czeka na nas tajemniczy obrazek. Czyżby szykowała się promocja gry jak ongiś miało to miejsce przy "THe Force Unleashed II"? Aktualizacji strony możemy spodziewać się jutro.
Anthony zasiadł z Kyle'em Newmanem, aby porozmawiać o jego serii "Smuggler's..." - kolejna odsłona już na Celebration i tym razem będziemy mogli posłuchać o Hanie już w czasach "Przebudzenia Mocy". Ponadto reżyser pracuje z Samem Witwerem nad książką o historii "Dungeons and Dragons", którą za jakiś czas wyda Random House. Dla osób śledzących media społecznościowe: oficjalny hasztag imprezy to #SWCO.
"The Star Wars Show" przypomina news sprzed paru dni: na Celebration zobaczymy Haydena Christensena wśród innych gwiazd Sagi na panelu upamiętniającym czterdziestolecie SW. Oficjalna dostała nominację do trzech nagród Webbys za najlepszą stronę internetową, "Freemakerowie" wracają z drugim sezonem, a aplikacja SW ma teraz K2-SO w sekcji AR - aby go zobaczyć, trzeba zeskanować plakaty lub płyty z "Przebudzenia Mocy" tudzież "Łotra".
Doug Chiang opowiada o procesie tworzenia zamku Vadera. Choć pomysł ten wystąpił pierwotnie przy okazji tworzenia oryginalnej trylogii, to Ralph McQuarrie nigdy nie zaprojektował jego wnętrza. Stworzył jednak symbol Dartha - czerwony trójkąt, co wykorzystali twórcy pierwszego spinoffa. A podnoszące się wrota w scenie przybycia Krennica wyglądają jak "usta" Vadera. Lord pojawia się najpierw jako cień, co jest aluzją do pierwszego "Indiany Jonesa". Ekipa ma mapę przedstawiającą cały rozkład pomieszczeń w budynku i Chiang ma nadzieję, że jeszcze będą mieli szansę to pokazać.
Andi przeprowadza rozmowę z Chrisem Conleyem, graczem w football i twórcą fanfilmów SW (między innymi "Retribution"). Potem możemy obejrzeć reportaż ze zmagań quizowych (pytania napisane przez Pabla, dlatego poziom był wysoki, acz starwarsowe było tylko jedno), które przeprowadzono w celach charytatywnych. Na koniec możecie zobaczyć jakie wpadki i śmieszne momenty z Sagi wybrali twórcy programu.
Jeszcze przed premierą "Przebudzenia Mocy" informowaliśmy o tym, gdzie Epizod VII może trafić jeśli chodzi o platformę streamingową. Początkowo w naszym kraju film można było oglądać dzięki platformie HBO Go, który ostatnio jednak zniknął z oferty. Stało się z powodu Netflixa, który wprowadził 1 kwietnia do swojej oferty filmy z oferty Disneya, z którym to podpisał umowę na wyłączność 1 stycznia 2016. Poniżej prezentujemy filmy (mniej lub bardziej) związane z Gwiezdnymi Wojnami, które można znaleźć w polskiej ofercie Netflixa.
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy Gdy ciemna strona znów uzyskuje przewagę, Moc objawia się w Rey – osieroconej dziewczynie, która z pomocą droida udaje się na poszukiwania legendarnego Luke’a Skywalkera. Dźwięk: polski, angielski Napisy: polskie Czas trwania: 138 minut
I Am Your Father (film dokumentalny) Film przedstawia pechową historię Davida Prowse’a, mało znanego angielskiego aktora, który grał zamaskowanego Dartha Vadera w oryginalnej trylogii „Gwiezdnych wojen”. Dźwięk: angielski Napisy: polskie, niemieckie, angielskie Czas trwania: 81 minut
Jedi Junior High (film dokumentalny) Oto gimnazjaliści tworzący musical na podstawie części „Imperium kontratakuje”, czyli urocza historia o trudach dojrzewania i rodzących się talentach. Dźwięk: angielski Napisy: polskie, niemieckie, angielskie Czas trwania: 74 minuty
O serialu aktorskim "Underworld" wspominaliśmy już wielokrotnie. Pisaliśmy o gotowych scenariuszach do około 50 odcinków czy o potencjalnych castingu do tajemniczego projektu telewizyjnego.
Dzisiaj możemy rozwinąć jedną z plotek dotyczącą wyżej wspomnianych przesłuchań. Jak widać poniżej jakieś castingi się odbyły i kilku aktorów zostało wybranych do ról. Jednak ze względu na fakt, ze Disney oraz Lucasfilm obecnie skupiają się na filmach pełnometrażowych temat serialu został odsunięty na dalszy plan, lub co wydaje się bardziej prawdopodobne, anulowany.
A tutaj jeszcze "nieoficjalne" zdjęcie potencjalnej obsady "Underworld":
UPDATE:
Jest to oczywiście żart a przedstawiona obsada na zdjęciu pochodzi z nadchodzącego serialu "Star Trek: Discovery". Aby uśpić waszą czujność postanowiliśmy zmienić trochę role odgrywane przez aktorów tak, aby nikt nie domyślił się od razu, że chodzi o "konkurencyjne" uniwersum widząc aktora grającego Klingona czy ojca Spocka - Sareka.
KOMENTARZE (5)
Wszystko zaczęło się od tweeta scenarzystki Jennifer Muro, potem było półoficjalne potwierdzenie od Bena Sherwooda, prezesa stacji ABC, a wreszcie dowiedzieliśmy się, że Lucasfilm ma wakaty dla animatorów - nowy serial animowany powstaje, choć na razie jest w powijakach. A wczoraj mogliśmy przeczytać, że seriale zajmują ważne miejsce w przyszłych planach Lucasfilmu. Ale na co konkretnie mamy się szykować?
Wygląda na to, że czekają nas duże zmiany. Taki wniosek można wysnuć z tweeta Dave'a Filoniego, który został zamieszczony wczoraj, lecz został usunięty przez autora (pamiętajmy jednak, że w Internecie nic nie ginie). Producent zaprasza w nim na Celebration i obiecuje, że ekipa pokaże coś więcej, niż tylko zajawkę czwartego sezonu "Rebeliantów". I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie dodał hasztagu #MarvelUniverse, którym oznacza się newsy i wpisy o filmach oraz komiksach o przygodach Avengersów, Strażników Galaktyki i innych bohaterów największego wydawcy komiksowego na świecie.
Czy to może oznaczać, że Disney wziął sobie na poważnie słowa Stana Lee, który rok temu mówił, że chętnie zobaczyłby crossover Star Wars i Marvela? Nie zapominajmy, że już jeden powstał - "Fineasz i Ferb Star Wars", który opowiada gwiezdnowojenną wersję przygód dwóch chłopców z popularnego serialu Disney Channel. Pozostaje pytanie w jakim okresie historycznym SW mógłby się dziać (Lee sugerował Luke'a-Mściciela) i czy w ogóle taki twór byłby kanoniczny. Przekonamy się już za dwa tygodnie.
UPDATE - PRIMA APRILIS!
No dobrze, może ta część z Marvelem była primaaprilisowym żartem, ale faktem jest, że nowy serial powstaje. Niektórzy wieszczą już rychły koniec "Rebeliantów", a i wyżej wymienione dowody świadczą o tym, że wkrótce zobaczymy nowy tytuł. Jeśli sezon czwarty "Rebels" miałby być ostatnim, to Celebration byłoby dobrą okazją, aby zapowiedzieć co dalej w trawie piszczy. A może firma zostawi to na inny konwent, zwłaszcza, że kolejna tego typu impreza dopiero za dwa lata.
KOMENTARZE (11)