Jeden serial za nami, więc to najlepsza pora by poplotokować o kolejnych, wciąż niezapowiedzianych. Kristian Harloff w swoim podcaście rzucił plotkę, że Lucasfilm podobno jest zainteresowane serialem w jakiś sposób związanym z grą Jedi: Upadły zakon. Określają to mianem „Cal Kestis Show”. Co więcej, podobno mają już odtwórcę, z którym podpisali kontrakt. Jest nim Cameron Monaghan, czyli oryginalny aktor z gry. Poza tym, że produkt miałby być dostępny na Disney+, nie ma żadnej innej informacji. Zwłaszcza tego, w jaki sposób miałby być powiązany z grą bądź jej sequelem. Oczywiście na ten moment to tylko plotka i trudno oceniać na ile w ogóle w tej informacji mamy elementy prawdy.
Kolejna plotka mówi, że aktorka Millie Bobby Brown (znana niektórym ze „Stranger Things” czy „Elona Holmes”) rozmawiała z Kathleen Kennedy w sprawie roli w jakimś projekcie gwiezdno-wojennym. Filmy chwilowo można chyba wykluczyć, więc pozostaje serial. W tym wypadku sprawa jest o tyle ciekawa, że Millie nie jest tylko kolejną gwiazdeczką. Jest pewnego rodzaju ikoną dla odbiorców w wieku między 10 a 30 lat i właściwie bez problemu może zainkasować 15 milionów USD za film bądź serial. Więc nie będzie tu castingu, raczej weryfikacja, czy będzie potrafiła dogadać się z reżyserem. Jeśli tak, to podobno ma szansę wylądować w głównej roli. W jakim serialu? Nie wiadomo. Może „Skeleton Crew” albo „The Acolyte”, a może jeszcze coś innego. W każdym razie aktorka jest na radarze Lucasfilmu.
Natomiast pozostając w temacie angaży. Samuel L. Jackson przypomniał o sobie, że chętnie znów zagrałby Mace’a Windu. Tym razem powiedział, że woli grywać w „Gwiezdnych Wojnach” czy Marvelu, niż w oskarowych filmach.