Zacznijmy od "The Clone Wars", o których nadal brakuje jakichkolwiek oficjalnych wieści. W ostatnim odcinku Rebel Force Radio, wydanym z okazji urodzin Ahsley Eckstein, aktorka powiedziała, że pytań o materiały bonusowe nie należy kierować do dubbingowców, bo oni nie mają żadnej wiedzy na ten temat - jeśli nie grają w jakimś odcinku, to często nie wiedzą, że on w ogóle istnieje. Jedyne, co powiedziała o nowych epizodach, to fakt, że mają być one fajnymi historiami, pełnymi niespodzianek. W innym wydaniu wystąpili Daniel Logan i Tom Kane. Ten pierwszy powiedział, że nagrał "sporo rzeczy" na potrzeby szóstego sezonu jako Boba Fett (prawdopodobnie w akcie o łowcach nagród), i że nigdy nie wiadomo czy ta historia ujrzy światło dzienne. Kane zdradził nieco więcej: w chwili przejęcia Lucasfilmu przez Disneya aktorzy mieli już nagrany cały szósty sezon, a większość odcinków była niemalże skończona, jeśli chodzi o animację. Akt o Yodzie ma mieć cztery odcinki, a potem następuje kolejne cztery, które rzekomo są właśnie w tej chwili kończone. Tom zdradził również to, co wiemy od dość długiego czasu - nadal poszukiwane są sposoby dystrybucji. Aktor wymienił tu kilka możliwych opcji: Disney Channel, AppleTV lub blu-ray.
Być może istniej wytłumaczenie czemu nie ma wieści o sposobie dystrybucji: jeśli przypomnimy sobie tego newsa, to dowiemy się, że Cartoon Network prawdopodobnie ma licencję na emisję serialu do końca roku, przez co mogą istnieć trudności z jego wydaniem. Mimo tego, amerykańska strona stacji już usunęła TCW ze swojej strony głównej i listy seriali, co może być znakiem, że nadchodzą zmiany.
Coś za to zaczyna się dziać w kwestii "Rebels". Na bardziej oficjalne wieści przyjdzie nam poczekać do połowy października, a konkretnie panelu "The Might of the Empire" na New York Comic Con. Jak sugeruje tytuł, będzie on głównie dotyczył sił Imperium Galaktycznego, a fani będą mieli okazję zobaczyć tam nowe prace koncepcyjne z serialu. Z nieco starszych plotek należy wspomnieć o pytaniu, które dostał Pablo Hidalgo od jednego z fanów, a które dotyczyło obecności Jedi w serii. Odpowiedział, że w tej erze nie było już prawie żadnych przedstawicieli Zakonu, aczkolwiek "rzucają oni długi cień".
Przy okazji wyżej wspomnianego podcastu z Kane'em, aktor dorzucił kilka informacji o nowym dziecku Lucasfilmu. Animacja w "Rebels" ma być podobno bardziej realistyczna niż w TCW, ale podobnie jak "Wojny klonów", serial ma być raczej skierowany do dzieci. Dave Filoni powiedział mu też, że chce go w jednej z ról, choć na razie nie wiadomo w jakiej. Tom jest najbardziej znany jako głos Yody i Yularena (ta druga postać pasowałaby do epoki), lecz nie zapominajmy, że jest to jedyny dubbingowiec, który wystąpił we wszystkich odcinkach, był bowiem narratorem - może więc i "Rebels" przyjmie podobną jak TCW formę czołówki.
Według Kane'a, istnieje już ogólny zarys historii oraz postaci i mogło się już odbyć kilka castingów. Tę ostatnią informację może potwierdzić poniższe zdjęcie, które od jakiegoś czasu krąży w internecie. Przedstawia ono Stephena Stantona w koszulce z logo "Rebels" w studiu nagraniowym. Aktor w TCW wcielił się między innymi w Masa Ameddę, Moralo Evala i Meebura Gascona, lecz jest najbardziej znany z roli Wilhuffa Tarkina. Co więcej, Stephen sam zaprosił na wyżej wspomniany panel na NYCC, a zapytany czy zagra Wielkiego Moffa nie odpowiedział, lecz "polubił" owo pytanie - można zatem stwierdzić, że coś jest na rzeczy.
I wreszcie na koniec kilka zdjęć, które ukazały się na Wikipedii Disneya, a które przedstawiają prace koncepcyjne z nadchodzącego specjalnego odcinka "Fineasza i Ferba". Tak jak powiedziano w zapowiedzi, dowodzą one, że akcja będzie się działa "obok" głównego wątku fabularnego "Nowej nadziei". Jeśli wierzyć stronie, premiera jest przewidziana na przyszłe lato.
Zapraszamy do dyskusji na forum o TCW, "Rebels" oraz "Fineaszu i Ferbie".