Dziś pytanie dotyczące skandalicznych dialogów w filmie “Bitwa o Endor”. Przynajmniej zdaniem pytającego.
P: Oglądając filmy o Ewokach na DVD byłem zszokowany słysząc wulgarne słowa wypowiadane przez aktora. Dokładniej w czasie 1:15:40 filmu „Bitwa o Endor”. Mimo, że Wilford Brimley mówi to wydychając, doskonale słychać, że przeklina. Włączyłem podpisy, by się upewnić, ale one są zupełnie inne. Ja i moje dzieci jesteśmy fanatykami „Gwiezdnych Wojen”, ale coś takiego naprawdę ciężko wytłumaczyć. Zastanawiam się tylko, czy przypadkiem nie jest to wina mojej, lub wszystkich kopii DVD.
O: Noa (którego grał Brimley) desperacko stara się uruchomić swój okręt. Dialog w tej scenie brzmi: „Noż dawaj...” tak jak sugerują podpisy. Jest to we wszystkich wersjach, tak na DVD jak i w wersji VHS (oryginalnej), pewnie dlatego, że on tam nie przeklina. Nie ma tam nic złego. Jest raczej tak, że sam się przekonałeś, co chcesz tam usłyszeć. Podobnie jak nadal ludzie twierdzą, że Luke woła „Carrie” w „Nowej nadziei” jak wrócił po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci.
DarthMati2024-08-16 02:58:33
Burza w szklance wody.
SW-Yogurt2024-08-14 21:37:26
Niemiec mi schował, choć pewnie nie zwróciłem uwagi, bo przysnąłem. ~;) Kiedyś sprawdzę, gdy wykopię płytę ze sterty SW.
Qel Asim2024-08-13 12:47:46
Hihi, no cóż. Autor odpowiedzi musiał mieć ubaw 😂
Nestor2024-08-11 14:34:41
Hahaha, chyba najlepsza riposta jak do tej pory.
Taun_Aura2024-08-11 12:04:48
“Nosz”? Raczej “noż”, bo "nosz" to coś, co powstaje, gdy się nosze przetnie na pół 😜