Dziś jedna z tajemnic kolejnych wersji “Mrocznego widma”.
P:Czytałem gdzieś, że ILM podmienił kukiełkowego Yodę z Epizodu I na animowaną wersję z Epizodu III. Czy to prawda?
O: To prawda. Stało się to w dużej mierze za sprawą dyrektora animacji Roba Colemana, który zebrał swą ekipę do pracy nad Epizodem III podczas wstępnej postprodukcji. Tyle, że nie mieli wówczas gotowych, zmontowanych scen w których ILM miało pracować nad Yodą. Coleman nie chciał by jego ekipa została rozbita i przydzielona do innych zadań, jednocześnie chciał przetestować i ulepszyć cyfrowy model Yody stworzony na potrzeby Epizodu III. Więc ILM wróciło do Epizodu I, gdzie praktycznie wymienili kukiełkowego Yodę na jego cyfrową inkarnację we wszystkich ujęciach. Fragment tych ujęć zadebiutował na dodatkach do DVD z „Zemstą Sithów”.
K: Warto dodać, że te przecieki z cyfrowym Yodą wywołały w swoim czasie sporo zamieszania. Ostatecznie nowsze wersje filmu mają już cyfrowego Yodę, acz oczywiście model ten został znając życie jeszcze raz poprawiony i ulepszony.
Xalkigo2024-03-14 13:57:41
Ja od zawsze akurat wolałem cyfrową wersję Yody, a szczególnie w epizodzie I podmiana dobra, bo trzeba przyznać że ta kukiełka nie wyglądała za dobrze
Qel Asim2024-03-11 17:20:10
Ale jaja... Pamiętam to "kiedyś" 😂
Dawne dzieje, czyli sam jestem już starą pierdołą
SW-Yogurt2024-03-10 19:12:56
Kiedyś faktycznie był ferment, że wymieniono "żywego" Yodę na cyfrowego. Teraz to norma i czekać tylko trzeba, gdy wszyscy zeskanowani będą wirtualni. ~:P