"Mroczne Widmo" nie spełniło wszystkich, narosłych przez lata, oczekiwań każdego z fanów Star Wars. Obecnie z przypiętą łatką najgorszego epizodu – tego z Jar Jarem i midichlorianami – jest uważany przez ogół za najmniej lubianą przez miłośników Gwiezdnych Wojen część sagi.
Ale czy tak jest naprawdę?
Czy faktycznie wszyscy starsi stażem fani się zawiedli? Czy Jar Jar jest czymś najgorszym co mogło spotkać SW? Co z tymi wszystkimi fanami, dla których przygoda z Gwiezdnymi Wojnami rozpoczęła się od Epizodu I? A może to właśnie "Mroczne Widmo" dało nam coś czego już żaden tytuł (jak dotąd) spod znaku Star Wars nie przebił?
Odpowiedzi na te pytania jest zapewne tak wiele, jak wielu jest fanów Gwiezdnych Wojen na całym świecie. Dlatego proponujemy przyjrzeć się temu co sami fani mają do powiedzenia na temat tego epizodu i jak oni wspominają pojawienie się "Mrocznego Widma" w kinach.
"Jak dla mnie jest on klimatem najbliższy OT ze wszystkich nowych części. Efekty specjalnie owszem są, ale nie rzucają się tak w oczy jak w kolejnych dwóch epizodach. A bitwa o Naboo jest bardzo w stylu bitwy o Yavin (kosmiczna oczywiście): rozmowy pilotów, krótkie sekwencje akcji z myśliwcami, montaż, praca kamery - wszystko podobne. Pod tym względem jest to dla mnie najlepsza część z NT."
Darth Tiglatpilesar
"(…) jako początek filmowej sagi sprawdza się bardzo dobrze, no i to po prostu udane (ze zgrzytami, ale jednak) przygodowe s-f, a przede wszystkim to Star Wars:) (…) premiery AotC i RotS nie miały już tak wielkiej magii co seans TPM."
Balav
"A sam film - byłem nim usatysfakcjonowany jak cholera, nawet Jar-Jar mi nie przeszkadzał (...). I podoba mi się zresztą do dziś."
SroQ
"Samo TPM jest dla mnie dobrym filmem, a wśród filmów SW lubię go pośrodku: na równi z ANH lub nawet bardziej. Nie uważam, że jest to najgorsza część z całej NT, mi się bardzo podoba, w przeciwieństwie do AOTC (też w końcu z NT), za którym w ogóle nie przepadam."
Vergesso
"Mogę jedynie powiedzieć, że w „Mrocznym Widmie” mnie praktycznie nic nie przeszkadza, nadal uważam go za najlepiej zmontowany, najlepiej napisany i zrealizowany epizod nowej trylogii. I żałuję, że inne nie mają takiego poziomu."
Lord Sidious
"Mi tam się Mroczne widmo podoba, lubię Gungan (…), lubię wyścigi podów, DARTHA MAULA (…).Ta część ukazuje całą prawdę, początek drogi Anakina Skywalkera. Nie wiem jak można nie lubić tej części."
Republic Commando
Jak mówi Darth GROM "Mroczne Widmo, jest jak stare wino im starsze tym lepiej smakuje ukazując złożony i wyrafinowany bukiet smaków (...)". I nie jest w tej ocenie osamotniony.
Shevu: "Z czasem Widmo wydawało mi się coraz lepsze, w szczególności po wydaniu najgorszego moim zdaniem epizodu czyli Ataku Klonów. "
Balav: "A później...po OT mój entuzjazm do "Widma" spadł. Ten film wydawał mi się coraz bardziej infantylny, zwłaszcza po każdym następnym seansie oryginalnej trylogii. Jednak lata minęły i dziś, z ich perspektywy, po premierach kolejnych epizodów oraz po lekturze "Maski kłamstw", dzięki której główny wątek filmu nabrał powagi stwierdzam, że "Widmo" oceniałem zbyt surowo."
Kasis: "Z biegiem czasu Mroczne podobało mi się coraz mniej, widziałam głównie wady, ale potem odkryłam je na nowo. (...) nadal potrafię się nim cieszyć."
Nie ulega zresztą wątpliwością, że Epizod I dał nam wiele dobrego.
"Uderzyło mnie pojawienie się senatora Palpatine, który zostać miał w przyszłości imperatorem i pamiętam, że przez cały film bacznie śledziłem jego poczynania i intryga mi się spodobała. Poza tym przyglądałem się Anakinowi w poszukiwaniu oznak wpływów CSM. (...) Coruscant znałem z "Cieni Imperium" i ucieszyłem się, kiedy zobaczyłem ją na dużym ekranie. (…) Najbardziej spodobała mi się scena pogrzebu Jinna, kiedy Yoda mówi do Mace`a, że zawsze jest dwóch Sithów itd., a kamera skierowała się na Palpiszona "
Darth Tiglatpilesar
"Dla mnie film wspaniale ukazał klimat bajkowej Republiki jeszcze przed upadkiem, gdzie ryba psuje się od głowy, gdzie mamy mnóstwo Jedi, stary wszechświat, ale w zupełnie nowym wydaniu."
Lord Sidious
"(…) GL pokazał, według mnie genialnie, intrygę w postaci oblężenia mało istotnej, jak się wydawało planety, Naboo, jako zalążek upadku Galaktycznego Senatu i w efekcie tego ogłoszenia dyktatury przez Imperatora, którym był nie, kto inny, jak konsul z ramienia właśnie tej planety, co ważniejsze będący również użytkownikiem ciemnej strony mocy w stopniu mistrzowskim Darth Sidious. (…) Widzowie nie znali wtedy większej całości, która ukazała się dopiero po obejrzeniu wszystkich części NT uzupełnianych teraz wspaniałym serialem TCW. Jednak to Mroczne Widmo dało nam wiele wspaniałych rzeczy, jak choćby najlepszą filmową zapowiedz wszech czasów, radę mistrzów Jedi oraz ich monumentalną świątynie, mistrza Qui-Gona dorównującego charyzmą staremu Obi Wanowi, urokliwą Padme będącą matką najważniejszych bliźniąt w całej galaktyce, widowiskowo wyglądającego i poruszającego się Darth Maula i jego staff lightsaber, będący unowocześnioną wersją miecza Exar Kuna (…)."
Darth GROM
"Ten epizod na pewno przyniósł nam wiele wspaniałego: (…)rewelacyjne walki na miecze, Starą Republikę ukazaną z rozmachem i przepychem, piękne Naboo i niesamowitą garderobę Amidali, rasę Dugów, pierwowzór Quinlana Vosa, droideki, Duel of the Fates (w ogóle świetną muzykę Williamsa)(…)."
Kasis
Pozwolimy sobie również przytoczyć przeżycia dwójki fanów związane z wejściem tego filmu do kin.
Lord Sidious
"Pamiętam też jak w latach 80. nieustannie spekulowano na temat nowych części Gwiezdnych Wojen. Nieustannie to może złe słowo, wtedy był inny dostęp do informacji, ale gdy w TV mówiono o sadze, zawsze wspominano o tym, że George coś tam jeszcze szykuje. (…)
Pierwsze przecieki zaczęły do mnie docierać dopiero koło 1997, kiedy w necie zaczęły krążyć tytuły, kiedy zaczęły się zdjęcia, kiedy weszła wersja specjalna. Cóż, zaczęło się dziać, przybierać realny kształt. Więcej było dopowiedzeń i oczekiwań, niż konkretów. I hasła. „The Beginning”. „The Balance of the Force”. Wojny Klonów. W krótkim tekście prezentującym fabułę była mowa o tym, że Obi-Wan wraca na swą rodzinną planetę Tatooine, by bronić jej w Wojnach Klonów przed Mandalorianami i przypadkiem odkrywa tam Anakina. Ile było w tym prawdy, każdy wie. Czy tekst pochodził od Lucasa, wątpię. Pewnie jak większość, był tylko fanowskim domysłem. Szczegółów jednak było coraz więcej, obsada, z czasem zdjęcia. Prawdziwą frajdą był „Star Wars: Behind the Magic”, gdzie znajdowały się pewne zajawki nowego Epizodu, ale jeszcze nie rozpoczęło to gorączki. (…)
Najlepszy motyw był ze zwiastunem. QuickTime, fajnie tylko, że jak się nie ma sieci w domu, jest to kłopotliwe. Miałem jakiś starszą wersję programu, w efekcie zwiastun mogłem oglądać bez obrazu, sam dźwięk. I co? Wsłuchiwałem się w niego przez dość długi okres. Dopiero po drugim zwiastunie udało mi się ściągnąć dobrego QuickTime’a i obejrzeć je oba. Rewelka. Przyszedł kwiecień/maj. Jak tylko mogłem, oglądałem na CNN „Showbussines Today”. Pewnego pięknego dnia pokazano tam „Duel of the Fates” – w dzień premiery. Praktycznie padłem na kolana. Od razu spodobał mi się klimat.
Potem premiera w USA, a u nas? W czerwcu, podczas sesji miałem pewne kuszenie, koledzy ze studiów obejrzeli film, pirata oczywiście. A ja mogłem się złamać, albo wytrzymać do maja. Cóż, byłem po pierwszym roku studiów, poszedłem więc z rodzicami na układ – w wakacje chcę tylko w jedno miejsce – do Londynu.(…)
Znalazłem kino (Kensigton Odeon), kupiłem bilet. (…) W końcu film. I powiem tak, ja się na niego napaliłem, chciałem go obejrzeć, chciałem świetnej akcji i właściwie tyle. Gdy zobaczyłem Mroczne Widmo, ledwo wyszedłem z kina, ten film mnie powalił. Rzucił na kolana. A ostatnie pół godziny – bitwa o Naboo – to majstersztyk, który uwielbiam (…) Po wyjściu z kina doczłapałem się do ławki, siadłem na niej i chyba przez pół godziny próbowałem sobie zebrać myśli. Byłem zadowolony i to bardzo. I to się nie zmieniło, aż do dziś. Teraz uważam, że to najlepszy film nowej trylogii, choć moim zdaniem bliżej mu do starej niż dwóch ostatnich."
Komandor Eire
"10 lat temu na Polskiej prowincji o Starłorsach się nie mówiło, zwłaszcza jeśli człowiek siedział w II klasie SP w planach mając komunię. (…)
Mroczne Widmo zaatakowało z gazet i TV, krótko po komunii. Ten film miał być inny, lepszy niż wszystkie. U znajomych obejrzałam starą kopię Trylogii ale to co widziałam w zapowiedziach miało być kolorowe, nie wyblakłe.
(…) I tu nadeszła tragedia - film od lat 12.
(…) Świat był zły i niesprawiedliwy, a najgorsi w tym wszystkim moi rodzice. Nie zabiorą mnie. Na nic groźby, że przestanę jeść i się uczyć. W kinie mnie znali, zresztą nieletnim przychodzącym samotnie na seanse sprawdzano wtedy legitymacje.
Do nas dotarło tuż przed wakacjami. Trzy razy siedziałam w holu kina z miną Kopciuszka, któremu uciekła dobra wróżka. Starsza koleżanka opisała mi film z detalami, a ja nakręcałam się coraz bardziej. W końcu zebrałam się na odwagę i pogadałam z operatorem kamery - złoty człowiek jednym słowem. (…) Pozwolił wpaść na ostatni seans, gratis zza kamery (…)
Na film zabrałam koleżankę, niejaką S. Seans był zamówiony przez szkołę, więc nim skończyły się nasze lekcje byłyśmy mocno spóźnione. Stanęłyśmy na małej ławeczce, wyglądając przez dziurę.
Cuda, panie cuda!
Jedi wbiegli do hangaru, odsuwają się drzwi, gra Duel of the Fates, Darth Maul odpala miecz, S. spada przewracając ławkę. Ja dzielnie wiszę. S. doprowadza siebie i ławkę do pionu. Pod koniec seansu zerkam na salę. Mój Tata zbiera klasę do wyjścia.
Kazałam S. czekać aż wyjdą, sama poleciałam na dół.
"Tato, poszłam na film, mam wyrzuty, że was nie posłuchałam, dostanę karę, ale warto było bo nic takiego już w kinie nie zobaczę."- wzięłam go z zaskoczenia. Dwa tygodnie szlabanu minęły jak z bicza strzelił:D
Nie miałam racji - dane było mi jeszcze 4 razy przeżyć podobne emocje. Jeszcze cztery razy coś dusiło mnie na seansie, 4 razy świat zakręcił się wkoło filmów. Widziałam później wiele produkcji - większość dużo lepszych niż ta 5, ale teraz filmy nie są już takie jak kiedyś.(…)"
Więcej wspomnień i przemyśleń fanów znajdziecie na forum w temacie 10 lat temu – dekada z „Mrocznym Widmem”.
A na koniec fani o „Mrocznym Widmie” bardziej na wesoło. W dziale Humor na stronie TheForce.Net fani nie raz żartowali sobie z Epizodu I. Poniżej prezentujemy dwa zestawienia pomysłów dotyczących „Mrocznego Widma”.
Jakie sceny zostały wycięte z „Mrocznego Widma”?
Oraz lista drobiazgów, które mogły zmienić losy galaktyki….
Qui-Gon: „Nie, nie! Tatooine! Powiedziałem Tatooine!”
Ric Olié: “Za późno, już ustawiłem skok”
Qui-Gon: „Dobrze, już dobrze. Masz rację. Poszukamy innego miejsca”
Anakin: “Co?” (plask!)
Qui-Gon: „Hmm, po namyśle stwierdzam, że jednak nie. Odwiozę go na Tatooine.”
Padmé: „To ja jestem królową.”
Sabé: „Ona kłamie!”
Boss Nass: „Nasza nie lubieć wasza. Wasza zostanie ukyrana. Zabić ich.”
Qui-Gon: „My się tym zajmiemy.”
Padmé: „Nie ma mowy staruszku, widziałam jak próbowałeś zająć się tym na Tatooine. Wy Jedi odwróćcie jego uwagę, a ja go zastrzelę.”
I to już koniec Tygodnia "Mrocznego Widma". Wszystkie atrakcje Tygodnia znajdziecie w tym miejscu.