Dziś pytanie do Robin Gurland, dyrektor odpowiedzialnej za zatrudnienie aktorów, dotyczące szczegółów „Mrocznego widma”.
P: Czy postać Qui-Gon Jinna była początkowo w historii George’a Lucasa, czy raczej została stworzona specjalnie dla Liama Neesona?
O: Qui-Gon Jinn był zawsze w scenariuszu.
K: Prawdopodobnie źródłem tego pytania jest encyklopedia multimedialna – Star Wars Episode I Insider’s Guide. Tam są fragmenty, także pierwotnych wersji scenariusza do „Mrocznego widma”, gdzie Qui-Gona nie ma. Wraz z rozwojem scenariusza Jinn przejął część scen, w których początkowo miał być Kenobi. Więc to nad czym można się zastanawiać to na ile była to nowa postać, a na ile jej ewolucja spowodowała, że zaczął pełnić rolę głównego bohatera i mentora Obi-Wana.
Nestor2019-08-04 17:06:07
Bardzo dobrze, że to nie był film Kenobiego tylko jego mistrza. GW stały się dzięki temu bogatsze w wartościowe postacie.
Lubsok2019-08-04 13:00:07
To ten mentor Luke`a z TESB?
disclaimer2019-08-04 09:40:43
Qui-Gon jest efektem zbiorowej halucynacji.
AJ732019-08-04 09:40:06
Neeson świetnie pasował do tej roli, w pojedynku. Maulem widać było prawdziwego Jedi. Za szybko go jednak zdjęto. To Dooku powinien go załatwić 😜