Dzisiaj na łamach Bastionu publikujemy pierwsze nasze oceny „Ataku klonów”. Nie to, żebyśmy się spóźnili, czy nagle obudzili, ale chcemy pokazać, jak widzieliśmy „Klony” na samym początku. Teraz bez wątpienia wszyscy trochę inaczej je oceniamy. Mam nadzieję, że bardziej dojrzałe i wyważone oceny opublikujemy przy wydaniu na DVD. Drugim powodem, jest to, że niedawno dopiero obejrzałem zdubbingowany „Atak klonów” i o nim też warto parę słów napisać. Tymczasem zapraszam do zapoznania się z tekstami (moim, Andarala oraz ze Stopklatki):
Klony atakują, Lucas wygrał - felieton KoLCa ze Stopklatki
Atak się udał - recenzja Krzysztofa Spóra, redaktora naczelnego Stopklatki
”Atak klonów” czyli tragedii akt drugi moja recka :)
12 godzin po... - recenzja Andarala
Zlustrujmy zdubbingowane klony... - moja recenzja poświęcona wyłącznie dubbingowi
No i Yako się jeszcze obudził :)
Atak klonów czy to jeszcze Gwiezdne wojny?