Kyle Newman - reżyser filmu „Fanboys”: Pamiętam stanie w kolejce w kinie Union Square w Nowym Jorku, i to na półtorej dnia przed premierą. Zahipnotyzowała mnie już wtedy olbrzymia frekwencja i pomyślałem: „Czy to będzie ostatni film na który będę musiał czekać w takiej kolejce?”. Pod wieloma względami był. Nie było potrzeby stać w kolejce, myśmy chcieli w niej stać! Zarezerwowałem swój bilet online jakieś dwa tygodnie wcześniej. Moje miejsce na seans o północy było bezpieczne, ale potrzebowałem stać w tej kolejce ponieważ to cześć doświadczania Gwiezdnych Wojen!
Po 16 latach bez filmu, nie tylko chciałem wrócić do tamtej magii, ale chciałem też wspominać przeszłość. Stać wśród zniecierpliwionych przyjaciół fanów, marzyć, śmiać się i debatować o tym, co dopiero zobaczymy. I dyskutować o tym, jak zmieni to oblicze tego, co znamy i pokochaliśmy. To było ekscytujące ale i trochę nerwowe. Byłem zdenerwowany! Godziny przed seansem elektryzowały mnie. Potem jeszcze wyścig po najlepsze miejsce. W tym momencie jednak nie liczyło się, gdzie siedzę. Myślę, że Mroczne widmo widziałem jeszcze z 9 razy w tamtym tygodniu! I zawsze czekałem w kolejce. To właśnie daje uczucie wspólnoty, koleżeństwa i nostalgii, które czynią Gwiezdne Wojny takimi specjalnymi.
Seth Green - twórca Robot Chickena, aktor: Niemożliwe, ale byłem na ranczu Skywalkera zobaczyć Mroczne widmo po raz pierwszy w kinie Stag, z Georgem który siedział 10 rzędów przede mną. Było wiele podniecenia wokół tego filmu, a moja obecność tam to było coś przytłaczającego. Wspaniały dzień.
Matthew Senreich - twórca Robot Chickena: Pamiętam stanie na zewnątrz kina Ziegfeld w Nowym Jorku, i czekanie na super nocny pokaz. Długo się stało. Bawiłem się tam z wieloma ludźmi przebranymi w kostiumy. To było fascynujące.
Bill Hader - gra w Saturday Night Live: Gdy chodziliśmy do college'u w Phoenix, ja i moi przyjaciele czekaliśmy w centrum handlowym by zobaczyć Mroczne widmo. Jeden z nich był tam od 6 rano, a ja zmieniłem go w południe. Ludzie pytali nas, na co czekamy, a nam wydawało się, że to oczywiste, skoro za nami stał koleś przebrany za Yodę. Ale dla jaj kupiliśmy tani plakat Backstreet Boys i zrobiliśmy napis „Kolejka do Backstreet Boys” i mówiliśmy wszystkim dzieciakom, że jesteśmy podekscytowani by zobaczyć jak grają.
Weird Al Yankovic - komik/piosenkarz: Napisałem „The Saga Begins” zanim zobaczyłem film. Chciałem mieć parodię tak szybko jak to możliwe po premierze filmu, szukałem więc w Internecie przecieków i pogłosek, połączyłem fabułę najlepiej jak mogłem, napisałem i nagrałem piosenkę bazując na tym. Ale oczywiście poczekałem, aż do momentu gdy mogłem obejrzeć film na pokazie charytatywnym, dopiero wtedy zmontowałem album. To tak na wszelki wypadek, gdyby te przecieki z Internetu okazały się jakimiś bzdurami. Chciałem zrobić tę piosenkę dobrze, by bazowała na faktach, na Epizodzie I, który myślę że był moim najbardziej wyczekiwanym filmem w życiu.
Nick Verreos - projektant projektu Runway: W Mrocznym widmie, królowa Amidala dała nam pokaz galaktycznej mody. Była na pokazie mody Diora autorstwa Johna Galliano, ale i tak wszyscy patrzyli na jedną osobę, mini divę! Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem te kostiumy królowej Amidali w Vogue, pamiętam że szkicowałem obszerne suknie z ciężkich tkanin. Zafascynowałem się tym, że mógłbym zrobić kolekcję z czymś kinowym, z takim wspaniałym, życiowym przeżyciem, czymś co królowa Amidala mogłaby nosić. Użyłem jej jako muzy i klienta.
Blake Lewis - piosenkarz z American Idol. Wyścig podracerów w Mrocznym widmie jest wspaniały. To była frajda by oglądać go gdy wyszło to po raz pierwszy, no i że całe to podniecenie Gwiezdnymi Wojnami wróciło. A wszystkie dźwięki były zdumiewające. Te trzaski i hałasy mnie kupiły.
Duff Goldman - kucharz z Ace of Cakes. Moja ulubiona scena z tego filmów znajduje się w Mrocznym widmie, to gdy Qui-Gon patrzy na części, które muszą naprawić w statku i mówi do Obi-Wana. „Jestem pewien, że rozwiązanie objawi się samo”. To stało się pewną mantrą dla mnie. I powtarzam ją cały czas.
Andrew “Whitey” White — Kaiser Chiefs: Gdy Mroczne widmo wyszło, ja i moi przyjaciele byliśmy bardzo podekscytowani, ono dolało przysłowiowej oliwy do ognia. Zacząłem kolekcjonować zabawki z Epizodu I, a to doprowadziło mnie do starszych kolekcjonariów. To miłe mieć znów kompletną kolekcję.
Jeordie White — Marilyn Manson/Nine Inch Nails: Gdy pierwszy raz zobaczyłem Epizod I, pokochałem go, potem znienawidziłem, teraz znów go lubię. Jak go teraz oglądam, wygląda dla mnie już jak Gwiezdne Wojny. Oczywiście tam jest mnóstwo Jar Jara, ale też jest dużo nostalgii, więc jest z nim jak z innymi filmami sagi. Przez to wydaje mi się klasyczny.
Milo Ventimiglia – aktor „Heroes”: Wychodziło po moim 22-godzinnym dniu pracy, i załapałem się tylko na seans o 3 w nocy w dzień premiery. Kogo to obchodziło, że o 6 rano miałem robotę, ale to były Gwiezdne Wojny!
Mark Hamilton - Ash: Nie sądzę, bym kiedykolwiek wcześniej był tak zdenerwowany idąc do kina, ale po 15 latach plotek, potwierdzeń i oczekiwania, moje oczekiwania na następną część Gwiezdnych Wojen były nie do zniesienia. Dla mnie pierwsze obejrzenie Mrocznego widma było szaleństwem, wywołującym raczej ból głowy niż przyjemne uczucie. Przyleciałem właśnie do Los Angeles z Europy z pewnym opóźnieniem, ale członkowie kapeli zabrali mnie prosto do Chinese Theatre by obejrzeć film. Przyznaję byłem w stanie szoku, po tym jak go zobaczyłem. Tam było za dużo informacji by mój ograniczony mózg mógł je przetrawić, starając się absorbować każdy nawet najmniejszy detal. Miałem obsesję na punkcie Oryginalnej Trylogii, więc byłem bardzo szczęśliwy, że oczekiwanie się skończyło i miałem coś do przetrawienia przez jakiś czas. Wracając do uniwersum Gwiezdnych Wojen, było tam wszystko czego potrzebowałem, znane lokacje, technologia, dźwięki, droidy i obcy, którzy sprawiali że wszystko wyglądało tak realnie, i pomimo krytyki haterów Jar Jara, wciąż to pokochałem. I po wielu, wielu obejrzeniach wciąż widzę, że to dobre wprowadzenie do sagi Star Wars, a bardziej fizyczny pojedynek Obi-Wana, Qui-Gona i Maula używających pchnięcia Mocy jest klasyczny.
I jeszcze jedno marzenie, które się ziściło. Ewan zaprosił nas, byśmy zagrali na planie nowego filmu Gwiezdnych Wojen, to coś czego nie mogliśmy odpuścić. Zbudowali scenę w Hangarze Theed i zagraliśmy przed całą obsadą i ekipą. Zagraliśmy „Cantina Band” co wywołało pozytywny odzew, w tym także od George'a Lucasa, Petera Mayhew i Liama Neesona.
Adam Savage - Pogromcy mitów: przybyłem do ILM gdy kończyli Epizod I, i byłem jak w niebie, w miejscu z tymi wszystkimi ludźmi, najlepszymi z jakimi miałem okazję pracować.
Simon Pegg - Spaced, Star Trek: Drugi sezon serialu „Spaced” wyszedł zaraz po Mrocznym widmie, filmie, o którym przykro to mówić, uważam za ogromnie rozczarowujący. Nie muszę mówić, że moja postać, Tim czuł się w podobny sposób i w otwierającym odcinku „Time” spalił cała swoją kolekcję Gwiezdnych Wojen na stosie pogrzebowym. Ta scena przypominała tę, gdy Luke spalił ciało swojego ojca w końcówkę Powrotu Jedi. I myślę, że to oddaje uczucie wielu fanów. Po raz pierwszy w tej grupie ludzi, która zawsze była zjednoczona, pojawił się podział. Na szczęście mogłem dać upóst swojemu niezadowoleniu. W jednej scenie Tim krzyczy na małego chłopca, chcącego kupić figurkę Jar Jara Binksa. To dobre podsumowanie frustracji starszych fanów, których oczekiwania były bardzo wygórowane i niewinności małych dzieci, dla których był to kolorowy i wciągający film.
Brian Harnois — Ghost Hunters International: Pamiętam była 7 rano na jakiś miesiąc przed premierą filmu. Rozpoczęto sprzedaż biletów. Udałem się do mojego ulubionego kina, myśląc że będę pierwszy w kolejce. Cóż, pomyliłem się. Gdy już tam dotarłem, było tam 15 osób, które stały tu już 8 godzin, gdzieś od 3:30 (w nocy). Najśmieszniejsze jest to, że jeden z moich najlepszych przyjaciół ze szkoły średniej, Eric Cadorette, stał tam tuż przede mną w kolejce. Ten dzień był niesamowity. Robiliśmy sobie quizy Gwiezdno-wojenne, słuchaliśmy ścieżki dźwiękowej, rozmawialiśmy o nowej trylogii, świetnie się bawiłem z tymi niesamowitymi ludźmi. Swój bilet odebrałem po południu, i mam go do dziś. No i na dodatek, zrobili nam zdjęcie i umieścili je w lokalnej gazecie. Koniec końców, to był wspaniały dzień.
Hal Sparks - aktor/komik: Pamiętam jak siedziałem oglądając Mroczne widmo i w sekrecie marzyłem przez cały czas, by ktoś zabił Anakina, co oczywiście było niedorzeczne. Sprzedajcie tego dzieciaka komuś innemu! Anakin to złe dziecko, bo on już wie kim się stanie.
Sam Endicott - The Bravery: Jestem wielkim fanem tego tematu muzycznego, podczas walki na miecze, tej w której biorą udział Darth Maul, Qui-Gon Jinn i Obi-Wan. Myślę, że to jeden z najlepszych utworów Williamsa. [Chodzi o Duel of the Fates]
Chris Jericho - WWE Wrestler: W Epizodzie I Darth Maul jest niesamowicie wspaniale wyglądającą i naprawdę cudowną postacią. Ale myślę, że zabicie go w pierwszym filmie prequeli było błędem. Byłby doskonały w roli hrabiego Dooku przez cała trylogię. No i był dużo bardziej interesujący i cool dzięki swojemu podwójnemu mieczowi. I gdy powiedział coś w połowie filmu, cóż byłby o wiele fajniejszy gdyby w ogóle się nie odzywał.
Milo Ventimiglia (ponownie) - aktor „Heroes”: Nigdy nie wpadłem w nałóg zbierania figurek w prawie nienaruszonym stanie. Przyznam jednak, że gdy wyszło Mroczne widmo, kupiłem figurkę Dartha Maula, tylko dlatego, że była najfajniejsza. I przypominało mi to jak otworzyłem swoją pierwszą figurkę z Darthem Vaderem.
Christopher Guanlao — Silversun Pickups: Kiedy Mroczne widmo wychodziło, mój kolega z zespołu Brian rzucił pomysł na imprezę Gwiezdno-wojenną. nie takie oglądanie filmów w kółko przy pizzy, ale prawdziwą harcore'ową kostiumową imprezę. Przebrałem się za Landa Calrissiana. Miałem wielkie afro na głowie, niebieską pelerynę i przyklejane wąsy. Wiem, że afro średnio pasowało, ale chodziło o gry i zabawę. Ale niektóre kostiumy były naprawdę szczegółowe, że nawet do głowy to nie przychodzi. Kto chce się przebrać w komandora Imperium?