Prolog
Nadciąga burza.
Po śmierci Witiyna Tera i jego mrocznych sług Nowa Republika musiała stawić czoła nowemu, znacznie groźniejszemu przeciwnikowi. Niczym nawałnica strachu i terroru, przez galaktykę przeszła fala uderzeniowa ogromnej liczebnie floty Executor’s Lair. Floty zdolnej stawić zaciekły opór każdemu wrogowi, jaki miałby odwagę stanąć jej na drodze. Floty równie destrukcyjnej i bezkompromisowej, jak jej właściciel i najwyższy przywódca.
Mroczny Lord Sith, Darth Vader.
Panika i śmierć rozszerzyły się niczym trawiący wszystko, nieokiełznany ogień, wciągając wiele planet i setki tysięcy istnień. Do walki rzuciły się wszystkie armie, którym los galaktyki nie był obojętny. Krwawa kampania Lorda Vadera sprowadziła śmierć na wielu rycerzy Jedi, a także oficerów Imperium i Nowej Republiki, przetaczając się przez mnóstwo planet, a jednocześnie zapewniając Executor’s Lair zaplecze niezbędne do dalszego prowadzenia wojny. Ostatnią zdobyczą frakcji Vadera był układ Corelli, rodzinny system wielu żołnierzy Nowej Republiki, w tym kolejnego Głównodowodzącego jej Siłami Zbrojnymi, Garma Bel Iblisa.
Bezpardonowe bitwy o Yavin, Roon, Yaga Minor, Bilbringi, Duro czy wreszcie wielki bój o planetę Exaphi, przyniosły ciężkie straty zarówno wśród członków Executor’s Lair, jak i rycerzy Jedi. Śmierć poniósł Jix, osobisty agent Dartha Vadera, oraz Irek Ismaren, uczeń i adiutant Mrocznego Lorda Sith. Zginęli również niemal wszyscy Reborni Rova Fireheada, a także dowódcy liniowi floty, między innymi Pilzbuck, Dorja czy Geervan. Nad Exaphi ponadto rozproszono i zniszczono jedną z dwóch flot operacyjnych Executor’s Lair. Nowa Republika i Imperium też poniosły wiele porażek, zarówno w wojnie z bezlitosnym przeciwnikiem, jak i w kwestiach wewnętrznej koordynacji i hierarchii dowodzenia. Prezydent Borsk Fey’lya dostał się do niewoli, admirał Ackbar, okryty niesławą, zrzekł się stopnia wojskowego, a śmierć w boju ponieśli żołnierze pokroju Tarranta Perma, Ethana A’Bahta, Hestiva, Sarina Virgilio, Gegoto, czy wielu pilotów Skrzydła Myśliwskiego Pasha Crackena. Ofiar było wiele również pośród rycerzy Jedi, takich, jak Kyp Durron, Sarai-kaan, Shor Gin, Xyron Narr czy Rinock. Wojna dosięgła także, dotąd niezniszczalnego, Bobę Fetta. Wielu młodych uczniów Jedi padło na Yavinie ofiarą serum Maareka Stele’a, pozbawiającego możliwości władania Mocą. Co więcej, nadzieja zakonu Jedi, Anakin Solo, przeszedł na ciemną stronę, występując przeciwko swoim przyjaciołom. Przyszłość wydaje się bardzo niepewna.
W tych mrocznych czasach nie brak jednak iskierki nadziei. Po wielu miesiącach śpiączki do świata żywych wróciła Leia Organa Solo. Do walki przyłączyło się Konsorcjum Hapańskie, a rycerze Jedi zdołali utworzyć organ rządzący ich zakonem, znany jako Rada Jedi. Zwycięstwo nad Roon i Exaphi przerzedziło szeregi Executor’s Lair, spowalniając jego ekspansję. Nawrócony na stronę światła Brakiss i zeltroniańska Jedi, Wieiah, odnaleźli Zabraka, Weraca Dominessa, mającego ogromny potencjał i zdolnego stawić czoła zagrożeniom ze strony Vadera. Nowa Republika i Imperium zawiązały ścisły sojusz wojenny, który pozwoli im zgodnie i konsekwentnie oprzeć się przeciwnikowi.
Nikt jednak nie zdaje sobie sprawy, że Centrala Executor’s Lair nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. W stoczniach kompleksu spoczywa ledwie ukończony Pogromca Słońc, a diaboliczny Maarek Stele powołał do życia istotę, która może doprowadzić do ostatecznej dominacji frakcji Dartha Vadera w galaktyce.
Ta istota to Lugzan, ostateczny zabójca Jedi. Groteskowy mutant, bezwarunkowo posłuszny swoim stwórcom, zdeterminowany do unicestwienia każdego rycerza Jedi w galaktyce.
Wiele zostało poświęcone, zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie. Wiele ofiar trzeba będzie jeszcze ponieść, aby doprowadzić ten konflikt do końca. Wiele istot jest zdeterminowanych, aby oddać wszystko w imię swojego celu. Eskalacja zbliża się nieuchronnie.
Mimo gęstego mroku, na końcu tego tunelu pali się niewielkie światło. Cel może być uchwytny. Zbyt dużo stracono, aby się teraz wycofać. Jedyna droga wiedzie naprzód, przez meandry i pułapki ciemności, prowadząc do nieuchronnego rozstrzygnięcia. Przedtem jednak trzeba przejść przez próby, które dla wielu mogą okazać się ponad siły. Terror jest nieunikniony.
Nadciąga burza.
Nadciąga burza.
Po śmierci Witiyna Tera i jego mrocznych sług Nowa Republika musiała stawić czoła nowemu, znacznie groźniejszemu przeciwnikowi. Niczym nawałnica strachu i terroru, przez galaktykę przeszła fala uderzeniowa ogromnej liczebnie floty Executor’s Lair. Floty zdolnej stawić zaciekły opór każdemu wrogowi, jaki miałby odwagę stanąć jej na drodze. Floty równie destrukcyjnej i bezkompromisowej, jak jej właściciel i najwyższy przywódca.
Mroczny Lord Sith, Darth Vader.
Panika i śmierć rozszerzyły się niczym trawiący wszystko, nieokiełznany ogień, wciągając wiele planet i setki tysięcy istnień. Do walki rzuciły się wszystkie armie, którym los galaktyki nie był obojętny. Krwawa kampania Lorda Vadera sprowadziła śmierć na wielu rycerzy Jedi, a także oficerów Imperium i Nowej Republiki, przetaczając się przez mnóstwo planet, a jednocześnie zapewniając Executor’s Lair zaplecze niezbędne do dalszego prowadzenia wojny. Ostatnią zdobyczą frakcji Vadera był układ Corelli, rodzinny system wielu żołnierzy Nowej Republiki, w tym kolejnego Głównodowodzącego jej Siłami Zbrojnymi, Garma Bel Iblisa.
Bezpardonowe bitwy o Yavin, Roon, Yaga Minor, Bilbringi, Duro czy wreszcie wielki bój o planetę Exaphi, przyniosły ciężkie straty zarówno wśród członków Executor’s Lair, jak i rycerzy Jedi. Śmierć poniósł Jix, osobisty agent Dartha Vadera, oraz Irek Ismaren, uczeń i adiutant Mrocznego Lorda Sith. Zginęli również niemal wszyscy Reborni Rova Fireheada, a także dowódcy liniowi floty, między innymi Pilzbuck, Dorja czy Geervan. Nad Exaphi ponadto rozproszono i zniszczono jedną z dwóch flot operacyjnych Executor’s Lair. Nowa Republika i Imperium też poniosły wiele porażek, zarówno w wojnie z bezlitosnym przeciwnikiem, jak i w kwestiach wewnętrznej koordynacji i hierarchii dowodzenia. Prezydent Borsk Fey’lya dostał się do niewoli, admirał Ackbar, okryty niesławą, zrzekł się stopnia wojskowego, a śmierć w boju ponieśli żołnierze pokroju Tarranta Perma, Ethana A’Bahta, Hestiva, Sarina Virgilio, Gegoto, czy wielu pilotów Skrzydła Myśliwskiego Pasha Crackena. Ofiar było wiele również pośród rycerzy Jedi, takich, jak Kyp Durron, Sarai-kaan, Shor Gin, Xyron Narr czy Rinock. Wojna dosięgła także, dotąd niezniszczalnego, Bobę Fetta. Wielu młodych uczniów Jedi padło na Yavinie ofiarą serum Maareka Stele’a, pozbawiającego możliwości władania Mocą. Co więcej, nadzieja zakonu Jedi, Anakin Solo, przeszedł na ciemną stronę, występując przeciwko swoim przyjaciołom. Przyszłość wydaje się bardzo niepewna.
W tych mrocznych czasach nie brak jednak iskierki nadziei. Po wielu miesiącach śpiączki do świata żywych wróciła Leia Organa Solo. Do walki przyłączyło się Konsorcjum Hapańskie, a rycerze Jedi zdołali utworzyć organ rządzący ich zakonem, znany jako Rada Jedi. Zwycięstwo nad Roon i Exaphi przerzedziło szeregi Executor’s Lair, spowalniając jego ekspansję. Nawrócony na stronę światła Brakiss i zeltroniańska Jedi, Wieiah, odnaleźli Zabraka, Weraca Dominessa, mającego ogromny potencjał i zdolnego stawić czoła zagrożeniom ze strony Vadera. Nowa Republika i Imperium zawiązały ścisły sojusz wojenny, który pozwoli im zgodnie i konsekwentnie oprzeć się przeciwnikowi.
Nikt jednak nie zdaje sobie sprawy, że Centrala Executor’s Lair nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. W stoczniach kompleksu spoczywa ledwie ukończony Pogromca Słońc, a diaboliczny Maarek Stele powołał do życia istotę, która może doprowadzić do ostatecznej dominacji frakcji Dartha Vadera w galaktyce.
Ta istota to Lugzan, ostateczny zabójca Jedi. Groteskowy mutant, bezwarunkowo posłuszny swoim stwórcom, zdeterminowany do unicestwienia każdego rycerza Jedi w galaktyce.
Wiele zostało poświęcone, zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie. Wiele ofiar trzeba będzie jeszcze ponieść, aby doprowadzić ten konflikt do końca. Wiele istot jest zdeterminowanych, aby oddać wszystko w imię swojego celu. Eskalacja zbliża się nieuchronnie.
Mimo gęstego mroku, na końcu tego tunelu pali się niewielkie światło. Cel może być uchwytny. Zbyt dużo stracono, aby się teraz wycofać. Jedyna droga wiedzie naprzód, przez meandry i pułapki ciemności, prowadząc do nieuchronnego rozstrzygnięcia. Przedtem jednak trzeba przejść przez próby, które dla wielu mogą okazać się ponad siły. Terror jest nieunikniony.
Nadciąga burza.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,57 Liczba: 23 |
|
ekhm2009-06-27 23:00:03
10/10
Bardzo mnie zaskoczyła prawdziwa tożsamość "Vadera".
Luke S2009-04-18 12:12:07
Można to kupić:D?
Rusis2006-09-14 14:57:35
Jak już wielokrotnie wspominałem Miśku, jako fanfic nie mogę postawić mneij niż 10/10 :)
Mam pewne zastzreżenia (no jasne.. ja zawsze musze się do czegoś pzryczepic :P ) ale o tym na żywo porozmawiamy :]
W każdym arzie gratuluję ukończenia trylogii, ukończenia w taki sposób, że kilka elementów wciągnęło mnie znacznie bardziej niż w innych częściach :)
jedi_marhefka2006-04-17 23:49:28
już ci to kiedyś napisałam: Misiek jesteś wielki!!! Oświecasz drogę początkującym fanom SW do jakich należę. No dobra może nie oświecasz. ale i tak twoje opowiadania są świetne. a cała "siedziba egzekutora" w szczególności. Dziękuję :o))))
Nadiru Radena2005-09-03 19:33:06
Ja tam wolę trzymać się chronologii... a jeżeli już miałbym pisać o tzw. "wielkich rzeczach", to tylko w czasach Starej Republiki.
Misiek2005-07-26 13:54:57
Co od dalszych części trylogii... chwilowo bym zastrzegł sobie prawo do pisania dalszego ciągu (jakkolwiek w chwili obecnej pisać go nie zamierzam, to nie wykluczam, że może kiedyś...)
Natomiast zachęcam wszystkich do pisania własnych wersji wydarzeń z 25 roku po Bitwie o Yavin. Ani "Siedziba Egzekutora", ani NEJ, nie są absolutnie jedyną opcją :-)
tja2005-07-16 20:14:22
super opowiadanie zajebiste
a może by tak zrobić fan film
chce zabytać autora czy mógłbym napisać 2 trylogi Exekutora czekam nie cierpliwie na odpowiedż
p.s Jak sie robi ojkładkę do książki
ocena 10
Alex Verse Naberrie2005-07-04 20:11:24
dłuuuuuugie i raczej wszystko dokładne wytłumaczone
Otas2005-06-27 14:32:57
Ooo... tak mało ludzi przeczytało tą ksiazke??? ... czy też tak jak ja musieliście troche ochłonąć?? :D
Piewszą rzeczą jaka mi przyszła na myśl po skończeniu ŚT było "Cholera... za wiele gorszych ksiażek musiałem zapłacić"!!! i nadal tak uważam. Książka jest naprawdę świetna... tym razem Misiek nauczony na błędach 2 poprzednich części nie zasypał czytelnika tysiącami szczegółów i informacji.... świetnie poprowadził fabułę, oraniczając ją tylko do kilku wątków lecz za to bardzo dobrze rozpisanych. Muszę przyznać żę historia "śniadolicego bohatera" bardzo mnie wciągła i praktycznie dopiero pod koniec książki domyśliłem się kto to jest :))
książke oceniam na 9,5/10 (na wszelki wypadek aby Misiek nie spoczął na laurach)... a że dziś mam dzień na zawyzaanie to daje 10/10
W sumie mam tylko jedno zastrzeżenie.... do korektorów!!! .. jeśli nawet ja znalazłem masę błędów i literówek, a czasem nawet braki całych wyrazów.. to naprawdę korekta źle sie spisała!!
Mistrz Fett2005-05-01 18:08:39
Jak dla mnie można opisać tą książkę krótko: DZIEŁO :)