- Tak jest, sir – Wyan wskazał na stół. – A więc to było w kombinezonie?
- Tak – powiedział Barris, patrząc na kolekcję roślin na stole i dwóch techników, którzy się przez nią przekopywali. Dziwny aromat unosił się w powietrzu, prawdopodobnie z jagód, które zostały zgniecione do analizy. – Wygląda na to, że to tylko lokalna trawa i te jagody. Może to jakiś religijny rytuał…
Nagle, zupełnie bez ostrzeżenia, za nimi rozległ się błysk i odgłos eksplozji.
- Kryć się! – krzyknął Bariss, odwracając się i opadając na kolano kiedy wyciągał blaster. W połowie polany trawa nadal płonęła od eksplozji; za nią widać było szturmowców, biegnących do najbliższej linii strażników, z wyciągniętymi i przygotowanymi do strzału blasterami.
Ktoś zapalił reflektor za plecami Barrisa, jasne światło prześlizgnęło się po lesie i oświetliło nitki mgły między nimi. Barris spoglądał w tamtą stronę, trzymając mocno blaster kiedy próbował dojrzeć wroga, który ich zaatakował… i został przygwożdżony do ziemi, kiedy druga eksplozja rozległa się niemal za nim.
- Panie pułkowniku! – usłyszał Wyana przez dzwonienie w uszach.
- W porządku! – odkrzyknął Barris, przewracając się na brzuch. Znakomicie wymierzony cios: trawa i rośliny na stole płonęły, sam zaś stół ucierpiał w wybuchu. Za jego szczątkami dwójka techników leżała na brzuchach, usiłując schować się w trawie.
Główny kanał komunikacyjny brzmiał odgłosami rozkazów i raportów. Barris nie odbierał go, zostając na miejscu i przygotowując się na nadchodzącą niewątpliwie trzecią eksplozję.
Ale nic się nie stało.
- Tak – powiedział Barris, patrząc na kolekcję roślin na stole i dwóch techników, którzy się przez nią przekopywali. Dziwny aromat unosił się w powietrzu, prawdopodobnie z jagód, które zostały zgniecione do analizy. – Wygląda na to, że to tylko lokalna trawa i te jagody. Może to jakiś religijny rytuał…
Nagle, zupełnie bez ostrzeżenia, za nimi rozległ się błysk i odgłos eksplozji.
- Kryć się! – krzyknął Bariss, odwracając się i opadając na kolano kiedy wyciągał blaster. W połowie polany trawa nadal płonęła od eksplozji; za nią widać było szturmowców, biegnących do najbliższej linii strażników, z wyciągniętymi i przygotowanymi do strzału blasterami.
Ktoś zapalił reflektor za plecami Barrisa, jasne światło prześlizgnęło się po lesie i oświetliło nitki mgły między nimi. Barris spoglądał w tamtą stronę, trzymając mocno blaster kiedy próbował dojrzeć wroga, który ich zaatakował… i został przygwożdżony do ziemi, kiedy druga eksplozja rozległa się niemal za nim.
- Panie pułkowniku! – usłyszał Wyana przez dzwonienie w uszach.
- W porządku! – odkrzyknął Barris, przewracając się na brzuch. Znakomicie wymierzony cios: trawa i rośliny na stole płonęły, sam zaś stół ucierpiał w wybuchu. Za jego szczątkami dwójka techników leżała na brzuchach, usiłując schować się w trawie.
Główny kanał komunikacyjny brzmiał odgłosami rozkazów i raportów. Barris nie odbierał go, zostając na miejscu i przygotowując się na nadchodzącą niewątpliwie trzecią eksplozję.
Ale nic się nie stało.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,67 Liczba: 6 |
Jamboleo2014-10-02 20:19:29
Opowiadanie 10/10
Tłumaczenie 10/10
Kassila2011-09-12 14:43:57
No tak. Jeśli zmienić tydzień na rok, to ok. Wtedy nawet pkt. 4 nie koliduje. Co do 3, to Mara gdzieś tam mówi, że się z nich podśmiewano, więc taka tajemnica to nie była.
Stele2011-09-12 14:20:05
Wreszcie mamy MacGyvera, a nie jasnowidza. Takiego Thrawna lubię. :)
Co do zgrzytów z prequelami, to istotnie warto by zastąpić ten tydzień co najmniej rokiem. Nie jest jednak tragicznie.
1) Wtedy koniec Wojen Klonów i początek Imperium nie były tym samym. Dzieliło je kilka lat różnicy, podczas których Palpi umacniał władzę.
2) Katastrofa na Honoghr to jeszcze CW. Nie pamiętam tego retconującego komiksu, ale niewykluczone, że ładnie on to wszystko spaja. Będzie trzeba poszukać. ;)
3) Tu to bardzo boli, jako że komanda Noghrich miały być z założenia chyba tajną bronią, nie kojarzoną z Imperium przez każdego wieśniaka. Może po prostu Parck wie o tym z opowieści kuzyna.
4) To z czymś koliduje?
5) Nowy Ład miał już swoich wrogów w RotS. Sojusz dla Przywrócenia Republiki oczywiście jeszcze nie istnieje, ale Imperium zowie rebeliantami każdą opozycję przecież. ;)
Jeszcze uściślę komentarz z poprzedniego tekstu. Mamy okręt klasy gwiezdnego niszczyciela. Duży, trójkątny, zdolny do działań krążowniczych i dysponujący siłą ognia, wystarczającą do bombardowania orbitalnego. Rozpozna go wieśniak przez lornetkę. Mamy również Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial. Projekt Kuatański, 1600m od dziobu do rufy, 60 baterii turbolaserowych... Tu już trzeba mieć skanery, albo się trochę przyjrzeć, żeby go na przykład nie pomylić z Tectorem. ;)
Rób jak chcesz. Możesz olewać poprawność językową w ramach solidarności z Amberem. Odpuszczę.
Kassila2011-09-12 09:40:57
Tłumaczenie dobre. Dzięki, Urthona:)
Co do treści, to ciekawa, ale czy ja dobrze rozumiem, że:
1) akcja się dzieje TYDZIEŃ po ogłoszeniu Imperium Galaktycznego i mianowania się Palpiego Imperatorem
2) w tym czasie Vader zdążył znaleźć Noghrich i przekonać ich do służby Imperium
3) zdążyło się to już rozejść wśród ludzi
4) kuzyn Parcka zdążył zostać wicearmirałem
5) rebelianci już się sprzeciwiali Nowemu Ładowi
W tydzień po zakończeniu wojny obejmującej większość Galaktyki? Jeśli tak, to Zahn przeszedł samego siebie.