Barris podszedł do niego kiedy światła na zewnątrz zmniejszyły natężenie jakby zapadła noc. Transportowiec i statki z żołnierzami, które dopiero co opuścili, były doskonale widoczne w dole; za nimi, w drugim końcu, były trzy wahadłowce klasy Kappa i statek kurierski klasy Harbringer. Nikogo nie było poza tym widać.
- Co to za eksperyment? – zapytał Barris.
- Testuję pewną teorię – odezwał się Parck. – Proszę się rozgościć, pułkowniku. Chwilę tu pobędziemy.
Czekali niemal dwie godziny, zanim mroczna postać wychynęła zza transportowca. Poruszając się cicho, przemknęła przez ciemny hangar w kierunku innych statków, korzystając cały czas z osłony, jakie dawały.
- Kto to? – zapytał Barris, wysilając wzrok, żeby coś dojrzeć.
- Źródło waszych kłopotów, pułkowniku – powiedział Parck z oczywistą satysfakcją. – Jeśli się nie mylę, to jest to obcy, którego dom napadliście.
Barris zmarszczył czoło. Jeden obcy? Jeden?
- To niemożliwe, sir – zaprotestował. – Te ataki nie mogły być dziełem jednej osoby.
- W porządku, zobaczmy czy jeden albo dwóch do niego dołączy. Jeśli nie, znaczyć to będzie, że działał sam.
Mroczna postać poruszała się w kierunku innych statków. Przez chwilę stał, jakby coś rozważając. Później stanął w drzwiach środkowej Kappy i wślizgnął się do środka.
- Wygląda to, że jednak był sam – powiedział Parck, wyciągając komlink i włączając go. – W porządku, komandorze, wchodzimy. Jest w środkowym statku. Przełączyć broń na ogłuszanie: chcę go całego i zdrowego.
- Co to za eksperyment? – zapytał Barris.
- Testuję pewną teorię – odezwał się Parck. – Proszę się rozgościć, pułkowniku. Chwilę tu pobędziemy.
Czekali niemal dwie godziny, zanim mroczna postać wychynęła zza transportowca. Poruszając się cicho, przemknęła przez ciemny hangar w kierunku innych statków, korzystając cały czas z osłony, jakie dawały.
- Kto to? – zapytał Barris, wysilając wzrok, żeby coś dojrzeć.
- Źródło waszych kłopotów, pułkowniku – powiedział Parck z oczywistą satysfakcją. – Jeśli się nie mylę, to jest to obcy, którego dom napadliście.
Barris zmarszczył czoło. Jeden obcy? Jeden?
- To niemożliwe, sir – zaprotestował. – Te ataki nie mogły być dziełem jednej osoby.
- W porządku, zobaczmy czy jeden albo dwóch do niego dołączy. Jeśli nie, znaczyć to będzie, że działał sam.
Mroczna postać poruszała się w kierunku innych statków. Przez chwilę stał, jakby coś rozważając. Później stanął w drzwiach środkowej Kappy i wślizgnął się do środka.
- Wygląda to, że jednak był sam – powiedział Parck, wyciągając komlink i włączając go. – W porządku, komandorze, wchodzimy. Jest w środkowym statku. Przełączyć broń na ogłuszanie: chcę go całego i zdrowego.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,67 Liczba: 6 |
Jamboleo2014-10-02 20:19:29
Opowiadanie 10/10
Tłumaczenie 10/10
Kassila2011-09-12 14:43:57
No tak. Jeśli zmienić tydzień na rok, to ok. Wtedy nawet pkt. 4 nie koliduje. Co do 3, to Mara gdzieś tam mówi, że się z nich podśmiewano, więc taka tajemnica to nie była.
Stele2011-09-12 14:20:05
Wreszcie mamy MacGyvera, a nie jasnowidza. Takiego Thrawna lubię. :)
Co do zgrzytów z prequelami, to istotnie warto by zastąpić ten tydzień co najmniej rokiem. Nie jest jednak tragicznie.
1) Wtedy koniec Wojen Klonów i początek Imperium nie były tym samym. Dzieliło je kilka lat różnicy, podczas których Palpi umacniał władzę.
2) Katastrofa na Honoghr to jeszcze CW. Nie pamiętam tego retconującego komiksu, ale niewykluczone, że ładnie on to wszystko spaja. Będzie trzeba poszukać. ;)
3) Tu to bardzo boli, jako że komanda Noghrich miały być z założenia chyba tajną bronią, nie kojarzoną z Imperium przez każdego wieśniaka. Może po prostu Parck wie o tym z opowieści kuzyna.
4) To z czymś koliduje?
5) Nowy Ład miał już swoich wrogów w RotS. Sojusz dla Przywrócenia Republiki oczywiście jeszcze nie istnieje, ale Imperium zowie rebeliantami każdą opozycję przecież. ;)
Jeszcze uściślę komentarz z poprzedniego tekstu. Mamy okręt klasy gwiezdnego niszczyciela. Duży, trójkątny, zdolny do działań krążowniczych i dysponujący siłą ognia, wystarczającą do bombardowania orbitalnego. Rozpozna go wieśniak przez lornetkę. Mamy również Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial. Projekt Kuatański, 1600m od dziobu do rufy, 60 baterii turbolaserowych... Tu już trzeba mieć skanery, albo się trochę przyjrzeć, żeby go na przykład nie pomylić z Tectorem. ;)
Rób jak chcesz. Możesz olewać poprawność językową w ramach solidarności z Amberem. Odpuszczę.
Kassila2011-09-12 09:40:57
Tłumaczenie dobre. Dzięki, Urthona:)
Co do treści, to ciekawa, ale czy ja dobrze rozumiem, że:
1) akcja się dzieje TYDZIEŃ po ogłoszeniu Imperium Galaktycznego i mianowania się Palpiego Imperatorem
2) w tym czasie Vader zdążył znaleźć Noghrich i przekonać ich do służby Imperium
3) zdążyło się to już rozejść wśród ludzi
4) kuzyn Parcka zdążył zostać wicearmirałem
5) rebelianci już się sprzeciwiali Nowemu Ładowi
W tydzień po zakończeniu wojny obejmującej większość Galaktyki? Jeśli tak, to Zahn przeszedł samego siebie.