- To mogłoby wyjaśnić ataki – zgodził się Parck. – A co z wypchanym trawą kombinezonem?
- Pewnie chcieli nas zmylić. Próbowali nas przekonać, że mamy do czynienia tylko z dzikusami.
- Chyba że mamy do czynienia i z przemytnikami i z krajowcami – zasugerował Parck. – To może… Chwileczkę… Pułkowniku, czy sprawdził pan sam kombinezon?
- Ja… - Barris zmarszczył czoło. - Teraz kiedy pan o tym wspomniał, sir, nie wydaje mi się bym to zrobił. Byliśmy bardziej zainteresowani...
- Więc proszę zrobić to teraz – przerwał mu Parck. – Proszę sprawdzić czy komlink został wyciągnięty z hełmu.
Kilka minut zabrało znalezienie miejsca, gdzie technicy zostawili kombinezon. Dziesięć sekund później jasne było, że komunikator został zabrany.
- A to cwane bestie – mruknął Parck, kiedy Barris zameldował mu o odkryciu. – Można nawet powiedzieć, że natchnione. Co z drugim kombinezonem, tym, który pańscy ludzie właśnie przynieśli do obozu?
- Właśnie go sprawdzamy – powiedział Barris, patrząc na miejsce, gdzie stali major Wyan i jeden ze szturmowców. – Majorze?
- Komlink nietknięty – potwierdził Wyan. – Widać nie mieli czasu go zabrać.
- Albo zdecydowali, że nie ma potrzeby się trudzić – zwrócił mu uwagę Barris. – Mogli I tak nas podsłuchiwać.
- Już niedługo – powiedział Parck z ponurą satysfakcją. – Rozkazałem zamknąć obwód, na którym znajduje się komunikator.
- Tak jest, sir – powiedział Barris, krzywiąc się. Nie dosyć, że przemytnicy tak długo ich zwodzili, to jeszcze wpadł na to dowódca. – Muszą nadal być w okolicy. Wyślę patrol i ich wykurzymy.
- Pewnie chcieli nas zmylić. Próbowali nas przekonać, że mamy do czynienia tylko z dzikusami.
- Chyba że mamy do czynienia i z przemytnikami i z krajowcami – zasugerował Parck. – To może… Chwileczkę… Pułkowniku, czy sprawdził pan sam kombinezon?
- Ja… - Barris zmarszczył czoło. - Teraz kiedy pan o tym wspomniał, sir, nie wydaje mi się bym to zrobił. Byliśmy bardziej zainteresowani...
- Więc proszę zrobić to teraz – przerwał mu Parck. – Proszę sprawdzić czy komlink został wyciągnięty z hełmu.
Kilka minut zabrało znalezienie miejsca, gdzie technicy zostawili kombinezon. Dziesięć sekund później jasne było, że komunikator został zabrany.
- A to cwane bestie – mruknął Parck, kiedy Barris zameldował mu o odkryciu. – Można nawet powiedzieć, że natchnione. Co z drugim kombinezonem, tym, który pańscy ludzie właśnie przynieśli do obozu?
- Właśnie go sprawdzamy – powiedział Barris, patrząc na miejsce, gdzie stali major Wyan i jeden ze szturmowców. – Majorze?
- Komlink nietknięty – potwierdził Wyan. – Widać nie mieli czasu go zabrać.
- Albo zdecydowali, że nie ma potrzeby się trudzić – zwrócił mu uwagę Barris. – Mogli I tak nas podsłuchiwać.
- Już niedługo – powiedział Parck z ponurą satysfakcją. – Rozkazałem zamknąć obwód, na którym znajduje się komunikator.
- Tak jest, sir – powiedział Barris, krzywiąc się. Nie dosyć, że przemytnicy tak długo ich zwodzili, to jeszcze wpadł na to dowódca. – Muszą nadal być w okolicy. Wyślę patrol i ich wykurzymy.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,67 Liczba: 6 |
Jamboleo2014-10-02 20:19:29
Opowiadanie 10/10
Tłumaczenie 10/10
Kassila2011-09-12 14:43:57
No tak. Jeśli zmienić tydzień na rok, to ok. Wtedy nawet pkt. 4 nie koliduje. Co do 3, to Mara gdzieś tam mówi, że się z nich podśmiewano, więc taka tajemnica to nie była.
Stele2011-09-12 14:20:05
Wreszcie mamy MacGyvera, a nie jasnowidza. Takiego Thrawna lubię. :)
Co do zgrzytów z prequelami, to istotnie warto by zastąpić ten tydzień co najmniej rokiem. Nie jest jednak tragicznie.
1) Wtedy koniec Wojen Klonów i początek Imperium nie były tym samym. Dzieliło je kilka lat różnicy, podczas których Palpi umacniał władzę.
2) Katastrofa na Honoghr to jeszcze CW. Nie pamiętam tego retconującego komiksu, ale niewykluczone, że ładnie on to wszystko spaja. Będzie trzeba poszukać. ;)
3) Tu to bardzo boli, jako że komanda Noghrich miały być z założenia chyba tajną bronią, nie kojarzoną z Imperium przez każdego wieśniaka. Może po prostu Parck wie o tym z opowieści kuzyna.
4) To z czymś koliduje?
5) Nowy Ład miał już swoich wrogów w RotS. Sojusz dla Przywrócenia Republiki oczywiście jeszcze nie istnieje, ale Imperium zowie rebeliantami każdą opozycję przecież. ;)
Jeszcze uściślę komentarz z poprzedniego tekstu. Mamy okręt klasy gwiezdnego niszczyciela. Duży, trójkątny, zdolny do działań krążowniczych i dysponujący siłą ognia, wystarczającą do bombardowania orbitalnego. Rozpozna go wieśniak przez lornetkę. Mamy również Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial. Projekt Kuatański, 1600m od dziobu do rufy, 60 baterii turbolaserowych... Tu już trzeba mieć skanery, albo się trochę przyjrzeć, żeby go na przykład nie pomylić z Tectorem. ;)
Rób jak chcesz. Możesz olewać poprawność językową w ramach solidarności z Amberem. Odpuszczę.
Kassila2011-09-12 09:40:57
Tłumaczenie dobre. Dzięki, Urthona:)
Co do treści, to ciekawa, ale czy ja dobrze rozumiem, że:
1) akcja się dzieje TYDZIEŃ po ogłoszeniu Imperium Galaktycznego i mianowania się Palpiego Imperatorem
2) w tym czasie Vader zdążył znaleźć Noghrich i przekonać ich do służby Imperium
3) zdążyło się to już rozejść wśród ludzi
4) kuzyn Parcka zdążył zostać wicearmirałem
5) rebelianci już się sprzeciwiali Nowemu Ładowi
W tydzień po zakończeniu wojny obejmującej większość Galaktyki? Jeśli tak, to Zahn przeszedł samego siebie.