- Nie ma pośpiechu, pułkowniku – odparł Parck. – Chcę żeby nie robił pan nic aż do świtu. Sensory i tak się nie przydadzą w lesie, a nie ma sensu narażać pańskich ludzi na atak w ciemności.
- Jak pan sobie życzy, kapitanie – powiedział Barris, czując, że się czerwieni.
- Dobrze – rzekł Parck. – Porozmawiamy rano. Dobranoc, pułkowniku. Proszę być czujnym.
- Tak jest – odparł Barris przez zaciśnięte zęby. – Dobranoc, panie kapitanie.
Wyłączył komunikator.
- Nie wydaje mi się, żeby kapitan miał dobrą opinię o naszych ludziach – powiedział major Wyan, podchodząc.
- Czy można mu się dziwić?
- W zaistniałych okolicznościach, nie – zgodził się Wyan. – Co teraz?
- Sprawimy, że nasi przyjaciele przemytnicy pożałują, że z nami zadarli. Pierwszą rzeczą, jaką chciałbym, żeby pan zrobił, to ponownie sprawdził straże. Nie chcę, żeby coś więcej się dzisiaj tu dostało.
- Tak jest. A potem?
Barris spojrzał na rozświetlony las i poczuł kolejną falę gniewu zmieszaną z uczuciem upokorzenia. Żaden przemytnik nie zrobi z niego głupca. A jeśli zrobi, nie pożyje długo, żeby się tym chwalić.
- Potem ja i pan usiądziemy z mapami, danymi z „Szybkiego Uderzenia” i wszystkim co tylko zdołamy zdobyć. I zastanowimy się jak znaleźć tych przemytników.
- Jak pan sobie życzy, kapitanie – powiedział Barris, czując, że się czerwieni.
- Dobrze – rzekł Parck. – Porozmawiamy rano. Dobranoc, pułkowniku. Proszę być czujnym.
- Tak jest – odparł Barris przez zaciśnięte zęby. – Dobranoc, panie kapitanie.
Wyłączył komunikator.
- Nie wydaje mi się, żeby kapitan miał dobrą opinię o naszych ludziach – powiedział major Wyan, podchodząc.
- Czy można mu się dziwić?
- W zaistniałych okolicznościach, nie – zgodził się Wyan. – Co teraz?
- Sprawimy, że nasi przyjaciele przemytnicy pożałują, że z nami zadarli. Pierwszą rzeczą, jaką chciałbym, żeby pan zrobił, to ponownie sprawdził straże. Nie chcę, żeby coś więcej się dzisiaj tu dostało.
- Tak jest. A potem?
Barris spojrzał na rozświetlony las i poczuł kolejną falę gniewu zmieszaną z uczuciem upokorzenia. Żaden przemytnik nie zrobi z niego głupca. A jeśli zrobi, nie pożyje długo, żeby się tym chwalić.
- Potem ja i pan usiądziemy z mapami, danymi z „Szybkiego Uderzenia” i wszystkim co tylko zdołamy zdobyć. I zastanowimy się jak znaleźć tych przemytników.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,67 Liczba: 6 |
Jamboleo2014-10-02 20:19:29
Opowiadanie 10/10
Tłumaczenie 10/10
Kassila2011-09-12 14:43:57
No tak. Jeśli zmienić tydzień na rok, to ok. Wtedy nawet pkt. 4 nie koliduje. Co do 3, to Mara gdzieś tam mówi, że się z nich podśmiewano, więc taka tajemnica to nie była.
Stele2011-09-12 14:20:05
Wreszcie mamy MacGyvera, a nie jasnowidza. Takiego Thrawna lubię. :)
Co do zgrzytów z prequelami, to istotnie warto by zastąpić ten tydzień co najmniej rokiem. Nie jest jednak tragicznie.
1) Wtedy koniec Wojen Klonów i początek Imperium nie były tym samym. Dzieliło je kilka lat różnicy, podczas których Palpi umacniał władzę.
2) Katastrofa na Honoghr to jeszcze CW. Nie pamiętam tego retconującego komiksu, ale niewykluczone, że ładnie on to wszystko spaja. Będzie trzeba poszukać. ;)
3) Tu to bardzo boli, jako że komanda Noghrich miały być z założenia chyba tajną bronią, nie kojarzoną z Imperium przez każdego wieśniaka. Może po prostu Parck wie o tym z opowieści kuzyna.
4) To z czymś koliduje?
5) Nowy Ład miał już swoich wrogów w RotS. Sojusz dla Przywrócenia Republiki oczywiście jeszcze nie istnieje, ale Imperium zowie rebeliantami każdą opozycję przecież. ;)
Jeszcze uściślę komentarz z poprzedniego tekstu. Mamy okręt klasy gwiezdnego niszczyciela. Duży, trójkątny, zdolny do działań krążowniczych i dysponujący siłą ognia, wystarczającą do bombardowania orbitalnego. Rozpozna go wieśniak przez lornetkę. Mamy również Gwiezdny Niszczyciel typu Imperial. Projekt Kuatański, 1600m od dziobu do rufy, 60 baterii turbolaserowych... Tu już trzeba mieć skanery, albo się trochę przyjrzeć, żeby go na przykład nie pomylić z Tectorem. ;)
Rób jak chcesz. Możesz olewać poprawność językową w ramach solidarności z Amberem. Odpuszczę.
Kassila2011-09-12 09:40:57
Tłumaczenie dobre. Dzięki, Urthona:)
Co do treści, to ciekawa, ale czy ja dobrze rozumiem, że:
1) akcja się dzieje TYDZIEŃ po ogłoszeniu Imperium Galaktycznego i mianowania się Palpiego Imperatorem
2) w tym czasie Vader zdążył znaleźć Noghrich i przekonać ich do służby Imperium
3) zdążyło się to już rozejść wśród ludzi
4) kuzyn Parcka zdążył zostać wicearmirałem
5) rebelianci już się sprzeciwiali Nowemu Ładowi
W tydzień po zakończeniu wojny obejmującej większość Galaktyki? Jeśli tak, to Zahn przeszedł samego siebie.