TWÓJ KOKPIT
0

Wojny Klonów

Wywiady z Meredith Salenger i Anną Graves

2010-02-12 11:53:40 StarWars.com

W dniu dzisiejszym Oficjalna zaprezentowała nam dwa wywiady z aktorkami biorącymi udział w tworzeniu „Wojen klonów”. Rozmowa z Meredith Salenger to fragment pochodzący z najnowszego Insidera; możecie ją przeczytać tu. Pochodzący z tego samego numeru wywiad z Filonim znajduje się w tym miejscu, a tutaj można sobie przypomnieć wcześniejszą rozmowę z aktorką. Nie zapomnijcie też zobaczyć profilu Insidera na Facebooku. Drugi wywiad, z Anną Graves, jest dostępny tu.

Rozmowa z Meredith Salenger.

Jakiego rodzaju wskazówki otrzymałaś od Dave’a Filoniego?

Trzeba zacząć od tego, że on wie wszystko o „Gwiezdnych wojnach”. Więc jeśli masz pytanie, to on zna odpowiedź. Wyjaśnia wszystko bardzo dokładnie, więc gdy potem opowiada ci scenę, którą właśnie robisz, to czujesz się tak, jakbyś tam był. Gdy nagrywamy, to nie mamy włączonego ekranu, gdzie leci odcinek, więc musimy wiedzieć jak fizycznie wygląda to, co robią nasze postaci. Dave opowiada wszystko z takimi detalami, że bardzo ułatwia nam grę aktorską.

Czy to, co wyobrażasz sobie podczas grania, pasuje potem do tego, jak wygląda odcinek?

To niesamowite, że wygląda to o wiele lepiej! Wyobraziłam to sobie, poczułam i, zdaje się, włożyłam w to swoje emocje. Ale nigdy nie spodziewałam się, że gotowe sceny będą tak kunsztowne i piękne.

Barrissa i Ahsoka to bardzo różne padawanaki. Czy oddanie tego w swojej grze było w jakiś sposób zabawne?

Gdy skończyłam oglądać „Weapons Factory”, to pomyślałam sobie jak bardzo relacja między Barrissą a Ahsoką jest podobna to tej między mną a moją siostrą. Ona jest jak Barrissa, ja jak Ahsoka. Offee podąża za regułami i robi to, co każe jej Mistrzyni. Uczy się pilnie i wszystko ją interesuje. Gdy jednak staje twarzą w twarz z nieprzewidzianymi przeszkodami, to tak naprawdę nie wie co robić, ponieważ nie nauczyła się polegać na swoim instynkcie, tak jak Ahsoka. Uważam, że one obie nawzajem się uzupełniają, bo Barrissa uczy się bardzo wiele od Ahsoki.

W odcinku „The Mandalore Plot” mieliśmy okazję zapoznać się z Anną Graves, która wcieliła się w księżną Satine. Aktorka brała też udział w nagrywaniu głosu w takich grach jak „X-men Origins: Wolverine”, „Avatar” i „Call of Duty: Modern Warfare 2”.

Rozmowę przeprowadził Pete Vilmur.

Czy zdawałaś sobie sprawę jak bardzo fani są zainteresowani Mandalorianami, zanim zaakceptowałaś rolę Satine?

Jako długoletnia fanka „Gwiezdnych wojen” byłam oczywiście świadoma jak bardzo ludzie podziwiają Bobę Fetta i Mandalorian. Ale nie, nie zdawałam sobie sprawy, że fani są tak bardzo zainteresowani ich historią… teraz zostałam uświadomiona. Bycie małą cząstką tej historii jest bardzo ekscytujące, a jednocześnie to wielki zaszczyt! A fakt, że George Lucas, Dave Filoni i Henry Gilroy dodali do Mandalorian postać o poglądach skrajnie pacyfistycznych, sprawia, że wszystko ładnie się ze sobą łączy. Satine wiele straciła w swoim życiu z powodu przemocy, nienawiści i wojny. Jej neutralność w Wojnach klonów jest przykładem przepięknego wołania o miłość i pokój, który to głos zawsze jest obiektem zniewagi tych, którzy ubóstwiają potęgę i władzę nad innymi. A do tego dodajmy jeszcze romans między Mandalorianką i Jedi… to coś fajnego!

Zdaje się więc, że między Satine a Obi-Wanem rzeczywiście coś było w przeszłości. Gdybyś miała zgadywać, to, jak myślisz, kto wykonał pierwszy krok?

Wydaje mi się, że Obi-Wan nie jest osobą, która przełamałaby pierwsze lody; trzeba by go do tego zachęcić. Myślę, że jest on dżentelmenem, do tego powściągliwym i nieco nieśmiałym, co jest bardzo romantyczne… aach, nieśmiały Jedi… Uważam więc, że to Satine wykonała pierwszy krok. Myślę, że gdy byli młodzi, pełni nadziei i nie tak wymęczeni konfliktami na tysiącach planet, to byli całkiem gorącą parką!

Jeśli chodzi o Obi-Wana, to Satine zdaje się przeżywać w związku z nim jakiś konflikt – jak myślisz, dlaczego?

Powiedziałabym, że gdy Satine myśli o Obi-Wanie, to ma wiele wyrzutów sumienia. Gdy byli młodsi, ona była księżną, a on padawanem w Zakonie Jedi. Oboje dźwigali więc brzemię odpowiedzialności. Gdyby poprosiła go, by opuścił Zakon, to poczułaby się winna i nie sądzę, by chciała, aby później Kenobi miał do niej o to pretensje. Lecz księżna nigdy nie kochała nikogo bardziej od Obi-Wana.

Czy była jakaś postać historyczna, która pomogła ci w odegraniu roli Satine?

Zdecydowanie królowa Elżbieta i księżniczka Leia. Dave Filoni powiedział mi co podobało mu się w grze Cate Blanchett, gdy ta odgrywała Elżbietę. Zainspirowałam się więc jej mądrością, siłą i królewskością. A ponieważ ona i Kenobi mają pewien rodzaj związku, więc pomyślałam, że nikt się nie będzie lepszym wzorem do naśladowania, niż Leia. Szczególnie w Epizodzie V jej relacja z Hanem jest podszyta flirtem i wojowniczością jednocześnie. Myślę, że z powodu faktu, iż oglądałam ten film tyle razy, gdy dorastałam, to wyidealizowałam ich wzajemne relacje – są sarkastyczni, ale przecież się kochają. Dla mnie jest to związek idealny.

Skoro już o aktorach mowa, to mamy kilka małych wiadomości dotyczących ich udziału w nadchodzących odcinkach. Matt Lanter (Anakin Skywalker) napisał na swoim Twitterze, że właśnie skończył nagrywać epizod z trzeciego sezonu i, jak sam powiedział, „wciśnie on fanów w fotele”. Aktorka o imieniu Jenn (zdaje się jednak, że to nie jest Jennifer Hale, a ktoś, kogo ujrzymy dopiero później) wspomniała, że historia, którą nagrywała 9 lutego należy do najlepszych w serialu. Natomiast Jaime King (Aurra Sing, Cassie Cryar) tego samego dnia napisała, że podczas nagrań spotkała się z aktorem grającym w kreskówce „SpongeBob Kanciastoporty”, czyli Tomem Kennym (Nute Gunray, Nahdar Vebb). Zdaje się więc, że w przyszłości czeka nas wiele emocji.
TAGI: Anna Graves (6) Jaime King (11) Matt Lanter (38) Meredith Salenger (4) The Clone Wars (1409) Tom Kenny (4)

KOMENTARZE (7)

  • Bolek2010-02-13 13:45:27

    To pisz Nestorze 'poszedłbym z nią do łóżka'. Tak jest chyba kulturalnie :]

  • Nestor2010-02-13 10:41:26

    Bolek-> dobrze wiesz, że nie mogę napisać to co bym chciał i dobrze wiesz też z jakiego powodu

  • Immo2010-02-12 21:06:46

    "A fakt, że George Lucas, Dave Filoni i Henry Gilroy dodali do Mandalorian postać o poglądach skrajnie pacyfistycznych, sprawia, że wszystko ładnie się ze sobą łączy." Hi...Hi...Hi...

  • Rycu2010-02-12 17:31:22

    Ciekawy temat, się wywiązał.

  • Melethron2010-02-12 16:23:37

    ruchnąłby ?

  • Bolek2010-02-12 15:39:32

    Czekam na odzew Nestora

  • Melethron2010-02-12 14:27:27

    postać historyczna... Leia! buahahahaa

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..