W ostatni piątek mieliśmy okazję śledzić panele dotyczące „Gwiezdnych wojen” na Comic-Conie. Wśród nich nie zabrakło tego dotyczącego serialu „The Clone Wars”. Oto wiadomości, których dowiedzieliśmy się z imprezy.
Po pierwsze – w tym roku Dave Filoni, Joel Aron i Kilian Plunkett odebrali z rąk Craiga Glendaya certyfikat Guinessa. „The Clone Wars” zostało najlepiej ocenianym animowanym serialem science-fiction na świecie. (Relację wideo możecie zobaczyć poniżej; wystarczy kliknąć na „część 4” i przewinąć do około 7 minuty).
Sam panel był podzielony na dwie części. W pierwszej z nich twórcy dyskutowali na temat powstawania „trylogii Fetta”, czyli trzech ostatnich odcinków drugiego sezonu. Możecie szczegółowo o tym poczytać
tutaj, a także obejrzeć na YouTubie (
część 1,
część 2). Pod koniec Filoni napomknął, że w sezonie trzecim „włosy będą odrobinę mniej drewniane”.
Druga część była poświęcona sezonowi trzeciemu, a zwłaszcza planecie Kamino. Filoni powiedział:
Jedną z rzeczy, której wcześniej nie mogliśmy zrobić, to woda. Nie tylko dlatego, że ciężko ją zrenderować, lecz także dlatego, że styl serialu nie pozwala na użycie określonego efektu wody.
Kolejnym argumentem był fakt, iż wszystkie modele w TCW mają charakterystyczną, jakby namalowaną farbą teksturę.
Właśnie w ten sposób do tego podchodzimy: jak zrenderowałby to malarz? Nie jak zasymulowałby wodę. Wszyscy wiedzą, że nie o to tu chodzi.
Na klipach (
część 3) Joel Aron pokazał jak będzie wyglądać woda w TCW. Nie są to „płynne” symulacje, lecz raczej pomalowane powierzchnie, które symulują przepływ wody. Aron powiedział:
To swego rodzaju oszustwo. Mogę bardzo szybko i tanio osiągnąć efekt wody. Wir wodny rodem z „Piratów z Karaibów” zająłby nam miesiące. A coś takiego nie byłoby możliwe, z powodu ograniczonego budżetu i już ustalonych terminów.
Ostatnia część panelu (
część 4,
część 5) była poświęcona odpowiadaniu na pytania słuchaczy. Filoni najpierw mówił o żołnierzach ARC, których zobaczymy na Kamino. Powiedział też, że
będziemy powoli zmieniać zbroje. Co do Reksa, wspomniał, że ten nie uważa zbroi fazy drugiej za prawdziwe ulepszenie i woli swoje stare opancerzenie. Plunkett powiedział potem, że inspiracją dla kapelusza Bane’a był ten należący do Filoniego.
Następnie Filoni wyjaśnił, że powodem małej liczby wystąpień (a czasem nieobecności, jak w przypadku Ventress) przywódców Separatystów był fakt, że w drugim sezonie chcieli się skupić na łowcach nagród. Ale w najnowszych odcinkach będzie dużo więcej Grievousa i Asajj. Powiedział też, że nie wie, czy zostaną wydane albumy z pracami koncepcyjnymi z nowych sezonów, ale nie wykluczał takiej możliwości.
Później padło pytanie o Bane’a dzierżącego miecz świetlny. Dave powiedział, że tego pierwotnie nie było w scenariuszu, ale na taki pomysł wpadł Stevard Lee, reżyser tego odcinka. Potem dodał do chłopca zadającego pytanie:
Jak przyjedziesz tu za rok i będziesz znał kontekst, to wtedy dokończymy tę rozmowę. Na sam koniec reżyser oznajmił, że sezon trzeci z całą pewnością nie jest ostatnim.
Zapraszamy do dyskusji na
forum.
KOMENTARZE (13)