TWÓJ KOKPIT
0

Przyszłe filmy

James Mangold idzie do Paramountu, co dalej z „Jedi Prime”?

2025-10-01 20:31:26

James Mangold niedawno podpisał umowę z Paramountem, na mocy której ma rozwijać, produkować i reżyserować filmy. Paramount niedawno został przejęty przez Skydance i powoli szykuje się nowe otwarcie. Kwestia umowy a także brak informacji o postępach w sprawie gwiezdno-wojennego filmu Mangolda sprawiły, że w sieci pojawiły się spekulacje, czy przypadkiem ten film nie trafi na listę „skasowanych” produkcji Lucasfilmu.



Prawdę mówiąc to samo pytanie dotyczyło także innych produkcji nad którymi czuwa Mangold, w tym „Swamp Thing” dla DC/Warnera. Gizdmodo/Io9 zadały pytanie wytwórniom, jak wygląda ta sytuacja. Pytanie zostało skierowane do Paramountu, Lucasfilmu i DC Studios. I tu mamy dobrą wiadomość, studia potwierdziły, że nie ma planów, by na chwilę obecną Mangold skoncentrował się tylko i wyłącznie na produkcjach Paramountu. Projekty, którymi się obecnie zajmuje dalej będą rozwijane. Umowa nie ma klauzuli wyłączności.

Na tę chwilę nie ma konkretnych informacji kiedy mielibyśmy spodziewać się filmu Jamesa Mangolda. Sugerowano, że może to być rok 2028 lub 2029. Jego film miał opowiadać historię początku Jedi lub Mocy. Film roboczy jest określany pod tytułami: „Jedi Prime” lub „Dawn of the Jedi”.
TAGI: James Mangold (32) Lucasfilm (874)

KOMENTARZE (16)

  • bartoszcze2025-10-13 20:34:57

    @numbers
    Ja bym powiedział: korporacyjne :D

    Mniej więcej udała im się pierwsza fala filmów, kiedy w ciągu 7 lat od przejęcia wyprodukowali i wrzucili na ekrany 5 filmów (choć niby mówiło się o sześciu...), z opóźnieniami nie większymi niż pół roku w stosunku do planu (OIDP epizody też były pierwotnie planowane na terminy majowe). Dlatego - sądzę - Disney wpisał do Excela kolejne filmy SW z określonymi terminami, mimo że na ten moment nikt nie miał pojęcia kto ma co kręcić. No i jakoś nie wyszło, ani trylogia Dumb... B&W, ani trylogia RJ, ani Rogue Squadron, ani co tam jeszcze było w przymiarkach.

    Ponownie podeszli do tego porządniej, mając przynajmniej reżyserów :) - choć niekoniecznie scenariusze, więc filmy znowu się rozmyły, przy czym tym razem KK już się asekurowała mówiąc, że jeżeli nie będą gotowi na zapowiedziany dedlajn, to dedlajn sobie pójdzie precz (w sumie to ostatnio powszechne że terminy w projektach filmowych się przesuwają, Avatar bije w tym rekordy). No i dedlajny poszły precz (za dwa miesiące mieliśmy mieć pierwszą premierę), okazały się być... założeniami jeżeli wszystko dobrze pójdzie, coś jak CPK xD

    Ale wola kręcenia filmów SW jest, co widać po dwóch odpalonych "w międzyczasie" projektach (dziś przeleciało mi przez uszy że chodzi plotka kto nowy ma robić...) - jak jest CO kręcić to będą kręcić. Chyba że widownia nie będzie chodzić...

  • darth_numbers2025-10-13 10:09:01

    @bart - no to sam przyznajesz że te ich harmonogramy są kompletnie fałszywe, to jest albo nieprofesjonalne podejście, albo nieuczciwe, w ten sposób sobie reputację LFL zrujnowało, niestety.

  • bartoszcze2025-10-08 10:46:54

    @numbers
    Na wrażenia nie poradzę, ale serio, ten film nakręcili po to żeby trafił do kin :-D

    A nakręcili go jako pierwszy, bo, well, jako pierwszy był gotowy do produkcji (głównie: miał scenariusz)... W końcu jak w kwietniu 2023 ogłosili że będą trzy filmy na 2025, 2026 i 2027, to z tych trzech nie będzie żadnego we wskazanych terminach (z tych trzech dwa są dalej w pisaniu, a trzeci będzie pisany pewnie po premierze M&G i Ahsoki), za to w 2026 i 2027 będą dwa "wymyślone" później.

  • SW-Yogurt2025-10-08 10:06:45

    @darth_numbers - wybrali TO, bo to poligon doświadczalno-naukowy przyszłego prezesa, a docelowo nadprezesa. ~;) Zaczynał jako pomagier, dostał kreskówkę, gdzie może i się sprawdzał (nie dla mnie, bo psuł tam ówczesny kanon po całości, choć Finster Vater twierdzi, że to wina nadzorcy, czyli Papcia), potem kręcił się przy Mando, pokazał własne coś (gdzie widać IMHO braki przeróżne). Teraz wpycha Eulalię na duży ekran, aby wiedzieć co go czeka z finalną Asicą. ~;)

  • darth_numbers2025-10-08 08:23:08

    @bartoszcze - naprawdę ciężko mi to wytłumaczyć, ale ja mam wrażenie, jakby się LFL / Disney nie mogli zdecydować, czy "Man & Gro" to jest coś co ma trafić do kin, czy nie :D
    Poza tym, z wszystkich zrealizowanych albo chociaż nagłaśnianych, eksplorowanych idei (Asoka, Andor, Akolita, inne seriale aktorskie czy animowane) - na materiał kinowy wybrano akurat to. Naprawdę nie było NIC lepszego? Nie chcę wyrokować o jakości końcowej flimu, ale nie można było nic innego wymyśleć?

  • darth_numbers2025-10-08 08:12:25

    @disclaimer - faktycznie wygląda na to, że jeżeli chodzi o starwarsy, to taka konsolidacja - producent, reżyser, twórca historii - działa najlepiej. Po prostu George jak się okazuje był naprawdę filmowcem "niezależnym", ten jego sposób pracy przeniknął do samego dzieła, i ciężko to zaadaptować do innego środowiska, może faktycznie się nie da.

  • SW-Yogurt2025-10-05 22:17:39

    Jakoś mi chyba nie będzie brakowało początków Jedi.

  • disclaimer2025-10-04 13:42:46

    Tylko widać Dżordż miał zawalistą przewagę, że wiedział o czym chciał zrobić film, był jednocześnie scenarzystą, reżyserem, autorem świata, producentem, prezesem Lucasfilmu. Te czasy już nie wrucom :(

  • disclaimer2025-10-04 13:33:39

    No a wiesz bartoszcze, że scenariusze zazwyczaj nie mają opisanego z góry designu planet, abstrahując że tam jest tekst a nie obrazki :D
    A i jeszcze pisałem o czymś podobnym w przypadku Ataku klonów w zeszłym roku.

    "George first began organizing his thoughts for Episode II in the summer of 1998 (June, according to the Episode I Insider’s Guide). He had enough of an idea about what would be in the movie that crews could begin reconnoitering locations just days after the release of Episode I and months before George actually began to write the screenplay in September of 1999. Simultaneous to writing the script, George was also developing the visual look of the film with the art team with each informing the other. The shooting script (the second draft) would be finished the day before George left for Australia to shoot the picture."

  • bartoszcze2025-10-04 10:00:22

    @numbers
    Hihihi.
    Zacznę od drugiej części - podoba mi się Twoja niewiara w to że jakikolwiek film może wyjść po tym, jak jest generalnie w całości nakręcony i oficjalnie wypuścili pierwszy trailer :)

    A co do Dżordża, to z jego biografii którą mam pod ręką:
    Jesienią 1994 zapowiedział że wszystkie trzy nowe filmy zostaną nakręcone jednocześnie, ale on nie będzie reżyserował. Kilka dni potem zaczynał pisać scenariusz do pierwszego. Zanim zaczął, kazał Rickowi McCallumowi szukać miejsc do filmowania, a ludziom z ILM projektować statki, planety i wygląd postaci (na podstawie zdawkowych haseł).
    ILM miał scenorysy na początku 1996 roku, pomimo że scenariusz jeszcze nie istniał (został skończony tuż przed rozpoczęciem zdjęć w czerwcu 1997).
    To było możliwe, bo - in teh immortal words of Carrie Fisher - "na Skywalker Ranch to George ustala zasady".

    I teraz wyobraź sobie, że będąc normalną wytwórnią masz produkować film w oparciu o taki materiał, nie wiedząc czy scenariusz będzie mieć ręce i nogi :) George przynajmniej sam wykładał pieniądze na produkcję prequeli (wcześniejszych filmów zresztą w dużej mierze też).

  • darth_numbers2025-10-03 21:24:01

    @bart
    O ile dobrze pamiętam (mogę się mylić, nie wiedzieć o czymś, od razu przyznaję), George miał w zwyczaju siedzieć na d... a jak się brał do roboty, to się za to brał na poważnie. Nie miał żadnych falstartów, nic nie obiecywał, nie rozgrzebywał a potem nie rzucał. TZN! oczywiście pewne przecieki gdzieś tam po dekadzie się pojawiały, że Dżordż myślał a to o Epizodzie Zero, a to o jakichś dziwnych rzeczach. Ale te przymiarki nigdy nie wychodziły na światło dzienne. To było gdzieś na głęnokim zapleczu dyskutowane. Takie zachowanie i ustawienie wobec widzów / fanów moim zdaniem jest o wiele bardziej profesjonalne i świadczy o... he he może nawet jakimś szacunku. LFL w stajni Disneya popełnił kilka grubych FAUX PAS, nagłośnił kilka rzeczy o którch nie powinno się nawet pisnąć. Filmy R.J., Benioff & Weiss, Rogue Squadron Patty Jenkins i długa lista filmów + nazwisk reżyserów, które niby mają być ale nie wiadomo kiedy. Jak Dżordż ogłosił Epizod 1 w 1994, to od razu powiedział "będzie w 1999", i co, był. Te niekończące się pobożne życzenia i zapowiedzi tylko sprawiły, że najwięksi entuzjaści (czytaj JA) w końcu też poczuli się jak debile, bo uwierzyłem w jakieś obietnice bez pokrycia. Napaliłem się na jakieś Ryanowe Trylogie, Beniofa i Weissa Stare Republiki, i co, g..no, nic z tego nie zrobili, ambitne rzeczy przepadły, a za rok JAKOBY ma wyjść jakiś Grogu. He he, niezły "towar zastępczy", normalnie BAIT & SWITCH, mam wrażenie że wszyscy obserwujemy w czasie rzeczywistym taki WAŁ, że hej xD :D

  • bartoszcze2025-10-02 19:39:56

    @numbers
    W każdej produkcji jest tak, że od czegoś trzeba zacząć :) - papcio Dżordż zaczynał od rzucania pracownikom swoich pomysłów, które on chciałby żeby oni rozwinęli w projekty, a potem myślał nad scenariuszem. W normalnej produkcji jest jednak odwrotnie, czyli najpierw trzeba mieć scenariusz, który będzie rozwijany w konkretne projekty :)

  • darth_numbers2025-10-02 19:27:45

    Kolejny projekt który nie wyjdzie poza 3-zdaniową notkę prasową o treści równoważnej z "Ktośtam robi film o czymśtam, premiera za 3-4 lata", i na tym sie projekt zakończy :D
    Zresztą - wygląda mi na to, że to podejście "projektowe" po prostu jest niewłaściwe :D

  • Elendil2025-10-02 10:12:22

    Już myślałem, że włączą do kanonu tę powieść i zrobią kolejne części :D

  • Nestor2025-10-02 09:20:08

    Ten Paramount to jeszcze WBD chce kupić. Ostro idą.

  • Wolf Sazen2025-10-01 22:37:01

    Krótko mówiąc - ani nie będzie Star Wars robił ani Swamp Thinga. I w sumie mu się nie dziwię.

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..