Rian Johnson zdradził kilka szczegółów o kulisach powstawania kolejnej trylogii. Przede wszystkim razem z Kathleen Kennedy i resztą ekipy Lucasfilmu bardzo dobrze bawili się na planie „Ostatniego Jedi”. Była to dla nich bardziej impreza niż praca, przynajmniej tak to odczuwali. No i żałowali, że wszystko się kończy. Mniej więcej w tym samym czasie pojawiły się problemy z reżyserem Epizodu IX, ale jak mówi Rian, wówczas i tak nikt jego poważnie nie rozważał jako zastępstwo. Miał wpierw skończyć VIII. Kennedy w niezobowiązującej rozmowie zapytała go tylko, co by chciał zrobić, gdyby miał zostać. Rian odparł, że chciałby naszkicować nową trylogię. Całkowicie nową, odciętą od reszty, większą historię złożoną z trzech filmów, bez jakiś wytycznych. Kathleen to podchwyciła. Dla Riana właśnie to, że musi wszystko ustalić samemu, wymyślić jest najbardziej ekscytujące w tym zadaniu. Dziś wiemy tylko, że Johnson ustali główną historię, bohaterów, a także napisze i wyreżyseruje pierwszy film. Jaka będzie jego rola później, on sam obecnie nie wie.
Denis Villeneuve, twórca między innymi „Sicario”, „Nowego początku” a ostatnio dobrze przyjętego „Blade Runnera 2049” wyraził zainteresowanie wyreżyserowania jakiegoś spin-offa „Gwiezdnych Wojen”. Reżyser powiedział, że zdaje sobie sprawę z tego, iż jest to trudne, gdyż saga ma swoją własną estetykę. Ale jednocześnie wskazał „Łotra 1” jako przykład, to film który odszedł trochę od głównego nurtu. Właśnie coś takiego interesowałoby Denisa.
Zaś poza spin-offami w obecnym stylu, prawdopodobnie dostaniemy filmy uzupełniające epizody VII-IX. Raz, Kennedy to sugerowała, twierdząc, że muszą ustalić co dalej z Rey, Finnem, Poe i resztą. Dwa, poniekąd potwierdziła to Daisy Ridley. Wpierw przyznała, że podpisała kontrakt jedynie na trzy filmy i chce, by na tym się skończyło, by móc dalej iść własną drogą twórczą. Lub też, jak sama twierdzi, w ten sposób ją cytowano. Aktorka sprostowała tę wypowiedź i przyznała, że na razie nie zamierza kończyć z postacią tak silną jak Rey. Jak będzie możliwość, to chętnie wcieli się w nią jeszcze po IX Epizodzie. A że na razie nie będzie czwartej trylogii, to na rzeczy może być coś innego.
Zaś z dziwnych plotek, Anthony Breznican, dziennikarz, który wciąż ma niezłe źródła w Lucasfilmie twierdzi, iż milczenie w sprawie filmu o Kenobim ma swój cel. Podobno Kenobi wciąż jest w jakiś sposób powiązany z Rey lub obecną trylogią, więc na razie nie chcą o nim mówić głośno. Zobaczymy.