Niestety Starwarsowcy zawiedli na całego na Oskarowej Gali. Zero Oskarów dla Zemsty, Williams musiał konkurować sam ze sobą, więc przegrał, Keira ma mało amerykańskie imię, jak twierdził prowadzący, a efekty zabrał sobie małpiszon Petera Jacksona.
Ale na szczęście, ROTS nie pozostał bez nagród. Dzięki Haydenowi Christensenowi Zemsta może się poszczycić chlubną (inaczej) statuetką Złotej Maliny. Pan Christensen zdobył to cudo, za swą wspaniałą grę drugoplanową. Jedynym niesmakiem pozostaje z pewnością fakt, że o klasę lepsza (oczywiście inaczej :P), Natalie Portman nie dostała nawet nominacji. Miejmy nadzieję, że dostanie ona malinkę dziesięciolecia, bo z pewnością rola w ROTS ją na takie wyżyny (inaczej:P) wyniosła.
Pełna lista nagród znajduje się tutaj.
A panu Haydenowi gratulujemy. I życzymy dalszych sukcesów zawodowych. Musi jeszcze popracować by dobić do takich gwiazd jak William Shatner (Kirk) czy Sly Stallone.
Sukces Haydena jest o tyle wielki, że udało mu się obronić tytuł sprzed trzech lat (więcej). Sześć lat temu innemu odtwórcy roli Vadera - Jake'owi Lloydowi, zwinął nagrodę sprzed nosa niejaki Jar Jar Binks (więcej).
Smutne jest natomiast jest uzasadnienie nagrody. Niestety okazuje się, że w USA liczy się przede wszystkim wygląd a nie talent. Hayden nie dostał nagrody za swe pionierskie i eksperymentalne aktorstwo, lecz za to, że wygląda jak z boysbandu! Stanowczo protestujemy przeciw takiemu niedocenieniu jego talentu (i jeszcze bardziej talentu Natalie Portman). Hayden to prawie doskonały aktor.
...prawie robi dużą różnicę :P
Temat na forum o Haydenowej Malinie :D