I choć "Klony" były pierwszym filmem, który kręcono w tej technologii, to nie były pierwszym filmem który pojawił się na ekranach kin. Tyle, że o tym nie pisze już oficjalna strona "Gwiezdnych wojen". W tym "wyścigu" Lucasa prześcignęli Francuzi i ich film Vidocq, który uznawany jest za pierwszy wysokobudżetowy film w całości nakręcony techniką cyfrową.
W Polsce technikę tę używano realizując "Show". To jest doskonała kamera. W naszych warunkach bardzo wygodna. Tradycyjny negatyw jest tak drogi, że musimy przez cały czas ograniczać się jego ilością. Musimy tak inscenizować swoje filmy i musimy tak opowiadać żeby oszczędzać każdy metr taśmy. Tymczasem w przypadku kamery cyfrowej HD takich ograniczeń nie ma. Ładujemy do niej kasetkę i nie dość, że mamy wspaniały obrazek, to jeszcze możemy opowiadać tak jak chcemy - mówił w wywiadzie dla Stopklatki Maciej Ślesicki.
Jesienią wejdzie do naszych kin "Pornografia" Jana Jakuba Kolskiego, będąca adaptacją dzieła Witolda Gombrowicza. I ta produkcja kręcona była kamerą cyfrową. Po zmontowaniu gotowy film przetransferowany został na taśmę światłoczułą i w takiej postaci prezentowany będzie w kinach (twórcy chcą by "Pornografia" pokazana została w Cannes). Wielkim zwolennikiem kamery cyfrowej HD jest zarówno Jan Jakub Kolski jak i Krzysztof Ptak, autor zdjęć do "Pornografii". To nie jest popularna kamera cyfrowa znana z niezależnych produkcji. Kamera cyfrowa HD daje obraz tej samej jakości co taśma filmowa. Są na to parametry fizykalne. Ma taką samą szerokość fotograficzność, tę samą zdolność rejestrowania szczegółów, tę samą ostrość przy czym potrzebuje znacznie mniej światła - powiedział Stopklatce Jan Jakub Kolski. Krzysztof Ptak pracował już z tą kamerą dlatego zna doskonale jej możliwości. Dodatkowo przed rozpoczęciem zdjęć do "Pornografii" przeprowadzono specjalne próby, które utwierdziły wszystkich, że wybór tego sprzętu jest właściwy. Nakręciłem tą kamerą kilka reklam oraz część zdjęć do filmu Piotra Trzaskalskiego "Edi". W przypadku "Pornografii" zależało nam na wykorzystaniu tej kamery ponieważ gwarantuje ona zadowalającą nas głębie ostrości - powiedział nam Krzysztof Ptak. Wykorzystanie kamery cyfrowej, to również oszczędność na taśmie. Zdaniem operatora nawet czterdziestokrotna. Jak widać kamery HD zadomowiły się na dobre w naszym kinie.
W każdym razie "Atak klonów" był pierwszym wysokobudżetowym filmem kręconym (acz nie nakręconym) za pomocą cyfrowych kamer o wysokiej rozdzielczości (HD). W tym czasie Sony nie próżnowało i już dziś jest gotowa do wypróbowania nowa generacja kamer. Wśród nich są HDC-F950 HD, HDCAM SR w wersji przenośnej (SRW-1) i studyjnej (SRW-5000), oraz specjalnie stworzona, współpracująca z kasetami wideo seria BCT-SR. Kamery i sprzęt dostarczy firma Plus8Digital, a soczewki Fujinon.
Epizod III z pewnością złamie kolejne granice możliwości kamer cyfrowych, ale były one łamane jeszcze w czasie AOTC, kiedy to już w post produkcji używano coraz to nowszych osiągnięć techniki. Tak będzie i z Epizodem III, który nie tylko mocno wpłynie na kształt sagi, lecz także i technologii cyfrowej.
Kamery drugiej generacji jak HDC-F950 oferują zapisywanie nieskompresowanych obrazów w rozdzielczości 1920x1080 w 4:4:4 RGB (kolory). Inną z dodatkowych funkcji jest możliwość zmiany tworzenia ilości klatek od 1 do 24 na sekundę, co z pewnością można wykorzystać do nadania większej dynamiczności akcji.
Jak stwierdził jeden z wiceprezesów Sony, nowy sprzęt, nie tylko kamery, ale też cyfrowy sprzęt wspomagający post produkcje zdecydowanie ułatwi twórcą sagi nie tylko same zdjęcia, ale też zdjęcia miniatur czy pracę z zielonym/niebieskim ekranem, które to w całości są centralną częścią Gwiezdnej Sagi.
Pierwszy (cyfrowy) klaps na planie Części III padnie już w czerwcu tego roku, w studiach Foxa w Australii.