TWÓJ KOKPIT
0

Zemsta Sithów

P&O 670: Czemu myślące samodzielnie klony wykonały rozkaz 66?

2025-10-26 08:52:03



Kolejne pytanie o „Zemstę Sithów”.

P: Czy w przypadku klonów mamy wierzyć, że one są tak zaprojektowane by nie miały wolności wyboru czy emocji? Gdy wydano rozkaz zabicia Jedi, żaden z nich nie protestował, mimo wielu wspólnych działań wojennych w których służyli razem. Rozumiem, że one mają wykonywać rozkazy, ale bez emocji, czy odrobiny samodzielności i wolności nie są lepsze od droidów.

O: Klony potrafią myśleć samodzielnie i to sprawia, że mogą rozwiązywać zagadki i sytuacje na które się natykają, a które nie zostały przewidziane w regułach czy oprogramowaniu. To ograniczenie droidów. Klony więc potrafią podejść kreatywnie do spraw, gdzie droidy są bezużyteczne. Zwłaszcza ma to zastosowanie, gdy rozkazy się wykluczają, są niekompletne, lub pojawiają się nowe priorytety.

To czego klony nie potrafią, a przynajmniej nie przychodzi im to łatwo, to zlekceważyć rozkaz od dowódcy. Są to całkowicie lojalni żołnierze, którzy służą sprawie. Tą sprawą jednak jest Republika a nie zakon Jedi.

Rozkaz 66 to nie jest coś, co się włącza w mózgu. To nie jest kwestia prania mózgu jak w filmie „Kandydat” (z 2004), gdzie ktoś nie wie i dopiero pewna sytuacja powoduje nieoczekiwane działanie. W tym przypadku to katalog rozkazów, których klony były uczone od najmłodszych lat. Oznajmia on, że ich dowódcy, generałowie Jedi, to zdrajcy ideałów i trzeba się nimi zająć.

A czy były klony, które zlekceważyły rozkaz 66? To byłaby fascynująca opowieść, która z pewnością pojawia się w innych źródłach niż film.
KOMENTARZE (3)

Zemsta Sithów

P&O 668: Czym właściwie miał być trening na Tatooine?

2025-10-12 09:06:07



Dziś pytanie o „Zemstę Sithów” i jej końcówkę.

P: Co właściwie mówi Yoda na pokładzie „Tantive IV”, gdy w „Zemście Sithów” rozmawia z Obi-Wanem o treningu na Tatooine i duchu Qui-Gona? Trochę to jest mylące.

O: Nie jesteś sam, bowiem temat duchów Mocy to coś, co George Lucas pragnie zachować tajemniczym, niż zbytnio rozjaśnić. Szczęśliwie zarówno w opublikowanym scenariuszu jak i adaptacjach znajdują się pewne szczegóły, które tłumaczą tę sprawę.

Jakiś czas wcześniej, podczas swoich podróży Qui-Gon Jinn natknął się na niezwykłą zdolność używania Mocy praktykowaną przez grupę zwaną Szamanami Whillów. Była to szkoła wiedzy, poza jurysdykcją Jedi i ich rozumieniem Mocy. Pozwalała ona zachować ciągłość tożsamości nawet po śmierci, czyli w pewien sposób drogę do nieśmiertelności, której od wieków szukali Sithowie. Tyle, że Sithowie nie mogli jej odkryć, gdyż ten stan mógł być osiągnięty tylko przez współczucie i bezinteresowność. Wiedza Qui-Gona na ten temat była teoretyczna, ale mimo to udało mu się odnieść częściowy sukces po śmierci. Jego ciało nie zniknęło po śmierci, czego spodziewało się wielu fanów w Epizodzie I, ale wrócił jego głos w Epizodzie II, choć był nawet dla Yody zbyt ciężki i odległy do wychwycenia.

Odzywając się do wiekowego mistrza Jedi, Qui-Gon i Yoda nauczyli się techniki komunikowania się między sobą, łącząc żywych i nie żywych. Qui-Gon przekazał tę wiedzę Yodzie i Obi-Wanowi podczas ich wygnania, więc oni mogli umrzeć a ich ciała zniknęły całkowicie. „Nauczysz się odrzucić wszystko. Zero przywiązania, brak myśli o sobie. Brak swego fizycznego ja”, to słowa które zostały wycięte z filmu a znalazły się w scenariuszu. Wygłaszał je Qui-Gon do Yody.

W „Powrocie Jedi” Anakin zdobywa ten stan przez samopoświęcenie. Jego działanie by uratować syna kosztem swojego życia, zwróciły go ze ścieżki Sithów. Jak dokładnie poznał tę technikę, nie jest ważny, ale wiemy, że ostatecznie zachował swoją tożsamość i odniósł sukces. Niektórzy zastanawiają się czy Yoda i Obi-Wan pomogli mu w tym.

Oczywiście jeśli chodzi o kanon, to rzuca on dużo pytań na ten temat, w szczególności historie Freedona Nadda, Exara Kuna czy sklonowanego Palpatine’a, czyli duchów Sithów, które egzystują po śmierci. Ale to dyskusja na inny dzień.
KOMENTARZE (2)
Loading..