Jakiś czas temu na TheForce.Net pojawiły się grafiki konceptów Ralpha McQuarriego pochodzące jeszcze z czasów oryginalnej trylogii, które wykorzystano w „Wojnach klonów”. Oczywiście nie są one jedyną inspiracją, bo nowy serial wykorzystuje też i inne źródła Gwiezdnych Wojen. Warto się nad nimi na chwilę pochylić i zobaczyć, jak wykorzystywane są pomysły sprzed lat, skąd czerpane były inspiracje.
Jak łatwo zauważyć, w obrazowaniu okrętów wykorzystano poetykę Gwiazdy Śmierci z Nowej Nadziei.
Wojskowy wygląd okrętów z klasycznej trylogii jest w pewien sposób obecny w filmie/serialu. Oto nawiązanie do komory Dartha Vadera. Warto też porównać strój Tarkina z „Zemsty Sithów” ze strojem admirała Yularena. To wszystko ma swoisty imperialny wydźwięk.
Cytadela na Teth, podobnie jak pałac Jabby należała wcześniej do mnichów B’omarr, stąd już przy wejściu widać bardzo podobną architekturę.
Z tym, że w cytadeli na Teth wykorzystano także pomysły Ralpha McQuarriego, które nie znalazły się w filmie. U góry widać teren zewnętrzny wokół pałacu Jabby. Do życia został powołany dopiero na Teth.
Z różnych przyczyn, pałac Jabby nie został zrealizowany w „Powrocie Jedi” tak jakby sobie to życzył Ralph McQuarrie. Kilka z zapomnianych pomysłów, jak choćby ten mostek, wylądowało w „Wojnach Klonów”.
Kolejny przykład wykorzystania niewykorzystanej Tatooine jako Teth.
I jeszcze raz to samo.
W serialu „Droids” w ten sposób wyglądała baza gangu Fromma. Czy nie wygląda podobnie?
Warto też porównać sam wygląd pałacu Jabby, taki jaki zaproponował Ralph McQuarrie, jaki stworzono w „Powrocie Jedi” i jaki zaprezentowano w „Wojnach Klonów”.
To z kolei przykład jak miały wyglądać hełmy Boby Fetta zaproponowane przez Joe Johnstone’a a w jaki sposób wykorzystano je na hełmie kapitana Rexa.
Era dziedzictwa Mocy?
Asajj Ventress trochę się zmieniła, zniknęły jej tatuaże przy oczach.
I porównanie rankorów. W filmie „Wojny Klonów” został on wycięty, czy pojawi się w serialu, nie wiadomo.
Stare koncepty McQuarriego przedstawiające Dagobah zostały wykorzystane w serialu jako planeta Rugosa.
Ralph McQuarrie stworzył mnóstwo stworów, które miały żyć na Dagobah, większość z nich nie została wykorzystana. Ale w tego tchnięto drugie życie, tworząc Kwazel Mawa z Rodii. Drugie, a może nawet trzecie. W Zemście Sithów miał pojawić się bowiem taki stwór:
Potwór Nos z Utapau. Został jednak z filmu wycięty, pozostając właściwie jedynie na kartach TCG. Ale jak widać nie pozwolono mu zapaść w niepamięć.
I oto kolejny przykład z Ralpha. Winda więzienna z TESB, tym razem wykorzystana w posiadłości Ziro.
Z pewnością takich nawiązań jest dużo więcej i z czasem będą one wychodziły. Warto jednak zauważyć, że „Wojny Klonów” nie są całkowicie oderwane od tradycji i świata SW, czerpią z niego pełnymi garściami. Co zresztą widać.
Wszystkie atrakcje Tygodnia Wojen Klonów znajdziecie tutaj.
Obi-Jan2008-09-26 15:38:00
Obi-Wan wcale nie ma na ramieniu znaku dziedzictwa, tylko symbol zakonu jedi.
Baca2008-09-26 14:03:08
Oczywiście, że był o tym njus, i oczywiście, że był na ICO, ale nie w tym rzecz. Ważne, że to wcale nie jest Tarkin tylko Wulff Yularen. Też z Gwiazdy śmierci, więc blisko, ale to jednak inny koleś.
Ren Kylo2008-09-26 00:09:38
Artykuł dobry.Nawiązania do starej trylogii to miły smaczek.:)
G. Kenobi2008-09-25 21:48:47
Był kiedyś o tym news i powiem mniej więcej to samo co wtedy: do niektórych szczegółów ktoś miał oko;)
Krogulec2008-09-25 21:43:48
sw bez mcquarriego to szajs...i niestety, tcw jest tragiczne mimo tych "smaczków"
Darth Flips2008-09-25 21:42:22
świetne te artykuły które robisz