Kolejne pytanie dotyczące kulis „Zemsty Sithów”.
P: W materiałach ukazujących kulisy produkcji „Zemsty Sithów”, prócz zielonego ekranu, dworek i czegoś, co pewnie było sceną pogrzebu Padme, zauważyłem dziwną kartę z napisem. Inskrypcja mówi: CLUE – LYMIRN. Dobra, nie wiem, jak to rozgryźć, o co chodzi z tym LYMIRN?
O: Wszystko zaczęło się od kamer ukazujących zdjęcia na planie, które transmitowały to do sieci w ramach usługi Hyperspace. Gdy w Lucasfilmie zdali sobie sprawę, z tego, że jest wierna grupa osób, które faktycznie to śledzą i szukają jakichkolwiek wskazówek, co do tego, co będzie w filmie, mimo, że jedynie obraz w sieci odświeżał się co 20 sekund i często kamera była ustawiona w dziwnych miejscach, skąd mało co widać, w Lucasfilm postanowiono się z ludźmi pobawić. John Knoll, kierownik produkcji efektów specjalnych, był jednym z najbardziej zaangażowanych w te zabawy. Próbował nawet inscenizować filmiki poklatkowe (tak by złapały się w te okno 20 sekundowe) zarówno z ludźmi jak i rekwizytami.
Inni próbowali przekazywać ukryte informacje osobom, które kochają. Zwłaszcza dotyczyło to członków ekipy, którzy nie byli mieszkańcami Sydney, a musieli tam przebywać dość długo. Jedną z takich osób był Ralph Nelson Jr. Wydrukował kartki z napisem LYMIRN i porozwieszał je po planie, tak by załapały się na kamerę. To było zadanie godne fanów „Kodu Da Vinci”. Ale nie było szans, by to ktokolwiek rozwiązał. Bowiem była to wiadomość do jego żony. Rozszyfrowana wygląda tak:
Love You.
Mean It.
Ralph Nelson.
SW-Yogurt2024-08-26 21:52:04
Oni by chcieli kręcić. Lody. Ale upał i wszystko płynie. ~;)
rebelyell2024-08-26 21:20:20
Czy aby dla Disneya nie kręci nadal Lucasfilm? ;P
Nestor2024-08-26 21:12:18
Bo Lucasfilm to była firma pasjonatów, a Disney to korporacja.
SW-Yogurt2024-08-26 20:40:28
Można było wrzucać jakieś cosie z planu? Można. To dlaczemu teraz nie można? ~;)
DarthMati2024-08-26 19:18:42
Teraz już zagadka rozwiązana.
Nestor2024-08-25 08:41:18
Tak się trollowało internet zanim powstał YouTube. Młodzi nie znają.