Na TFN Josh zastanawiał się nad możliwymi kampaniami promocyjnymi III Części Sagi. Czy Lucas pozostanie wierny, tym które sprawdziły się dotychczas, czy może wręcz zaryzykuje coś nowego. Oto kilka z tych pomysłów.
Pierwsza rzecz, to dołączenie do DVD z AOTC kilku informacji o Części III. Tak jest z LOTRem, na którego DVD są zajawki drugiej części. Co prawda „Dwie wieże” są już nakręcone, ale niezapominajmy, że część scen z E3 też już jest nakręconych. Chociażby sceny z Tunezji.
Kolejna sprawa to promowanie, iż jest to ostatnia część Gwiezdnej Sagi. Potem już nie będzie nic. 2005 to finalna data.
Przywrócenie starych produktów starwarsowych. To byłoby dobre posunięcie marketingowe, by wszystko przypominać gdzieś pod koniec 2003 i na początku 2004.
Dobrze by było wcześniej, rok przed filmem wypuścić grę łączącą E2 z E3. Jedi Starfigher to był dobry pomysł, ale można było go wydać trochę wcześniej. Podobnie z powieścią łączącą oba epizody (już taka jest zapowiedziana).
W dokumentach w stylu on-location warto by było pójść trochę dalej niż to było w przypadku AOTC. Można by pokazać np. trochę więcej pracy ILMu, animatyki i innych. Byłoby to ciekawsze.
Konkursy np. zorganizowane wśród prenumeratorów Star Wars Insidera. Nagrodą by było, pojawienie się gdzieś w tle, w przebraniu, w E3. To by było coś. Ci fani, którym szczęcie by dopisało (a GL pokrył koszty podróży do Australii), staliby się największymi orędownikami SW. No i opowiadaliby o tym przez wiele lat.
Inna sprawa to publikowanie mało lub nie spoilerowych obrazków. Można by zacząć nawet od konceptów artystycznych. Potem coś w stylu George Lucas Selects, ale bardziej regularnie i w większej ilości.
Następna sugestia dotyczyła bardziej samego zwiastuna, ale nie kinowego, lecz dołączonego do Superbowl – imprezy sportowej masowo oglądanej przez amerykanów. Można by tam podkreślić, że to ostatni film SW, podkreślić przemianę Padme i Anakina.
To oczywiście były gdybania TFNu, ale kto wie, może Lucasowcy wezmą sobie do serca te sugestie. Zobaczymy.
