Wkrótce po zapowiedzeniu nowej trylogii zaczęto też mówić o spin-offach. Lawrence Kasdan dołączył ponownie do ekipy Lucasfilmu jeszcze pod koniec 2012. Miał pomagać w pracach nad Epizodem VII, ale przede wszystkim szykować swój własny film. Dostał wolną rękę, jeśli chodzi o wybór tematu. Nie zastanawiał się długo, właściwie to od razu miał pewien pomysł. Film o Hanie Solo, młodym oczywiście.
Wszystko wskazuje na to, że dostał trochę więcej czasu niż J.J. Abrams na „Przebudzenie Mocy”. Premiera pierwszego spin-offa miała się odbyć w 2016, początkowo myślano o maju. Kasdan więc zabrał się do roboty, niby czasu sporo, ale jednak. Dostał też pomoc w postaci artystów, w tym Iaina McCaiga.
Okazało się, że największym problemem dla filmu o Solo stała się nowa trylogia. Wizje Arndta i Abramsa niekoniecznie się pokrywały, a z pewnością sposób pracy bardzo się różnił. Reżyser więc postanowił ostatecznie samemu przepisać scenariusz, ale do tego potrzebował pomocy. Tak więc Kasdan musiał odłożyć swój film na półkę i stać się współtwórcą Epizodu VII (wcześniej był konsultantem).
Szczęśliwie Lucasfilm szykował dwie antologie. Oprócz Kasdana bardzo podobne zadanie dostał też Simon Kinberg, logiczne wydawało się, że premiery tych filmów zwyczajnie się zamienią. Film Kinberga miałby wejść w 2016, a Kasdana w 2018. Tyle, że Simon był zaangażowany także w „Rebeliantów” oraz budowanie uniwersum X-Menów, więc miał problem z przyśpieszeniem prac. Szczęśliwie w Lucasfilmie był jeszcze John Knoll nalegający na film o wykradzeniu Gwiazdy Śmierci, więc udało się to poukładać. Premierę „Przebudzenia Mocy” przesunięto na grudzień 2015. „Łotr 1” miał się pojawić rok później, potem Epizod VIII (w 2017), następnie film Kinberga (2018), Epizod IX (2019) i film o Hanie Solo w 2020. Czasu było aż nadto.
Larry jednak nie chciał po prostu tak zostawić tego projektu. Wiedział, że musi się zaangażować w „Przebudzenie”, więc zatrudnił swojego syna Jona Kasdana do pomocy przy filmie o Solo. To właśnie on przejął scenariusz po ojcu i pod jego czujnym okiem go rozwijał. Spokojnie, bo przecież do czasu premiery Hantologii mieli kilka ładnych lat.
Jednak już na początku 2015 zaczęły krążyć nieciekawe plotki o Joshu Tranku (reżyserze filmu Kinberga). Filmowiec wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie pojawił się też na Celebration w Anaheim, gdzie oficjalnie mieli ogłosić o czym będzie ten film (bohaterem miał być Boba Fett, wszystko na to wskazuje). Było dość jasne, że Kinberg będzie potrzebował więcej czasu na swój film, a że Epizod VII był już bardzo zaawansowany, Larry mógł spokojnie wrócić do filmu o Solo. Zamieniono więc te dwie premiery. Hantologia wylądowała w 2018. Scenariusz był na tyle gotowy, że spokojnie można było założyć, że wyrobią się z premierą na maj. Początkowo „Ostatni Jedi” miał być pierwszym filmem ze stajni Disneya z majową premierą, acz Rianowi Jonhosonowi nie udało się zmieścić w czasie, zatem ten honor przypadnie właśnie filmowi o Solo.
W lipcu 2015 ogłoszono reżyserów – Chirstophera Millera i Phila Lorda, oraz producenta Willa Allegrę, który z nimi współpracował przy wielu filmach. Ze strony Lucasfilmu jak zwykle za produkcję odpowiadał Jason McGatlin, no i Larry, w końcu to jego film. Podobno to Kasdan bardzo chciał z młodymi reżyserami współpracować.
Dalej zaczęły pojawiać się domysły i plotki. Kto zagra Hana Solo, o czym będzie film. Dziś dzięki wypowiedziom Kathleen Kennedy i Boba Igera wiemy, iż obraz ukaże nam wczesne lata Hana Solo, to jak spotka się z Landem, jak zdobędzie „Sokoła Millennium” i jak będzie miał mentora, który wprowadzi go w przemytnicze arkana. Akcja ma obejmować sześć lat.
W międzyczasie Kasdan potwierdził, że to będzie jego ostatni film z cyklu.
Następnie zaczęły się bardzo szerokie castingi do głównej roli. Co prawda Kathleen Kennedy (za sugestią Stevena Spielberga) przyprowadziła Aldena Ehrenreicha praktycznie na samym początku, ale na tym nie skończono. Był jednym z pierwszych potencjalnych Hanów i od razu spodobał się reżyserom. Ci jednak nalegali, by przeprowadzić większy casting i znaleźć kogoś jeszcze lepszego. Ostatecznie Alden wylądował wśród finalistów. Tam kręcono sceny testowe już w makiecie „Sokoła” z Chewbaccą. Podobno wszyscy pozostali kandydaci czuli się bardzo stremowani, Alden zaś od razu odnalazł się w roli. Phil Lord śmiał się nawet później, że cały casting to było wyrzucenie olbrzymich pieniędzy w błoto, ale przynajmniej udowodnili Kathy, iż przyprowadziła najlepszego kandydata.
O tym, że Alden jest w grze wiedzieliśmy od lutego 2016. Jednak zanim oficjalnie ogłoszono jego udział, stało się jasne, że w filmie wróci inny aktor. Joonas Suotamo, czyli nowy Chewbacca. Powrót postaci potwierdził Iger, natomiast Joonas był logicznym wyborem, bo przejął tę rolę po Peterze Mayhew.
W maju 2016 pojawiło się pierwsze zdjęcie z planu. Umieścił je Miller na swoim twitterze. Wiedzieliśmy już, że prace nad scenografią czy kostiumami trwają. Nieoficjalnie mówiono też o Aldenie, acz Lucasfilm zwlekał z potwierdzeniem tej wiadomości.
W sierpniu zaczęły się kolejne plotki. O tym, że film mieli kręcić w Norwegii (ostatecznie nie potwierdzono tej informacji) oraz tym, że pojawi się tam Lando, którego zagra Donald Glover. Znów na potwierdzenie tej informacji musieliśmy poczekać parę miesięcy. Jednocześnie trwały poszukiwania odtwórców pozostałych ról, w tym głównej bohaterki. Tę posadę ostatecznie dostała Emilia Clarke.
Jesienią zeszłego roku, jedna z producentek „Łotra 1”, Allison Shaermur także dołączyła do filmu o Solo.
Kolejną osobą w obsadzie został Woody Harrelson, który wciela się w rolę Becketta, mentora Hana Solo. Tym razem informacje prasowe zostały potwierdzone po jakimś tygodniu. Co prawda media sugerowały, że może zagrać Garrisa Shrike’a, ale ta plotka okazała się być wyssana z palca.
Także w styczniu po raz pierwszy wspomniano o kręceniu zdjęć na Wyspach Kanaryjskich (dokładniej Fuerteventura). No i dostaliśmy plotki o ewentualny, przesunięciu premiery, jak również o potencjalnym udziale Diega Luny (Cassian Andor).
Ostatecznie pierwszy klaps na planie filmu padł jeszcze w styczniu 2017. Jednak od tego momentu do rozkręcenia się zdjęć i oficjalnego ogłoszenia minął prawie miesiąc. Zdjęcia na dobre ruszyły 20 lutego. W obsadzie znaleźli się także Thandie Newton, Pheobe Waller-Bridge i Michael Kenneth Williams, a także ogłoszony później Warwick Davis.
Poznaliśmy też ekipę. Za zdjęcia odpowiada Bardford Yound. Za montaż: Chris Dickens, za efekty specjalne Dominic Tuohy i Rob Bredow, zaś za choreografię Brad Allan. Stworami zajmie się Neal Scanlan. Scenografią Neil Lamont, kostiumami Dave Crossman i Glyn Dillon, rekwizytami Jamie Wilkinson, fryzurami Lisa Tomblin, charakteryzacją Amanda Knight, zaś za casting odpowiada Nina Gold.
Premierę ustalono na 25 maja 2018.
Przy okazji filmu Alden spotkał się z Harrisonem Fordem, zaś Glover z Billym Dee Williamsem.
Sugerowano także, że cześć ujęć może być kręcona w Dolomitach. Najświeższe doniesienia mówią, że to faktycznie prawda, filmowcy powrócili do Włoch. Przygotowania zaczęły się 18-20 kwietnia. Okres ten trwał trzy tygodnie, zaś właściwe zdjęcia odbyły się między 5 a 12 maja. W sumie brało w nich około 250-300 osób, z tego kilku statystów w wieku 50-75 lat. Co ciekawe część sprzętu przyleciało bezpośrednio z Feurty, co mogłoby sugerować, że tam zdjęcia także się skończyły, albo że pracuje tam ta sama ekipa. Na początku zdjęć we Włoszech padał śnieg, co nie tylko nie opóźniło planów produkcji, ale też cieszyło się z uznaniem. Na planie pojawili się podobno Alden Ehrenreich, Emilia Clarke, Woody Harrelson, Joonas Suotamo, Donald Glover, Phoebe Waller-Bridge i Thandie Newton, z tym, że Glovera i Clarke nikt z obserwatorów nie zauważył. Zdjęcia kręcono w trzech miejscach: Monte Piana, Trzy Szczyty i las między Misuriną a Trzema Szczytami (te zdjęcia kręcono w nocy). Głównie koncentrowano się na Monte Piana, skąd da się zrobić panoramiczne ujęcia okolicy. Nie da się tam jednak za bardzo zbudować scenografii, ponieważ drogi dojazdowe są zamknięte. Za to zdjęcia kręcono w pozostałościach po okopach z I wojny światowej. I podobno były tam też sceny akcji. Są też pierwsze zdjęcia:
Po Włoszech wrócono na Wyspy Brytyjskie. No i w końcu mamy przecieki ze zdjęć. Tym razem z Anglii, a dokładniej z nieczynnej elektrowni Fawley w okolicach Southampton. Tych przecieków było kilka ostatni znajduje się tutaj.
Zdjęcia na Kanarach ruszą na dniach. Oficjalne ogłoszenia, w tym także tytuł, prawdopodobnie poznamy w lipcu na D23 Expo. Może wtedy zobaczymy też pierwsze ujęcia z filmu?
HAL 90002017-05-27 16:15:27
Widocznie robiąc dokrętki do R1, okazało się, że można przyspieszyć produkcję :(
YodaZgredek2017-05-27 07:46:42
Di$ney błagam nie wydurniajcie się z tym majem i tak już wszyscy wiemy, że film będzie w grudniu. [2]
chociaż wolałbym w maju... ale nie ma mowy nie wyrobią się. A nawet jeśli przesuną na grudzień. Grudzień się sprawdził już, poza tym w maju marvel, w grudniu Star Wars
nedz1232017-05-26 19:36:27
Di$ney błagam nie wydurniajcie się z tym majem i tak już wszyscy wiemy, że film będzie w grudniu.
Nestor2017-05-26 12:11:43
Tylko czekać. A ten rok jakoś nam minie, bowiem jeszcze jaram się mocno Łotrem, a potem przez pół roku będziemy konsumować TLJ. Kocham SW. :)
Katla2017-05-25 18:30:55
Star Smors...
begotten2017-05-25 17:35:30
Od dawna mam ochotę obejrzeć coś, co można by nazwać Epizodem 0. W przypadku "Łotra 1" udowodnili, że film nie musi być wpisany w główną sagę, by stanowić pewnego rodzaju prequel bądź sequel dla niej. Dopowiedzenie czy rozwinięcie wątków z "Mrocznego widma" może być całkiem ciekawe, choć jeszcze chętniej zobaczyłbym historie z lat o wiele wcześniejszych.
HAL 90002017-05-25 17:21:02
Jasne, że spin-offy. Ile razy można wywracać równowagę :D
Elrond1232017-05-25 17:17:47
Może być i kilka filmów rocznie, byleby zostawili sagę w spokoju po dziewiątym epizodzie. Spin-offy mogą kręcić w nieskończoność, ale robienie czwartej trylogii sagi, byłoby jej profanacją... Kolejny Skywalker tłukący się z kolejnym złym, jeszcze potężniejszym od Snoke`a i Palpatine`a, znowu zwycięstwo dobra, albo zła, zamiast równowagi...? Nigdy! Ale na Spin-offy jestem, jak najbardziej pozytywnie nastawiony.
HAL 90002017-05-25 17:05:10
Dwa filmy Star Wars rocznie - tego się domagam!!!
Mossar2017-05-25 17:00:05
Ja myślę, że Disney będzie chciał zbadać grunt czy można wydawać dwa filmy rocznie xD Jednak chyba wolałbym zostać przy 1 filmie rocznie + komiksy, książki, gry (których brak).
Elrond1232017-05-25 16:23:13
@gwiazdor90 To co? Przerwa między "Ostatnim Jedi", a "Hanem Solo" będzie wynosiła niecałe pół roku, a przerwa między "Hanem Solo", a dziewiątką będzie wynosiła ponad półtora roku? To chyba byłoby najgorsze rozwiązanie.
HAL 90002017-05-25 15:57:46
Do grudnia to zdążą cała trylogię "Han Solo" nakręcić.
I dobrze.
gwiazdor902017-05-25 15:30:48
Tego na grudzień raczej nie przełożą. Tu nic nie będzie ważnego, raczej może rzucone kilka smaczków. Łotr był ważny. Epizody natomiast w grudniu robią kasę.
Lubsok2017-05-25 15:08:01
Zabawne, że narzekasz na błędy w artykule, a nawet żadnego nie przytoczyłeś by udowodnić swe oskarżenia. W dodatku sam popełniasz błąd. LOL. xD
begotten2017-05-25 15:05:27
@Slavek_8 Przyznaję się, popełniłem błąd - ale czuję się usprawiedliwiony, bo pisałem na szybko i nie mam możliwości edytowania :) Jednak przede wszystkim jestem tylko użytkownikiem, a nie autorytetem. Na Bastionie różnego rodzaju błędy są czymś permanentnym - absolutnie nie czepiam się zwykłych użytkowników, mimo oczywistych i często kardynalnych błędów jakie popełniają. Nie raz, nie dwa zwracałem uwagę na jakość artykułów, ale nic się z tym nie dzieje. Nie wiem gdzie dostrzegasz nieuprzejmość z mojej strony.
Slavek_82017-05-25 14:16:37
@begotten - "coraz* mniej" piszemy łącznie. ;) Każdemu zdarzają się błędy - warto wysyłać feedback, ale uprzejmie.
begotten2017-05-25 11:20:57
Redakcjo, czemu w ogóle nie sprawdzacie tego, co publikujecie? Co chwilę widzę jakiś mniejszy czy większy błąd. Ładnie, że popełniliście taki artykuł, ale trudno się go czyta! Nie jesteście jakimś podwórkowym kółkiem miłośników sagi, tylko poważną i szanującą się stroną. To, że piszecie w dużej części do młodego odbiorcy oraz, że ten młody odbiorca co raz mniej czyta i co raz mniej interesuje go poprawność językowa nie powinny być dla Was argumentem.
Ozze2017-05-25 11:09:56
Na luzie zdążą na maj i licze, że tam zostaną. Jeśli chodzi o scenerie to prawda... Star Warsy mają w większośći same ``ziemskie`` planety, a szkoda bo taki Mass Effect ma naprawde fajne te planety i twórcy Star Wars mogli by się tym nieco zainspirować
Lubsok2017-05-25 10:25:44
Spokojnie się z tym filmem wyrobią na maj. Tylko, że pewnie z wiadomych względów i tak go przeniosą na grudzień.
Zbik02017-05-25 09:36:11
I znowu będziemy mieli góry, łąki, lasy, czyli iście ziemskie krajobrazy. "Wizje z Przebudzenia Mocy" dowodzą, że akcję EVII planowano osadzić na znajomej Felucji. Niestety, wygrały znajome scenerie. Tak samo swojsko było na hawajskiej plaży Scarif lub arabskiej pustyni Jehdy. Teraz będziemy mieli Włoskie Dolomity. Szkoda, bo po tym, co zaprezentował Lucas, Disney idzie na łatwiznę i mnie strona wizualna powoli zaczyna nużyć.
Elrond1232017-05-25 08:32:35
Przełożą na grudzień, więc premiera będzie za dziewiętnaście miesięcy. Nie wiem, czemu mieliby wydawać ten film już w maju 2018... Przecież jeszcze nawet zdjęć nie skończyli. Poza tym, grudniowa premiera znacznie bardziej im się opłaci.