12 września. Jedynym z elementów, który występuje w prawie każdym filmie z sagi jest jazda na jakiś stworach. W ANH początkowo mieli być widoczni szturmowcy na dewbaccach. Niestety mechaniczne stwory na pustyni jakoś się nie ruszały, więc w oryginalnej wersji klasycznej trylogii tylko stały. W wersji specjalnej już komputerowe się poruszały. Ale nie były to jedyne stwory. Należy także pamiętać o Bancie i słonicy Mardji (więcej). W TESB pojawiły się tautany, mechaniczne kukiełki, które poruszały się tylko w wersji miniaturowej, natomiast w dużej filmowano je gdy stały. Cyfrowa rewolucja pozwoliła wstawić w wersji specjalnej nie tylko dewbacci w AOTC, ale także i ronto. A w TPM pojawiły się eopie. W Klonach także były elementy jeździeckie, tym razem na shaaku, orrayu no i reeku.
Te sceny nie wydają się być czasochłonne, ale dopracowanie ich musi być perfekcyjne, stąd pochłaniają wiele pracy i czasu na planie. A ILM, podobnie jak z wieloma innymi aspektami E3, podchodzi do tego o wiele bardziej ambicjonalnie, niż kiedykolwiek przedtem. Jak mówi Pablo Helman, z jednej strony wizualizacja takiego potwora jest bardzo trudna. On musi się zachowywać jak żywa, organiczna istota. Działać w pewien znany, schematyczny sposób, a nie zawsze jest to łatwo osiągnąć. Helman na jednym komputerze ma mnóstwo filmów z poruszającymi się zwierzętami (różnych wielkości i prędkości), a na drugim roboczą wersję wizualizacji nowego potwora. W pracy nad rozpoznaniem ruchów pomagał mu Rob Coleman.
Ale praca speców od efektów to jedno. Druga sprawa to aktor. Bardzo trudno jest kręcić taką scenę, komuś kto nigdy nie miał do czynienia z jeździectwem, a nawet jak miał, to błękitny ekran i może prawdziwe siodło nie wiele pomagają.
To co odróżnia nowe stworzenie od znanych z poprzednich filmów to fakt, iż to nowe jest wyjątkowo szybkie i zwrotne. By ukazać pełną mobilność i szybkość nowego zwierzęcia, na planie maszyny produkujące wiatr pracują pełną parą.
Wszyscy oczekują już końca zdjęć, a także przyjęcia końcowego. Pablo pochwalił się, że ma już bilet do Stanów, więc i codzienne relacje z planu rodem z nadprzestrzeni zbliżają się do definitywnego końca.
Darth Rumcajs2003-09-16 13:27:36
Może to będą sześcionogie suubatary z Ansion ;-) te z "Nadchodzącej burzy" :-)
Kisiel2003-09-15 21:54:45
He-He-He, ile jeszcze bedzie tytułów tego newsa ? :))))
Neimoidian2003-09-15 20:59:19
Ja tam wierze w ILM. Zwierzaki dotychczas były OK, więc mam nadzieję, że i tym razem nie zawiedziemy się.