TWÓJ KOKPIT
0

Ostatni Jedi

Jak smakowało zielone mleko?

2019-07-08 21:05:31

Luke Skywalker wydoił Thala-syrenę w „Ostatnim Jedi”, a następnie wypił jej zielone mleko. Na twitterze zapytano Marka Hamilla jak smakował ten napój, na co aktor odpowiedział krótko. To była zwykła woda kokosowa pomalowana na zielono w post-produkcji.



Jak widać thala-syrena, jej wymiona i mleko wciąż budzą zainteresowanie niektórych fanów.
TAGI: Epizod VIII: Ostatni Jedi (531) jedzenie (65) Mark Hamill (404)

KOMENTARZE (42)

  • SW-Yogurt2019-07-10 22:13:40

    @FV - AC? Stać na furmankę, stać na AC. Proste. ~:P
    Ale raczej chodziło mi o odczucia towarzyszące np. kręceniu się po cornichach koło Nicei czy innych tornantich na SS48. Co kto lubi, ale ja wolałbym diabełkiem niż iskierką. ~;)

  • HAL 90002019-07-10 18:05:43

    Ja lubię - najgłupsze są te pierwsze które udają normalne filmy.
    Jak nikt ich nie lubi to skąd te miliardy?

  • Lubsok2019-07-10 16:14:06

    HAL, filmowych Transformerów też nikt nie lubi a popatrz na ich wyniki w BO.

  • Zablokowany2019-07-10 03:17:55

    @Finster Vater
    Po pierwsze to każde Lamborgini jest przepłacone, nie ważne czy jest to samochód czy ciągnik. Tylko o ile samochód tej marki praktycznie w każdym rankingu jest w pierwszej trójce najlepszych to są rankingi w których ich robocze pojazdy są o jedną pozycję wyżej od dużo, dużo tańszego zetora :D

    A AC nie musisz się emocjonować-w końcu nie jest ono obowiązkowe.

  • Finster Vater2019-07-10 01:08:59

    Emocje w sensie jak przychodzi rachunek za AC? :D A co do drugiego, to nigdy nie rozjezdzales traktorkiem innych pojazdów? ;) Fajna zabawa B)

  • HAL 90002019-07-10 00:01:12

    praktyczna, za rozsądną cenę i wysoce przydatna?
    DYKTA :D

  • SW-Yogurt2019-07-09 23:56:42

    Raczej to pierwsze zapewnia emocje, przygody. A to drugie solidne; można pole zaorać albo nawóz rozrzucić. Nuda panie...

  • Finster Vater2019-07-09 23:41:22

    W sensie że dwie pierwsze przeplacone i niepraktyczne, a ta ST to solidna, praktyczna, za rozsądną cenę i wysoce przydatna?

    Eeee, no chyba nie aż tak.

  • SW-Yogurt2019-07-09 23:32:03

    Mleko się rozlało... ~:P

    Wszyscy się znamy na samochodach? No to OT+PT są jak Lamborghini. ST to też Lamborghini; Trattori.

  • disclaimer2019-07-09 22:02:49

    Krew? Myślę, że nie byłoby tematu, gdyby to była samodzielna trylogia zawieszona gdzieś w czasie i bez odniesień. A sequele są jednak sequelami i to na dodatek Skywalker Saga.
    Dla mnie fundamenty bajki zostały wysadzone, kiedy Anakin przestał być dzieciuchem. Dla innych, jeszcze gdy wprowadzono senat w "Mrocznym widmie".

  • HAL 90002019-07-09 21:55:02

    Nikt nie lubi ST.
    TFA - 2 mld $
    TLJ - 1,3 mld $
    bidulki
    Jak smakowało zielone... $$$

  • darth_numbers2019-07-09 21:43:02

    Gdyby była bajeczka jak tralala to krew by się nie lała i nikt by czasu ani bajtów na komentarze nie tracił. To jest dysputa religijna.

  • disclaimer2019-07-09 21:34:14

    Oj tam, wyłączając dziedzictwo poprzednich filmów i traktując jako samodzielną trylogię, to jest bajeczka jak tralala. Kiedy nadejdzie TROS, to dopiero będziemy mieć dobranockę :D

  • HAL 90002019-07-09 21:24:41

    Eh, szanowałbym Marka gdyby się poświęcił dla roli i wypił krowie mleko. O!

  • bartoszcze2019-07-09 21:10:22

    @darth_numbers
    A najśmieszniejsze jest że ten ukochany cukierkowy finał ROTJ to wymusili na Dżordżu inni :)

    Jak dzieciaki dorosną, to docenią że ST to świetne SW. Tak samo jak PT, a nawet lepsze :)

  • AJ732019-07-09 20:50:54

    Dobre, w punkt, i trza z tym rzyć :)

  • darth_numbers2019-07-09 20:36:30

    Plucie jadem... w zasadzie to nic nie znaczy. To tylko taka pusta konstrukcja, którą można określić każdą postawę "antagonistyczną". Krytyka starwarsów natomiast... głupio mi to mówić, ale u podstawy tego co się dzieje wokół nowych starwarsów leżą jakieś głęboko zakopane kwestie dogmatyczno-religijne. Gdyby to były tylko zwykłe, kiepskie filmy... kiepskich filmów powstają dziesiątki każdego roku. I wokół żadnego z nich nie ma takiej burzy.

    Problem polega na tym, że starwarsy, poprzez swoją baśniową strukturę i widownię wciągniętą w opowieść w najczęściej bardzo młodym wieku, dla wielu osób stanowią pewien ersatz prawdziwego życia, świata, sensu, emocji. Starwarsy stały się matrixem, przez który niektórzy patrzą na rzeczywistość. W filmie "The People vs George Lucas" taki śmieszny grubas w pewnym momencie z twarzą wykrzywioną furią mówi "It`s not just a film". No i dla wielu ludzi to nie jest tylko film. To ważny składnik osobowości i doświadczenia z lat młodzieńczych, właściwie już religia. I dlatego wokół tych filmów toczą się takie boje, prawdziwe krucjaty. Gdyby to był "tylko film", wszyscy wzruszylibyśmy ramionami i poszli dalej - w końcu nikt nie przejmuje się jakimiś Transformerami czy Sagą Zmierzch.

    Każda Trylogia opowiedziała swoją własną "bajkę", i dla ludzi, którzy widzieli ją jako dzieci, to ta wersja bajki jest jedyną "właściwą". Pokolenie OT było zniesmaczone PT, pokolenie PT nie trawi ST. ST jest jeszcze w cięższym położeniu niż PT, ponieważ jest "na końcu", zarówno fikcyjnej chronologii, jak i pod względem miejsca w prawdziwej "kolejce", a więc obrywa też od zgredów zakochanych w OT. Bardzo trudno jest z takiego miejsca opowiedzieć jakąkolwiek historię, szczególnie tak wymagającej publice, która z Cerberowym zapałem pilnuje zgodności z Kanonem, czy inną dogmatyczną interpretacją wydarzeń z poprzednich części. ST dokonała kilku manewrów, które zaprzeczyły dotychczasowym "prawdom wiary" obowiązującym w starwarsach - genezie, roli i modus operandi "czarnego charakteru", klasycznie pojętej bajkowości z jej niewzruszonym aksjomatem "i wszystko dobrze się skończyło". Paradoksalnie, Disneyowe starwarsy są najmniej bajkową z bajek Disneya, który sam w pojedynkę dokonał gwałtu na klasycznych baśniach i wprowadził zwyczaj "szczęśliwego zakończenia".

    Disneyowe starwarsy przypominają bajki sprzed epoki Disneya. Zniszczyły szczęśliwe zakończenie ROTJ. Główni bohaterowie nie żyli długo i szczęśliwie. Luke poniósł porażkę i został uciekinierem. To jest największy zarzut wobec tych filmów: zniweczenie zwycięstwa ukochanych bohaterów i zniszczenie największej świętości, czyli Luke`a. W pewnym sensie te zarzuty są w 100% prawdziwe. Disneyowe starwarsy nie są disneyową bajką, jaką były poprzednie filmy. To swego rodzaju moralitet albo klasyczna baśn z czasów Andersena. To wyrwanie z korzeniami dawnych starwarsów, i przyklejenie naklejki marki na coś zupełnie innego, jest dla wielu fanów osobistą obrazą. Dlatego nie można przejść nad tym do porządku dziennego. Wysadzono w powietrze fundamenty bajki, która ukształtowała dzieciństwo.

    W zasadzie wszyscy powinniśmy się z tego śmiać, ale jakoś tak się nie dzieje. To nie jest "tylko film". Dlatego wracam do "kwestii dogmatyczno-religijnych" z początku mojego mega-komentarza. Starwarsy zastąpiły religię w niektórych warstwach społeczeństwa. Wniknęły bardzo głęboko w strukturę osobowości swojej widowni. Wolta, której dokonała ST jest naszą własną wersją Luterańskiego przewrotu. Po takim rozłamie nie ma powrotu do "jedności Kościoła". Fani nowego powiedzą: w imię Prawdy trzeba było obalić Rzymski Fałsz, choćby było to bardzo bolesne. Wrogowie nowego powiedzą: zniszczyliście na zawsze coś pięknego, w imię nie wiadomo czego. I obie strony mają rację, bo Prawda zależy od punktu widzenia, jak to mawiał ten stary oszust Ben Kenobi.

  • disclaimer2019-07-09 20:20:53

    https://pl.wiktionary.org/wiki/fanboy
    [ba dum tss]

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Kobra_czarnoszyja
    "Plucie jadem jest zachowaniem typowo obronnym, nie wykorzystywanym do polowania. Jak każda kobra plująca cechuje się dość dobrą celnością i mierzy zazwyczaj w oczy intruza. Działanie jadu na gałkę oczną może doprowadzić do chwilowej ślepoty, a w przypadku długiej ekspozycji na toksynę (brak przemycia oczu) nawet ślepotę trwałą."

  • Finster Vater2019-07-09 20:14:00

    "fanboye" - bardzo wygodne określenie, które można sobie do woli interpretować ;)

  • disclaimer2019-07-09 19:21:21

    "plucie jadem" - bardzo wygodne określenie, które można sobie do woli interpretować ;)

  • mkn2019-07-09 18:52:51

    Hejterami NIE SĄ ludzie którzy nie lubią ST/TLJ, którzy uważają, że te filmy są do d*upy i którzy oceniają je na bardzo nisko.

    Hejterami SĄ ludzie, którzy NIEUSTANNIE od miesięcy/lat plują jadem w kierunku ST/TLJ - samych filmów, twórców, aktorów, i wszystkich fanów, którzy te filmy lubią. Hejterzy to np. duży procent reddita Saltier than Crait, kolega w dżokejce z kanału Geeks & Gamers, wiadomi użytkownicy Bastionu.

    A próby przyrównywania do wyżej wymienionych osób Hamila albo Ridley świadczy o tym, że nadmiar jadu szkodzi :)

  • darth_numbers2019-07-09 18:33:41

    Powinniśmy zrobić ustawkę "hejterzy" kontra "apologeci"
    Bez sprzętu, gdzieś na polance w lesie :D

  • AJ732019-07-09 16:48:34

    Ależ tu się będzie gotowało, jak już będzie ten TROS ... :D

  • mesmerized2019-07-09 16:39:05

    @mkn
    Mark Hamill tez jest hejterem? lol...

  • disclaimer2019-07-09 16:13:18

    Niektóre dziennikarzyny, vlogerzy, sequelowi apologeci itp po 1,5 r nie potrafią przyjąć do wiadomości, że TLJ został zrównany z błotem i wylewają swoje żale na twitterze i nie tylko, na czele z Rianem. Jak dla mnie równowaga Mocy zachowana XD

  • Zablokowany2019-07-09 16:08:19

    @mkn
    Czyli Pani Ridley jest według ciebie hejterem ponieważ po 1,5 roku mówi, że TLJ zasłużył na swoją krytykę. Nie mam więcej pytań :DDD

  • disclaimer2019-07-09 16:06:59

    @mkn
    To przynajmniej nie podchodzi pod zboczenie XD

  • AJ732019-07-09 15:41:56

    Upały już za nami, wszystko powinno wrócić więc do "normy" :D

  • mkn2019-07-09 15:40:36

    Orientujesz się, że coś jest nie tak, kiedy hejterzy 1,5 roku po premierze filmu nadal nie mogą pozbyć się bólów i dzień w dzień, pod każdym newsem próbują sobie ulżyć :D Niestety nic to nie pomaga :D

  • disclaimer2019-07-09 15:30:49

    Orientujesz się, że coś jest nie tak, kiedy fanboye sequeli "interesują się" wymionami fikcyjnej pływającej krowy :D

  • mesmerized2019-07-09 12:51:54

    Epizod 8 to NIE są Gwiezdne Wojny więc nie ma co się emocjonować. Jeśli ktoś uważa, że jest to lepszy produkt od tego, co Lucas stworzył, to... nie wie czym tak naprawdę jest Star Wars.

  • Zablokowany2019-07-09 12:13:07

    Po komentarzach widzę, że fanatycy Di$n€¥a jak zawsze w formie :D Daisy Ridley mówi, że ten film zebrał słuszną krytykę, Matk Hamil jawnie rzuca cień na Johnsona, tak samo jak aktor admirała Ackbara-Pan Timothy, więc kultysci musza stosować podwójną dawkę pogardy wobec krytyków, żeby byc uslyszanym. Byłoby śmieszne gdyby nie było żałosne...w sumie i tak jest to śmieszne :D

  • DarthMati2019-07-09 11:07:50

    Smakowało marnie, jak Gwiezdne Wojny od Disneya.

  • bartoszcze2019-07-09 10:06:16

    @darth_numbers
    To zaprzeczenie Idei Starłorsów Dżordża, cała galaktyka wie że mleko tylko niebieskie !!1!!111! xDD

  • Nestor2019-07-09 09:44:06

    Teraz wiem już wszystko o Gwiezdnych Wojnach i mogę spokojnie umrzeć.

    xD

  • darth_numbers2019-07-09 05:56:06

    He, he, obrażeni przez zielone mleko :>

  • flood2019-07-08 23:35:35

    To była jedna z najbardziej niepasujących scen do Star Wars, o głupim humorze w kilku scenach juź nie wspomnę

  • Darth HaRdCoRe2019-07-08 23:33:04

    To nie prościej było barwnikiem spożywczym zabarwić? Burżuje. xD

  • disclaimer2019-07-08 22:49:49

    This is what Star Wars is about.

  • Lubsok2019-07-08 22:38:55

    Ale przestańcie już kopać lezącego. xD

  • Peter_D2019-07-08 21:54:53

    I to jest właśnie magia TLJ. Thala-syrena i jej zielone mleko budzi największe zainteresowanie w tym filmie.

  • AJ732019-07-08 21:11:13

    Powinni się zapytać, czy piekli i jak smakowały porgi :D

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..