Daisy Ridley w jednym z wywiadów została zapytana o odbiór „Ostatniego Jedi” i całe to zamieszanie z fanami na Rotten Tomatoes, czy nawet fanowską wersją montażu filmu z wyciętymi kobietami. Akurat o tym ostatnim się nie wypowiadała, natomiast o reszcie już tak. Zapytana o to, czy się spodziewała negatywnego odbioru filmu, przyznała, że tak. To jej zdaniem był zupełnie inny film. Jednocześnie każdy może mieć własną opinię w sieci, więc zdaniem aktorki to całkowicie fair. Dodała, że jeśli dla części ludzi coś jest wyjątkowo ważne i cenne, a nowa odsłona się im nie podoba, mają pełne prawo myśleć, że to zostało zrobione źle. To nie znaczy, że tak jest. Ridley twierdzi, że Rian Johnson jest filmowcem i nikt nie powinien mu dyktować jak film powinien wyglądać. Ale kwestia odbioru, to właśnie wolność wypowiedzi.
Warto pamiętać, że Daisy Ridley także dotknęła nagonka niektórych niezadowolonych fanów (z „Przebudzenia Mocy”), którzy wylewali swoje żale na nią w mediach społecznościowych. Podobnie jak później Kelly Marie Tran, Ridley także zniknęła z mediów.