Making Star Wars dotarło do kilku ciekawych informacji na temat nowych postaci, które pojawią się w Epizodzie VIII. To na razie pierwsze szczegóły, kolejne mają się pojawić za jakiś czas.
Bohater w którego wcieli się
Benicio Del Toro ma być klasycznym jak to określają „facetem w czerni”. Będzie nosił czarne ubranie i ma być niebezpieczny. Ma być gładko ogolony, a fryzurę będzie miał trochę podobną do Poe Damerona, przynajmniej jeśli chodzi o długość włosów. O tym, że miał zagrać czarny charakter słyszeliśmy już dość dużo, sam Del Toro nawet kręcił na ten temat. Raz mówił, że zagra złoczyńcę, innym razem, że to nie musi być koniecznie szwarccharakter. Odpowiedź jest taka, że bohaterowie mogą oceniać go inaczej. To trochę analogia do roli Lando w „Imperium kontratakuje”, który początkowo wydawał się przyjacielski, ale jednocześnie miał wobec głównych bohaterów własne plany. Making Star Wars uspokaja, że nie będzie to dokładna kopia Lando. Choć jednocześnie sugerują, że postać Del Toro ma w jakiś sposób być powiązana z kasynem.
Zupełnie inna będzie bohaterka, w którą wcieli się
Laura Dern. Ma być dość napuszoną i ekstrawagancką arystokratką. To postać jakiej jeszcze nie widzieliśmy w „Gwiezdnych Wojnach”. Nawet jej wygląd ma być unikalny. To coś pomiędzy strojami z „Igrzysk śmierci” a prequelami. Będzie mieć fantastyczną suknię i niesamowitą fryzurę. Zaś jej włosy będą przemalowane na kolor różowy, lub coś koło tego. Źródła sugerują, że ma trochę przypominać gości klubu Outlander. Swoją drogą prawdopodobnie widzieliśmy już tę postać na zdjęciach z Dubrownika. Tam jest ktoś z dziwnymi włosami, ale to nie Laura Dern. Możliwe, że to jej dublerka.
Postać
Kelly Marie Tran ma być powiązana dość mocno z wątkiem Finna. W przeciwieństwie do bohaterki Dern, ta ma wyglądać bardzo normalnie, ale za to ma się znaleźć w bardzo interesujących sytuacjach.
Jakiś czas temu pisaliśmy, że do obsady Epizodu VIII
dołączył Adrian Edmondson. Potem zdementowano te wiadomości. Jednak niedawno komik ponownie zapytany o angaż, odparł, że został zatrudniony do dużego projektu, ale nie może o nim mówić, bo zachowanie tajemnicy jest częścią podpisanej przez niego umowy. Na ile można mu wierzyć, nie wiadomo. Ale lepiej odnotować tą informację.
KOMENTARZE (25)