Fel kontynuował swoje sztuczki, próbując ustawić swoją chwiejącą się maszynę, podczas gdy w rzeczywistości kierował się w szczelinę w pułapce. W końcu ustawił myśliwiec mniej więcej nad miastem i prostopadle do wektora Stenta. Z nowego kąta mógł zobaczyć, że Stent dawał całą moc, powtarzając uniki, które wykonywał Fel, kiedy lasery wzięły go na cel. Dzieląc swoją uwagę między Stenta, pułapkę a ziemię, Fel nacisnął przycisk ochrony zakrywający dodatkową sekcję panelu kontrolnego i przygotował się.
Przez chwilę myślał, że Stent wleciał za późno i że strzelcy Nuso Esvy z pewnością go dostaną. Ale w ostatniej chwili Chiss wyskoczył w górę i wyleciał łukiem ze swojego wektora podejścia, w momencie, kiedy działo wystrzeliło. Strzały prześlizgnęły się po dolnej części myśliwca kiedy obrócił się, starając się utrzymać wysokość kiedy przelatywał przez kolejną lukę w działach laserowych. Działo obróciło się, strzelając, znowu za późno, potem ustawiło się pod kolejnym kątem kiedy Stent przelatywał przez stanowisko i kolejną wyrwę.
Przez następne trzy lub cztery sekundy kiedy strzelcy wściekle próbowali wypatrzyć najwyraźniej przypadkowy odwrót pojazdu Stenta, strzelając raz za razem, szczelina w pułapce była całkowicie odsłonięta.
Jak zwykle Nuso Esva okazał się sprytny. Rozmiar pułapki został dokładnie wymierzony, aby umożliwić wlot tylko w jedną stronę.
Ale nie był aż tak sprytny. Przypuszczał, że intruz przyleci całym myśliwcem TIE, wyposażonym w standardową parę dużych, sześciokątnych skrzydeł znajdujących się po obu stronach.
Uśmiechając się ponuro, Fel nacisnął przycisk nad ochronną pokrywą.
Kiedy strzały przeleciały przez złącza skrzydeł, skazując je na rozbicie się o tarcze w dole, zgrabnie prześlizgnął sekcję kokpitu przez lukę w pułapce.
Strzelcy Nuso Esvy musieli natychmiast pojąć swój fatalny błąd. Ale było już za późno. Kiedy próbowali obrócić działo, Fel obrócił się na repulsorach i strzelił z bliska dwa razy ze swoich dział. Roztrzaskał okrągłą platformę, a broń zamarła w miejscu, wskazując bezużytecznie na niebo.
Potem, lecąc nisko nad domami, nurkując i omijając krawędzie tarcz kiedy było to konieczne, Fel zaczął strzelać do budynków, w których znajdowały się generatory tarcz. Reszta Eskadry Szarych była tuż za nim, wlatując przez stale rozszerzające się dziury i systematycznie otwierając sobie drogę do jaskini, którą wybudował sobie Nuso Esva.
Kiedy reszta eskadry kontynowała niszczenie generatorów tarcz, Fel przystąpił do swojego zadania. Przelatując nad skrajem miasta, eliminował głośniki królowej.
Wszystkie oprócz jednego, dla którego admirał Thrawn planował coś specjalnego.
Przez chwilę myślał, że Stent wleciał za późno i że strzelcy Nuso Esvy z pewnością go dostaną. Ale w ostatniej chwili Chiss wyskoczył w górę i wyleciał łukiem ze swojego wektora podejścia, w momencie, kiedy działo wystrzeliło. Strzały prześlizgnęły się po dolnej części myśliwca kiedy obrócił się, starając się utrzymać wysokość kiedy przelatywał przez kolejną lukę w działach laserowych. Działo obróciło się, strzelając, znowu za późno, potem ustawiło się pod kolejnym kątem kiedy Stent przelatywał przez stanowisko i kolejną wyrwę.
Przez następne trzy lub cztery sekundy kiedy strzelcy wściekle próbowali wypatrzyć najwyraźniej przypadkowy odwrót pojazdu Stenta, strzelając raz za razem, szczelina w pułapce była całkowicie odsłonięta.
Jak zwykle Nuso Esva okazał się sprytny. Rozmiar pułapki został dokładnie wymierzony, aby umożliwić wlot tylko w jedną stronę.
Ale nie był aż tak sprytny. Przypuszczał, że intruz przyleci całym myśliwcem TIE, wyposażonym w standardową parę dużych, sześciokątnych skrzydeł znajdujących się po obu stronach.
Uśmiechając się ponuro, Fel nacisnął przycisk nad ochronną pokrywą.
Kiedy strzały przeleciały przez złącza skrzydeł, skazując je na rozbicie się o tarcze w dole, zgrabnie prześlizgnął sekcję kokpitu przez lukę w pułapce.
Strzelcy Nuso Esvy musieli natychmiast pojąć swój fatalny błąd. Ale było już za późno. Kiedy próbowali obrócić działo, Fel obrócił się na repulsorach i strzelił z bliska dwa razy ze swoich dział. Roztrzaskał okrągłą platformę, a broń zamarła w miejscu, wskazując bezużytecznie na niebo.
Potem, lecąc nisko nad domami, nurkując i omijając krawędzie tarcz kiedy było to konieczne, Fel zaczął strzelać do budynków, w których znajdowały się generatory tarcz. Reszta Eskadry Szarych była tuż za nim, wlatując przez stale rozszerzające się dziury i systematycznie otwierając sobie drogę do jaskini, którą wybudował sobie Nuso Esva.
Kiedy reszta eskadry kontynowała niszczenie generatorów tarcz, Fel przystąpił do swojego zadania. Przelatując nad skrajem miasta, eliminował głośniki królowej.
Wszystkie oprócz jednego, dla którego admirał Thrawn planował coś specjalnego.
Stele2011-09-29 21:05:52
Wszyscy lordowie postendorowi też byli patriotami. Raptem bronili swych rodzinnych światów przy użyciu tego, co mieli na zbyciu. A gdy one były bronione, to zajmowali się ochroną innych systemów. ;)
Co Thrawn właściwie zrobił? Porzucił tradycje własnego ludu, za co został wygnany. Zaciągnął się do imperialnych, przysięgając wierność Imperatorowi i Imperium. Talent miał, to dobrze pracował. Cały czas na boku podprowadzał jednak technologię, fundusze i materiał genetyczny do budowy Imperium Ręki. Gdy tylko nadarzała się okazja, ustawał sobie misję w rodzinne strony, by doglądać prywatnych interesów. No i jak tu się dziwić Palpiemu, że obcym nie specjalnie ufał? Imperium Ręki nawet niespecjalnie pasuje do teorii, jakoby wszyscy o Vongach wiedzieli.
Kassila2011-09-29 13:54:26
Stele --> A, że niby to był pic na wodę? Że Thrawn nie potrzebował dzieł sztuki, tylko logika nakazywała Esvie zrobienie pułapki w tym dokładnie miejscu? I miało mu się wydawać, że rzeźbami skołuje Thrawna?
Ależ nie był prywaciarzem, tylko patriotą :D Pamiętasz, jak mówił, że zrobi wszystko, co konieczne, żeby obronić swój lud? Nie więcej. Ale i nie mniej. Widocznie uznał to za konieczne :D Potrzebował najlepszych - u niego raczej nie groziło im zmarnotrawienie talentu. Jak już Przestrzeń Chissów była chroniona, mógł się zająć obroną na szerszą skalę. Z najlepszymi żołnierzami pod słońcem :)
Stele2011-09-28 18:15:20
Gdzie tu niby Thrawn przekombinował z analizą sztuki? Czytałem to wielce na raty, ale pamiętam raczej, że sam się z tego śmiał :P
Średnio podoba mi się cała koncepcja Imperium Ręki. Thrawn wychodzi tu na strasznego prywaciarza, który jedynie zagrabiał wojska Palpiego. Cóż, takie są konsekwencje rekrutacji zdolnych i ambitnych przeciwników we własne szeregi. Chciałbym usłyszeć oficjalne dalsze losy Ali Tarrak i zobaczyć, czy postępowała podobnie. ;)
Alex Wolf2011-09-27 02:12:10
fajny wstęp do Dziedzica Imperium :)
Kassila2011-09-26 12:49:36
Codzienna służba w Nieznanych Rejonach, sympatyczny, zróżnicowany rasowo 501., Thrawn w analizie sztuki przechodzący samego siebie (tu Zahn poszedł po bandzie - przegiął nawet jak dla mnie) i złotooki watażka, którego wyznawcami są Luke, Leia i Rukh:) Innymi słowy: ciekawa historyjka ukazująca Imperialnych w takim świetle, w jakim powinna:) I wielki plus za Stenta:D
Tylko dlaczego Robale?! Mieszka tam chyba też ktoś inny. Ech, trudno: 9/10 za Chissów:P