Zmiany scenarzystów
Chris sugeruje, że Gareth Edwards był bliski podobnego losu co Lord i Miller. Zgodził się jednak zostać i firmować dzieło, oraz zezwolić Lucasfilmowi na wszelkie zmiany, które nadzorował Tony Gilroy. Swoją drogą Gilroy jakiś czas temu określił „Łotra 1” jaki zastał jako straszliwy bajzel. Weitz potwierdza tę wersję i dodaje kolejne rzeczy, scenarzysta jest zdziwiony, że ostateczny film wyszedł aż tak zgrabnie.
Weitz dostał do przepisania scenariusz Gary’ego Whitty. Po Weitzu tekst trafił w ręce Tony’ego Gilroya, a następnie Christophera McQuarriego (tego samego, który twierdzi, że zachowanie niektórych fanów odstrasza go od robienia „Gwiezdnych Wojen”). Po McQuarriem scenariusz poprawiał Scott Z. Burns, a następnie znów Tony Gilroy. Wtedy już jednak Gilroy miał za zadanie nie tylko naprawić tekst, ale też cały film. Weitz twierdzi, że scenarzystów, którzy poprawiali tekst mogło być więcej, w tym swoje trzy grosze mógł dodać Michael Arndt. Zdaniem Chrisa wielu scenarzystów to wiele wizji i dość duży problem dla spójności tekstu. Tu jednak jakoś to wyszło.
Chrisa Weitza wkład własny
To co zdaniem Weitza jest prawdziwą zasługą Edwardsa to przede wszystkim klimat i estetyka filmu. On chciał to nakręcić, przekonał innych, ale ostatecznie zrobiono to za niego. Zresztą Chris sam przyznaje, iż Edwardsowi i Whitcie brakowało odwagi by podjąć pewne decyzje. Choć rozważali uśmiercenie wszystkich bohaterów, to jednak nie zdecydowali się na napisanie takiego scenariusza, bojąc się starć z Disneyem.
Weitz zaproponował taki finał na spotkaniu z Garethem, Kathleen Kennedy, Kiri Hart oraz Alanem Hornem, który wcale nie był początkowo przekonany w stu procentach. Ostatecznie Weitz przyznaje, że śmierć bohaterów „Łotra 1” to jego zasługa lub wina.
Weitz przyznaje ponadto, że obecnie jest fanem „Gwiezdnych Wojen”, tak jak był nim wcześniej. Nie zamierza wracać do korporacyjnego drylu. Woli, by to inni dbali o jakość kolejnych filmów. Zresztą prywatnie Weitz nie ma dobrych stosunków z dużymi wytwórniami. Gdy kręcił „Złoty kompas” studio mocno wypaczyło jego wersję i jak twierdzi, całkowicie zniszczyło tamten film.
Przy okazji informujemy, że w 10 września „Łotr 1” będzie emitowany w Polsacie.