W londyńskiej księgarni Gosh niedawno pojawili się projektanci kostiumów i artyści koncepcyjni pracujący nad „Łotrem 1”. Była to oczywiście forma promocji książki
The Art of Rogue One, niestety nie można było robić zdjęć, ale fani wychwycili kilka bardzo ciekawych informacji.
Saw Gerrera miał początkowo znajdować się na innej planecie. Lodowej, były tam oddziały snowtrooperów, przynajmniej na konceptach. Planowano to kręcić w Islandii, ale też zamierzano ukazać inną dżunglę, coś podobnego do tego co pokazano na pierwszy teaserze.
Ciekawostka. Artyści pracując nad konceptami nie tworzą niczego co miałoby kąt 45 stopni.
Gareth Edwards pracował bardzo blisko artystów koncepcyjnych. Niektórzy z nich pojawili się w filmie jako statyści.
Większość z nich pracowała wcześniej przy „Przebudzeniu Mocy”, a także „Ostatnim Jedi” a teraz głównie pracują przy nowym, niezatytułowanym jeszcze filmie (o Hanie Solo).
Gdy kręcono finałowe ujęcie z Darthem Vaderem artyści piętro wyżej pracowali nad dodatkowymi projektami.
Kostiumolodzy mają bardzo pokaźne archiwa także zawierające mundury wojskowe i inne rzeczy, które pozwalają im odtworzyć uczucie klasycznych „Gwiezdnych Wojen” i prawdziwych projektów.
Filmowcy chcieli początkowo stworzyć CRAB-AT, czyli transportowiec przypominający trochę kraba. Jednak gdy patrzyli na Scarif ostatecznie uznano, że nie chcą by w filmie pojawiało się za wiele nowych projektów, by nie zamęczyć widza. Ostatecznie stanęło więc na AT-ACT, które przypominają klasyczne AT-AT.
Pierścienie Kafrene były inspirowane „Łowcą androidów” Ridleya Scotta.
Nie chcieli tworzyć postaci tła na siłę. Każda z nich miała swój cel, a także swoją historię, niekoniecznie opowiedzianą.
Potwierdzono to nie raz, bardzo wiele materiału zostało nakręconego, a ostatecznie z niego nie skorzystano.
Zawsze też patrzyli na pracę
Ralpha McQuarriego, ale także na
Joe Johnstona. Twórcy pragnęli zauważyć, że ten drugi jest mocno niedoceniany, a wkład obu artystów był podobny. Obaj tworzyli język „Gwiezdnych Wojen”, do którego dziś ich następcy się odwołują.
Nad Cydatelą na Scarif pracowano przez dwa miesiące. Ostatecznie zdecydowano ją przeprojektować, co trwało dwie godziny.
Nie mieli budżetu na zbudowanie czołgu, a nie chcieli go tworzyć w CGI, więc zaprojektowano i potem zbudowano czołg na podstawie tego, co mieli w magazynie.
W większości pracują w Pinewood. Dla wielu bardzo ciekawym uczuciem jest to, jak potem widzą zabawki na podstawie tego, co stworzyli.
Po skończeniu prac z Garethem Edwardsem, pomalowali wszystkie części, których używali na zielonym ekranie, by je sobie jeszcze raz zwizualizować, zanim odeślą to do ILM.
Większość projektów bardzo się zmieniła podczas prac. Jednym z nielicznych wyjątków jest Baze Malbus, który jest bardzo bliski temu, co pierwotnie zaplanowano.
Wciąż bardzo mocno opierają swoją pracę na modelach. Jest dwóch modelarzy, którzy pracują tylko po to by tworzyć robocze modele na podstawie szkiców. Na podstawie tych modeli są tworzone kolejne szkice i projekty.
Artyści koncepcyjni mają zakaz drukowania czegokolwiek. Z drugiej strony kostiumolodzy mają mnóstwo wydruków porozrzucanych po ich biurach.
Zdjęcia z planu pochodzą z
Istagrama Alexa Benetela, który miał okazję zrobić je będąc na planie w Londynie. Więcej zdjęć oczywiście na wspomnianym Istagramie.
Z innych wieści. Za oceanem pojawiła się jeszcze jedna możliwa data wydania BD/DVD. Tym razem jest to 4 kwietnia. Jednocześnie to pierwszy weekend, w którym „Łotr 1” wypadł poza pierwszą dziesiątkę. W USA zarobił niecałe 3 miliony USD. Ma tym samym na koncie już 524 miliony USD i 517 milionów USD poza granicami Stanów Zjednoczonych.
KOMENTARZE (9)